Orzeł z Kościeliska

Ostatnia aktualizacja: 06.09.2011 17:11
Tadeusz Bukowski-Groska, góral i kamieniarz z Kościeliska, mieszkający w Chicago. Autor " Słownika gwary Skalnego Podhala górali z Kościyliska" (Nowy Targ 2008). Przede wszystkim jednak jest wielkiej klasy tancerzem – jego umiejetności zyskały mu przydomek "Orła".
Audio

- Przy tych owcach się różne rzecy robiło. Na wiesnę robiło się fujarki z olsyny. Jak olsyna puściła miozgę, to mozno było ten kij ze środka wyciągnąć, a skorupa została - wyjaśniał Tadeusz Bukowski-Groska. - I to wtenczas się wycinało nozem i robiło taką fujarkę prostą, bez dziurek. To się piscało, a jak się już nie piscało to się zaś spiewało. W lesie po potoku głos leciał daleko, fajnie… I dlatego śpiew góralski wydaje mi się taki głośny i mocny, że ten, co śpiewa musi ten śpiew słyszeć. I ucho się przy tym wyrabiało.

Dawniej taniec góralski był pełen kodów i znaczeń, odgrywał ważną rolę w zalotach.

- Chłopok z dziewcyną jak tańcom, a siedzi się z boku to mozna cytać tak, jakby cytoł i ksiązkę, jak się cłowiek zna. Casem te 10-15 minut tańca juz decydowało o małzeństwie. Chłopok już musiołpoznać cy jest baba energicno, cy jest zgrabno. Wsystkie te cechy musiała poznać dziewcyna w chłopoku i chłopok w dziewcynie.

Maria Baliszewska nagrała rozmowę z Tadeuszem Bukowskim-Groską w Kościelisku w roku 1982. Obecnie artysta mieszka w Chicago i jest aktywny w srodowisku polonijnym; za tę działalność w 2003 roku otrzymał nagrodę im. Oskara Kolberga. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, w której Tadeusz Bukowski-Groska opowiadał o początkach swojej rpzygod z tańcem, o swoich mistrzach a także o niektórych choćby znakach przekazywanych w tańcu - zwłaszcza w tańcu pary chłopaka i dziewczyny.

Czytaj także

17. Żywy Skansen w Toruniu

Ostatnia aktualizacja: 06.09.2011 15:00
Od 17 lat toruński skansen cyklicznie "ożywa" dzięki licznym atrakcjom związanym z tematem wiodącym w danym roku. Tym razem, z okazji Międzynarodowego Roku Lasów program imprezy zdominowała tematyka leśna.
rozwiń zwiń