Danuta Wawiłow – głos dziecięcej wrażliwości

Ostatnia aktualizacja: 03.06.2025 13:00
Danuta Wawiłow - autorka dziecięca, poetka, tłumaczka, autorka widowisk teatralnych. Często razem z nią pisali mąż Oleg Usenko i córka Natalia Usenko. Wiedziała od zawsze, co będzie robić, kiedy dorośnie… Pisarka była bohaterką audycji "Dwójka na miejscu". 
Okładki książek autorstwa Danuty Wawiłow
Okładki książek autorstwa Danuty Wawiłow Foto: mat.prom.

Posłuchaj na podcasty.polskieradio.pl >>>

Gdy miała osiem lat, zaczęła prowadzić dziennik, który później towarzyszył jej przez całe życie. Założyła też specjalny zeszyt, w którym notowała tytuły swoich przyszłych książek. Do najbardziej znanych utworów Danuty Wawiłow należą: "Rupaki", "Wędrówka", "Bajka o stu królach Lulach", "Strasznie ważna rzecz", "Trójkątna Karolina", "Szybko", a także książeczki wydane w serii "Poczytaj mi, mamo", czyli m.in. "Ten dziwny Eryk", "Chcę mieć przyjaciela" czy niezapomniane "Daktyle".

Pisarka, która rozumiała świat dzieci

Pisarka w nadzwyczajny sposób rozumiała świat dzieci, ich poczucie humoru i emocje, traktowała swoich czytelników z szacunkiem i ogromną sympatią. Poruszała kwestie odrzucenia i nietolerancji, rywalizacji, niezrozumienia i osamotnienia. Jej utwory nierzadko mają realistyczne tło - w każdym podwórkowym trzepaku, wyprawie do lasu czy deszczowym widoku za oknem Danuta Wawiłow, podobnie jak jej bohaterowie, dostrzegała przygodę.

W jednym z archiwalnych wywiadów przyznała, że nie pisałaby dla dzieci, gdyby nie miała własnych. To właśnie córka Natalia i syn Krystian byli dla niej największym źródłem inspiracji. - Oni z ojcem odkryli ten świat dopiero, kiedy ja się urodziłam. To było dla nich zaskakujące, bo odkryli coś, co nazywali cywilizacją dziecka. Ten świat był nie tylko ogromny, ale i szerszy, bogatszy i głębszy niż świat dorosłych - podkreśliła Natalia Usenko, córka pisarki.

Książki i wiersze oczami dziecka

Twórczość Danuty Wawiłow dojrzewała wraz z jej dziećmi. Kiedy pojawił się syn, nagle zaczęła pisać "chłopackie" wiersze. - Ja bym je nazwał industrialnymi wierszykami blokowymi. Chodzi mi o takie urbanistyczne elementy klasycznego osiedla, które były miłe, tajemnicze, czarodziejskie. To są takie kody pokoleniowe mojej generacji, wyrosłej na tych blokowiskach. One pojawiają się nie tylko w wierszach mamy, ale i w opowiadaniach. Był ten dziwny Eryk, który chce mieć przyjaciela, były trzepaki, boiska, podblokowe lodowiska i tak dalej. Elementy, które wszyscy pamiętamy - my, wychowujący się na tych blokach w latach 80. - mówił Krystian Usenko.

Jak wspominają jej dzieci, pisała niemal wszędzie - nawet w zatłoczonym miejskim autobusie. - W autobusie wyjmowała notes i coś tam sobie pisała. Często nie było gdzie siedzieć, jechało się długo, ale mama zawsze notowała. Na bieżąco wymyślała, słuchała rozmów dzieci albo miejskich freaków. Chłonęła miasto, ulicę, miejskie życie. Lubiła chodzić, obserwować, notować. Wszystko ją inspirowało - wspominali goście Dwójki.

*** 

Tytuł audycji: Dwójka na miejscu 

Prowadzenie: Aldona Łaniewska-Wołłk i Maria Czok

Data emisji: 31.05.2025

Godzina emisji: 15.00

am/k/pg