Muzyka nagrana ale improwizowana, cz. III

Ostatnia aktualizacja: 08.02.2011 23:00
Trzecie spotkanie poświęcone problematyce rejestracji muzyki improwizowanej. Tym razem kluczem doboru muzyki będzie nie metoda, lecz miejsce nagrania.

Zajrzymy m.in. do studia Maggie’s Farm - urządzonego w XVIII-wiecznej kamiennej stodole w Pensylwanii. Sięgniemy też po słynne nagrania Tomasz Stańki z Taj Mahal. W kościołach nagrywa się nie od dziś, ale raczej muzykę organową, religijną oraz zwiewne improwizacje kameralnych składów. My posłuchamy, jak w świątyniach brzmi "mięsny jazz" (Christian McBride) oraz orkiestrowy free funk (Luther Thomas).

Nie ma to jak muzykowanie na świeżym powietrzu: Lol Coxhill nagrywał na ulicach Londynu, a trio Oleś-Trzaska-Oleś na gdańskiej starówce. Ale cóż to za eksperymenty w porównaniu z muzycznymi podróżami Toshinori Kondo, którego trąbka zabrzmiała w naturalnym otoczeniu m. in. na pustyni Negew, lodowcach Alaski, w Himalajach i Kordylierach.

Środowy "Czas na jazz" poprowadzą, jak zwykle, Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński.

 

9 lutego (środa), godz. 22:05

Czytaj także

Muzyka nagrana, ale improwizowana cz. II

Ostatnia aktualizacja: 02.02.2011 15:12
W drugiej części audycji poświęconej rejestracji muzyki improwizowanej przysłuchamy się płytom nagranym od wprowadzenia taśmy magnetycznej aż do dzisiaj.
rozwiń zwiń