Polskie Radio
Section05

wyłączenie banerów

Znajomość z profesorem

27 listopada 1838 r. zmarł w Warszawie Ludwik Osiński, poeta, dramaturg, tłumacz, krytyk literacki, historyk literatury. Na jego wykłady dla młodzieży uniwersyteckiej często przychodzili też uczniowie liceum i konserwatorium, podziwiający „potęgę cudnej deklamacji”, „dźwięczny głos brzmiący jak najdoskonalszy instrument”. Chopina do słuchania wykładów profesora Osińskiego mogła skłonić muzyka wiersza, znakomicie przez niego wyczuwana, a także „gładkość i czystość języka połączona z miarami i taktem muzycznym”. Poza salą wykładową Fryderyk miał wiele okazji do spotkań z profesorem, zwłaszcza u wspólnych znajomych prof. Skarbka i ministra Mostowskiego. Gdy Osiński kierował Teatrem Narodowym, kompozytor otrzymywał od niego gratisowe bilety, głównie na spektakle operowe z jego librettami. Ludwik Osiński przetłumaczył  na język polski Piosnkę litewską, do której muzykę napisał Chopin. (md)
Zobacz więcej na temat: 

"W przestworzach" - reportaż Joanny Bogusławskiej o Jerzym Makuli, mistrzu świata w akrobacji szybowcowej

Przygoda Jerzego Makuli z lotnictwem rozpoczęła się od budowania modeli. Wygrał zawody modelarskie, a nagrodą był lot samolotem. To końcówka lat 60. Już jego pierwszy samodzielny lot obfitował w nieprzewidziane emocje. Leciał szybowcem, startującym z wyciągarki. Na małej wysokości pękła lina i było ryzyko, że szybowiec spadnie. Wiedział, że musi coś zrobić. Po raz pierwszy wylądował tak, jak chciał, a nie tak, jak kazał instruktor. W latach 80. jego samolot został porwany. W naturalny sposób od szybowców Jerzy Makula przeszedł do samolotów akrobacyjnych. Później wujek, także pilot, namówił go na samoloty rejsowe. - Jerzy Makula pilotował pierwszego dreamlinera, który przyleciał do Polski. Na pokładzie jego samolotu był też papież Franciszek. Jerzy Makula jest indywidualnym mistrzem świata w akrobacji szybowcowej, czterokrotnym srebrnym medalistą, ośmiokrotnym mistrzem świata w drużynie, trzykrotnym indywidualnym mistrzem Europy, a także 12-krotnym mistrzem Polski. 
Zobacz więcej na temat: 

Uchwycić nieuchwytne

26 listopada 2003 r., Mieczysław Tomaszewski, najwybitniejszy polski chopinolog, kończąc swe fundamentalne dzieło zatytułowane Chopin 2. Uchwycić nieuchwytne, napisał: „Myśl naczelna wypowiedziana została już w tytule: uchwycić choć część tego, co w tej niepowtarzalnie zniewalającej muzyce – nieuchwytne”. Autor podjął temat obecności twórcy w dziele, cytując słowa niemieckiego filozofa Martina Heideggera: „Im większy mistrz, tym bardziej jego osoba skrywa się za dziełem”. „Według tego kryterium – pisał Tomaszewski – Chopin należał do największych; nie lubił się się zbytnio odsłaniać, ani w nutach, ani w listach. Chociaż jego obecność czuje się nieodparcie w jednych i drugich. Czasami, jak wiemy, się odsłaniał. Jak na przykład wówczas, gdy zwierzał się z rodzaju emocji zawartych w romansach obu koncertów lub ze stanu ducha, jaki towarzyszył mu po ukończeniu   Fantazji f-moll”. (md)
Zobacz więcej na temat: 

"Powrót na studia" - reportaż Weroniki Puszkar o studenckiej zbiórce na rzecz żaków z Afganistanu

Studenci Uniwersytetu Warszawskiego zorganizowali zbiórkę na rzecz żaków z Afganistanu. W ośrodkach dla cudzoziemców pod Warszawą mieszkają studenci i studentki ewakuowani kilka tygodni temu z Kabulu. Potrzebują dosłownie wszystkiego. Studenci z Warszawy zbierają kosmetyki, materiały biurowe, czapki, ale planują też zorganizować dla nich kursy językowe. Jak wygląda ich kontakt ze studentami z Afganistanu?
Zobacz więcej na temat: 

"Włoch w Warszawie" - reportaż Urszuli Żółtowskiej-Tomaszewskiej o Giannim, który przyjechał do Polski za swoją wielką miłością

Gianni od ponad 20 lat mieszka w Warszawie. Pochodzi z Sardynii. Ma żonę Polkę. Przyjechał do Polski za swoją wielką miłością. Polubił Polskę, ale też stara się zaszczepić u nas część włoskiej kultury. Nigdzie się nie śpieszy, lubi zagadywać ludzi i pośpiewać piękne włoskie piosenki. I kocha gotować. Czy decyzja o przyjeździe do Polski była dla niego łatwa? Co stracił, a co zyskał?  
Zobacz więcej na temat: