Ostatnia taka żywa muzyka Puszczy Sandomierskiej i Prawdziwie Polskie pół-Techno

Ostatnia aktualizacja: 13.05.2021 15:58
Posłuchaliśmy lasowiackich mistrzów, których kunszt zatrzymany został na albumie „Ostatnia taka żywa muzyka”. To kompilacja, która zdobyła III Nagrodę w tegorocznym konkursie Fonogram Źródeł. Ponadto Michał Fetler, kapelmistrz grupy Fanfara Awantura opowiedział o ewolucji projektu Prawdziwie Polskie Techno. Efekty progresu poznamy już dziś, po 20.00, podczas inauguracji 23. Festiwalu Folkowego Polskiego Radia "Nowa Tradycja"!
Audio
  • Ostatnia taka żywa muzyka Puszczy Sandomierskiej i Prawdziwie Polskie pół-Techno (Dwójka/Źródła)
Kolbuszowa
KolbuszowaFoto: Pixabay.com

LASOWIACCY MISTRZOWIE NA FONOGRAMIW ŹRÓDEŁ

Kilkukrotnie nagradzany już przez nas Miejski Dom Kultury w Kolbuszowej ponownie zagościł na podium konkursowym, zdobywając w tym roku III Nagrodę Fonogramu Źródeł 2020. „Ostatnia taka żywa muzyka” to 5 część serii „Muzykanci z Puszczy Sandomierskiej”. To najbardziej tradycyjne muzykowanie lasowiackie, wykonane przez najlepszych i ostatnich muzykantów tradycyjnych z okolic dawnej Puszczy Sandomierskiej. Usłyszeć można m.in.: Bronisława Płocha, Jana Cebulę, Jana Marca, Jana Marka – z kapelami, Kapelę Kocirba. Nagrodę w konkursie na Fonogram Źródeł twórcy zdobyli za konsekwentną kontynuację prezentacji wybitnych muzyków okolic dawnej Puszczy Sandomierskiej oraz wysoką jakość edytorską.

Niestety, nie ma już wśród nas kilku z twórców sukcesu powyższej kompilacji: skrzypków Jana marka z Kamionki, Jana Cebuli z Kolbuszowej oraz rzeszowskiego dziennikarza – Jerzego Dyni, który wraz z Jolantą Danak-Gajdą zadbali o stronę tekstową dwupłytowego albumu.

plakat koncertu inaugurującego 23. Festiwal Folkowy Nowa Tradycja plakat koncertu inaugurującego 23. Festiwal Folkowy Nowa Tradycja

PRAWDZIWIE POLSKIE (NIE DO KOŃCA) TECHNO

Jak przełożyć archiwalne nagrania Kapeli Sowów z Piątkowej, Kapeli Braci Bydlaków z Brzozowej, Kapeli Gacoki z Gaci czy wybitnego skrzypka Henryka Kretowicza z Widełki? Michał Fetler skomponował siedem autorskich wariacji melodii ludowych południowo-wschodniej Polski. Zestawił w nich stylistykę techno i muzyki elektronicznej z brzmieniem Orkiestry Reprezentacyjnej Wojska Polskiego oraz kapeli ludowej z towarzyszeniem ekstatycznych syntezatorów. Projekt powstał na specjalne zamówienie Radiowego Centrum Kultury Ludowej, na potrzeby jubileuszowego koncertu z okazji 25-lecia tej instytucji w kwietniu 2019.

Sześć miesięcy później Fanfara Awantura nagrała swój rewolucyjny materiał. Mastering albumu powstał w studio Calyx Mastering (znanym z produkcji m.in. Caribou, Four Tet, Moderat, Parov Stelar). Jak zdradził Michał Fetler, po dekadzie istnienia, wszyscy członkowie marzyli o odświeżeniu formatu zespołu.

- Premiera Prawdziwie Polskiego Techno zbiegła się z dziesięcioleciem zespołu. Po 10 latach udawania Cyganów, trzeba było wymyślić się na nowo – wspominał pierwsze podejście do Prawdziwie Polskiego Techno Michał Fetler – Zaproszenie od RCKL do projektu, przy którym miałem pełną swobodę wykonawczą, spowodowało, że zaświeciła mi się lampka „Eureka!”

Na płycie znajdują się elementy psy trance, rave, UK garage. Chciałem, żeby słuchacz aż otwierał oczy ze zdumienia, że te partie mogą grać ludzie! Kiedy w pandemii nie można było kluby techno były zamknięte, to był mój pomysł na to, jak wynieść techno na ulicę. Michał Fetler

Od kiedy Prawdziwie Polskiego Techno ujrzało światło dzienne 1 kwietnia 2019 minęły dwa lata, a formuła projektu przeszła metamorfozę – od jubileuszowego koncertu RCKL poprzez nagranie płytowe aż do… wykonania koncertowego, które usłyszymy dziś po godzinie 20.00! Jak zauważył kapelmistrz Fanfary Awantury, taki okres na „dojrzewanie” projektu i możliwość przepuszczenia jego realizacji przez kilka poziomów to sytuacja idealna dla rozwoju.

- Chciałem uzyskać efekt pewnej woltyżerki muzycznej, zaskoczyć wrażeniem, że oto żywi muzycy wykonują partie instrumentów elektronicznych. Oczywiście w kompozycji trzeba znaleźć równowagę między wizją autora a „grywalnością”, nadać kompozycjom bardzo wysoki stopień trudności, ale pamiętać, że każdy muzyk ma swoje obowiązki i ograniczenia. To, co powstało było wypadkową wszystkich czynników – zdradzał podejście do materiału pierwotnego Michał Fetler.

Do współpracy przy jubileuszowym koncercie Prawdziwie Polskie Techno Fetler zaprosił m.in. Jakuba Królikowskiego, wituoza syntezatorów, który okazał się być bratnią duszą kompozytora w pojmowaniu założeń projektu. Nie zabrakło także muzyków, których „nie podejrzewał o zamiłowania do tego rodzaju dźwięków”. Jednak tym, co cechuje profesjonalistów jest umiejętność znalezienia się w każdej sytuacji.

Jak stwierdził muzyk, obecnie Prawdziwie Polskie Techno „nie jest do końca techno”. Tak naprawdę jest to mieszanka jazzu, folku, ale i bigbandowego grania, z muzyką ludową złączonych w sposób fundamentalny – poprzez ich transową naturę. To właśnie transowość folkloru przebrzmiewa w projekcie bardzo mocno.

- To muzyka ludowa jako pierwsza generowała zjawiska, którym dziś się inspiruję: pierwotną potrzebę ludzi do uczestniczenia w obrzędowym transie. To nie zmieniło się od wielu lat, jedynie zostało inaczej nazwane.

>>> DOWIEDZ SIĘ, GDZIE POSŁUCHAĆ/ZOBACZYĆ KONCERT <<<

***

Tytuł audycji: Źródła

Priwadziła: Magdalena Tejchma

Data emisji: 13.05.2021

Godzina emisji: 15.15