Rzeszowskie klimaty. Cymbalista i skrzypek z Albigowej

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2018 17:06
- Miałem kolegów muzykantów, z których jeden na skrzypkach grał, a drugi na trąbce. No to zrobiliśmy kapelę i chodziliśmy grać. A wszystko ze słuchu - mówił Stefan Szpunar w archiwalnym nagraniu odtworzonym w audycji "Źródła".
Audio
  • Rozmowa ze Stefanem Szpunarem i Antonim Cyrulem z Albigowej (Dwójka/Źródła)
(zdj. ilustracyjne)
(zdj. ilustracyjne)Foto: shutterstock.com

Markowaskansen1200.jpg
Kapela z Markowej, czyli muzykowanie samouków


Bohaterami radiowego reportażu z 1989 roku byli muzycy z Albigowej na rzeszowszczyźnie - cymbalista Stefan Szpunar i skrzypek Antoni Cyrul.

- W szkole jeszcze byłem, jak pokochałem cymbały. Cała rodzina się złożyła, kupiłem sobie instrument i chodziłem na wioskę do cymbalisty Dziury Franciszka po naukę. To jest sto dwadzieścia strun i trudno to wszystko było dostroić ze słuchu i opanować. No a potem to już grałem po zabawach i weselach wiejskich - opowiadał Stefan Szpunar.

Żaden z ludowych muzyków nie zapisywał nut. Wszystkie melodie trzeba było dokładnie zapamiętać. - A na weselach to i poloneza się grało, i tango jakieś, bo szliśmy z postępem a weselnicy chcieli się bawić też przy światowych melodiach - mówił cymbalista.

Od czego zaczynało się naukę gry na cymbałach i jak długo trwała? Z czego robiło się ludowe skrzypce tzw. dłubanki? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Źródła

Prowadzi: Magdalena Tejchma

W nagraniu archiwalnym wystąpili: Stefan Szpunar (cymbalista) i Antoni Cyrul (skrzypek)

Data emisji: 5.02.2018

Godzina emisji: 15.00

mko/mz

Czytaj także

Tęsknota za ligawką. Adwentowa tradycja z Mazowsza

Ostatnia aktualizacja: 06.12.2016 16:30
- Kiedyś w każdym domu było po 3-4 kawalerów i każdy miał ligawkę, na której grał. To było wtedy modne - wspominał Stanisław Jałocha, opowiadając o adwentowej tradycji gry na ludowym instrumencie we wsi Kalonka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Roztocze. "Życie tu było intensywnie dopełnione muzyką"

Ostatnia aktualizacja: 16.01.2018 16:37
- Ludzie angażowali się w działalność orkiestr i zespołów śpiewaczych. Na tle dzisiejszej wsi, która po pracy zasiada przed telewizorem, robi to szokujące wrażenie - mówił w Dwójce Krzysztof Gorczyca, współautor publikacji "Przy onej dolinie".
rozwiń zwiń