Pożegnanie wiekowego kompozytora

Ostatnia aktualizacja: 07.11.2012 21:51
Gdy 7 lutego 1994r zmarł Witold Lutosławski Elliott Carter przysłał do Polskiego Radia utwór „Hommage a Lutosławski” wykonany kilka miesięcy później podczas koncertu 21 września w radiowym studiu S-1 obecnie imienia Witolda Lutosławskiego. Starszy od polskiego kompozytora o 5 lat przeżył go o lat 18, w miniony poniedziałek 5 listopada w wieku 103-ch lat zmarł Elliott Carter.
Elliott Carter
Elliott CarterFoto: wikipedia, domena publiczna

Początkowo zajmował się pisaniem słów, muzykę zaczął komponować dopiero po przekroczeniu trzydziestego roku życia, na początku lat czterdziestych. Impulsów do stworzenia własnego stylu było kilka, jako 15-latek usłyszal na koncercie w Bostonie „Święto wiosny” Igora Strawinskiego –stąd rytm i  zmienne metra będą szczególnie zajmowaly jego wyobraźnie, duży wpływ na jego muzykę miał też Charles Ives oraz Nadii Boulanger, u której studiował w latach trzydziestych w Paryżu.  Szybko zorientował się, że tworzenie repertuaru dla amerykańskiej, filharmonicznej publiczności  nie jest jego żywiołem.  Po latach wielokrotnie wspominał, że utopia polegająca na tworzeniu muzyki, która ma się podobać innym jest drogą donikąd. Zaczął komponować dla swojej przyjemności i … publiczność to kupiła. A komponował muzykę trudną, złożoną, wykraczającą zdecydowanie w przyszłość. W latach sześćdziesiątych jego atonalna, wielowarstwowa muzyka była kontynuacją idei Ivesa- tworzenia muzyki przekraczającej konwencje, modele i reguły. Konstrukcje swych kompozycji  opierał  na konwencjach, modelach i regułach zderzanych ze sobą na rozmaitych poziomach. I tak kontynuując ivesowski model stal się zarazem prekursorem nurtu rozwiniętego przez twórców młodszych od niego o dwa pokolenia, takich jak Brian Ferneyhough czy Richard Barrett - new complexity (nowej złożoności).  Pogodę ducha i twórczy potencjał zachował do końca, w 2011r skomponował osiem utworów, w tym roku kolejne trzy.  

W dzisiejszym nokturnie  słuchać będziemy flamandzkiej muzyki współczesnej, między innymi rekonstrukcji zapomnianej partytury serialnej muzyki elektronicznej Karela Goeyvaertsa z 1952r, zaczniemy jednak od wspomnienia zmarłego w miniony poniedziałek kompozytora słuchając pierwszej z dwóch części jego Koncertu fortepianowego, komponowanego na przełomie 1964-65r oraz IV Kwartetu smyczkowego z 1986r.

Zapraszam

Ewa Szczecińska  

7 listopada (środa), godz. 23.30

Czytaj także

Koncert fletowy wiekowego kompozytora

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2011 15:21
Elliott Carter jest zjawiskiem niezwykłym w historii muzyki. Kompozytor tworzy tym więcej, im więcej ma lat. Pomiędzy 90. a setką napisał 40 utworów, ale tempo komponowania wzrosło po 2008 roku, gdy Carter ukończył wiek życia.
rozwiń zwiń