Joshua Bell o miłości do Wieniawskiego

Ostatnia aktualizacja: 05.12.2012 17:53
- Polski kompozytor pisał na skrzypce piękne utwory, choć dziś nie wszyscy potrafią to docenić - opowiadał jeden z najznakomitszych współczesnych skrzypków świata.
Audio
Joshua Bell gra na skrzypcach Huberman Stradivarius z 1713 r.
Joshua Bell gra na skrzypcach Huberman Stradivarius z 1713 r.Foto: PAP/DPA/Stephan Görlich

Koncertem w Polsce, Joshua Bell rozpoczął europejską trasę. Amerykanin w ciągu najbliższych dwóch tygodni wystąpi w 9 krajach. Opowiadając o swojej trasie koncertowej muzyk wiele uwagi poświęca konstrukcji programu. W pierwszej części występu, któremu towarzyszy pianista Sam Haywood, Bell wykonuje dzieła Franza Schuberta i Richarda Straussa. - Schubert  to chyba mój ulubiony kompozytor, a przynajmniej jeden z trzech ulubionych. Grałem wiele jego utworów, i zawsze wydawały mi się fantastyczne. Co do Straussa to pierwszy raz gram Sonatę Es-dur op. 18. Myślałem o tym od dawna, właściwie od kiedy usłyszałem ją jako mały chłopiec - wspominał Joshua Bell.

W rozmowie z Barbarą Schabowską skrzypek opowiadał także o swoich ostatnich nagraniach i współpracy z orkiestrą Academy of Saint Martin in the Fields, której przewodzi jako dyrektor muzyczny. Ich wspólne najnowsze nagrania: Symfonie Bethoveena 4. i 7. trafią do sklepów na wiosnę.

Jak ocenia, praca nad tymi nagraniami nie zmieniła jego preferencji muzycznych. - Lubię grać nową muzykę i mam na swoim koncie wiele premierowych wykonań różnych utworów. Nie zapuszczam się w rejony awangardowej czy atonalnej muzyki, zostawiam to specjalistom i ludziom, którzy kochają takie brzmienie. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie cenię współczesnej muzyki, bo ją też uwielbiam, ale mam poczucie, że powinienem się trzymać tego co ma dla mnie znaczenie. Nuty muszą coś wyrażać, inaczej nie ma sensu grać – wyznał Joshua Bell.

Pochodzący z Indiany (USA) artysta otrzymał swoje pierwsze skrzypce w wieku 4 lat, 8 lat później rozpoczął naukę gry na Uniwersytecie w Indianie w klasie słynnego Josefa Gingolda. W trwającej już ponad 30 lat karierze Bell zasłynął jako solista, kameralista, dyrygent i nagrywający artysta. Jest laureatem niezliczonej ilości konkursów, wydał ponad 40 płyt (Sony Classical Records). Dyskografia Bella obejmuje nie tylko większość najważniejszych pozycji z szerokiego repertuaru muzyki skrzypcowej, lecz także np. nagrodzoną Oscarem ścieżkę dźwiękową do filmu "Purpurowe Skrzypce", skomponowaną przez Johna Corigliano. W styczniu 2007 wziął udział w eksperymencie zorganizowanym przez "Washington Post" i przez blisko godzinę grał w waszyngtońskim metrze w porze porannego szczytu . Przy muzyku grającym utworu Bacha zatrzymywały się głównie dzieci, poganiane przez spieszących się dorosłych. Dwa dni wcześniej wszystkie bilety na koncert Bella w Bostonie zostały wyprzedane.

gs

Czytaj także

Amator pożyczył stradivariusa i… zostawił w pociągu

Ostatnia aktualizacja: 30.07.2012 18:24
Szwajcarska policja nie musiała długo szukać zguby. Na szczęście trafiła w ręce uczciwego znalazcy, który zaniósł skrzypce do biura rzeczy znalezionych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sposób na Stradivariusa? Grzyby!

Ostatnia aktualizacja: 15.09.2012 00:01
Od wielu dekad naukowcy starają się wydrzeć nieżyjącemu włoskiemu mistrzowi sekret produkcji najlepszych skrzypiec na świecie.
rozwiń zwiń