Historia

Fenomen KUL-u i mistrzowie słowa. Opowieści Ireny Sławińskiej

Ostatnia aktualizacja: 18.01.2024 05:50
– Na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim wytworzyła się atmosfera bardzo szczególna. My z Kresów, inni ze Śląska czy Pomorza. Było to spotkanie ludzi różnych formacji – opowiadała przed mikrofonem Polskiego Radia Irena Sławińska. Dziś mija 20 lat od śmierci tej znakomitej humanistki, znawczyni Norwida i teatru.
Prof. Irena Sławińska podczas uroczystości odnowienia jej doktoratu. Uniwersytet Mikołaja Kopernika, Toruń,  11.06.1996 r.
Prof. Irena Sławińska podczas uroczystości odnowienia jej doktoratu. Uniwersytet Mikołaja Kopernika, Toruń, 11.06.1996 r.Foto: PAP/Wojtek Szabelski

Irena Sławińska przyszła na świat w 1913 roku w Wilnie, "w małym, drewnianym dworku na wysokim brzegu Wilii" (jak pisała w swoich wspomnieniach).

Jej matka, Helena, była działaczką społeczną, która jako jedna z pierwszych w Polsce zajmowała się organizowaniem rodzin zastępczych dla osieroconych dzieci. Ojciec Ireny Sławińskiej, Seweryn, pracował na kolei jako inżynier.

Kres spokojnemu życiu tej rodziny, o szlacheckich korzeniach, przyniosła I wojna światowa.

W Sekcji Twórczości Oryginalnej

Dzieciństwo upłynęło Irenie Sławińskiej pod znakiem ucieczek przed wojenną pożogą i przed bolszewikami. Seweryn Sławiński po 1917 roku wpadł w sowieckiej ręce i mimo że z niewoli wrócił, już do końca życia zmagał się z poważnymi zdrowotnymi konsekwencjami.

Po wojennej tułaczce Irena Sławińska ukończyła w Wilnie dobre gimnazjum, by następnie rozpocząć studia na Uniwersytecie Stefana Batorego. Wybór kierunków – romanistyka i polonistyka – wskazywał na rozwijające się od wczesnej młodości językowe, a zwłaszcza literaturoznawcze pasje przyszłej badaczki.

W tym czasie, w 1. połowie lat 30., Irena Sławińska poznała Czesława Miłosza – obydwoje należeli do Koła Polonistów, do Sekcji Twórczości Oryginalnej. Noblista wspominał po latach między innymi "silną indywidualność" swojej koleżanki, a także jej pasję sportową. "Korzystając z Wilji i z okolicznych jezior, wytrenowała się na znakomitą pływaczkę", pisał Miłosz w swoim "Abecadle".

Bliska znajomość poety z uzdolnioną wilnianką trwać będzie przez całe życie. Irena Sławińska znalazła się w gronie zaproszonych przez Czesława Miłosza osób, które towarzyszyły mu w Sztokholmie w 1980 roku przy okazji noblowskich uroczystości. W czerwcu roku kolejnego to właśnie Irena Sławińska, wówczas już z tytułem profesorskim, wygłosiła na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim laudację z okazji przyznania przez uczelnię Czesławowi Miłoszowi tytułu doktora honoris causa (była promotorką tego honorowego doktoratu).

Wojenna apokalipsa

Noblowskie spotkania miała dopiero przynieść nieodgadniona przyszłość.

Tymczasem w 1939 roku rozwijającą się akademicką karierę Ireny Sławińskiej (studiowała wówczas również na paryskiej Sorbonie) przerwała II wojna. Młoda badaczka okupację spędziła m.in. w Wilnie, gdzie zajmowała się tajnym nauczaniem, ale i pracowała jako podkuchenna.

Wojna zaważyła na życiu Ireny Sławińskiej również w inny, niezwykle dramatyczny, sposób. Narzeczony wilnianki – Józef Marcinkiewicz, jeden z najwybitniejszych matematyków międzywojnia – został zamordowany przez Sowietów w Charkowie w ramach zbrodni katyńskiej. Irena Sławińska do końca życia nie założyła rodziny.


Posłuchaj
13:48 irena sławińska___pr ii 13962_tr_0-0_09449da6[00].mp3 Irena Sławińska m.in. o powojennych dziejach KUL-u, o atmosferze tej uczelni, o jej sukcesach. Audycja Danuty Bieniaszkiewicz z cyklu "Zapiski ze współczesności" (PR, 1992)

14:45 irena sławińska___pr ii 13963_tr_0-0_09440d2d[00].mp3 Irena Sławińska m.in. o Wiesławie Myśliwskim, Ance Kowalskiej, Marii Józefackiej, Elżbiecie Cichlance-Czarniawskiej, Jerzym Krzysztoniu. Audycja Danuty Bieniaszkiewicz z cyklu "Zapiski ze współczesności"(PR, 1992)

  

KUL, czyli uniwersytet inny niż wszystkie

Po wojnie i kilku latach pracy na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu Irena Sławińska związała się z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim. Jak ważne dla niej było to życiowe – nie tylko naukowe – doświadczenie, świadczy choćby to, że w autobiograficznym cyklu Polskiego Radia, w "Zapiskach ze współczesności", opowiadała właśnie tylko o tej uczelni, o polonistycznym środowisku.

- Jak do tego doszło, że z roczników, które zjawiły się na KUL w roku 1950 i 1951, wyłoniło się potem tylu pisarzy, poetów, krytyków literackich, ambitnych dziennikarzy? Sami sobie to pytanie stawiamy i próbujemy na nie odpowiedzieć – mówiła przed radiowym mikrofonem w 1992 roku Irena Sławińska.

Jak podkreślała, skład personalny ówczesnych studentów nie był przypadkowy.

- Zjawiali się u nas ludzie, którzy zostali odrzuceni na uniwersytetach państwowych, ludzie mieszkający na Śląsku, w Warszawie, na Pomorzu. Nieraz rodziny tradycyjnie katolickie skłaniały się do tego, żeby nawet kosztem wielkich wyrzeczeń wysłać córkę czy syna właśnie tu. Żeby dojrzewał moralnie, intelektualnie, w innej atmosferze, niż to obiecywały uniwersytety państwowe – tłumaczyła badaczka.

Z dziejów lubelskiej polonistyki

Na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, dodawała Irena Sławińska, od razu wytworzyła się atmosfera bardzo szczególna.

- My z Kresów, inni ze Śląska czy Pomorza. Było to spotkanie ludzi różnych formacji, o różnym przygotowaniu – mówiła.

Nawiązała przy tym do powojennej komunistycznej rzeczywistości, utrudniającej wielu wejście na akademicki szlak.

- Znam życiorysy naszych studentów, zdawali nieraz celująco. No ale ojciec miał za dużo hektarów albo nazwisko nieodpowiednie. Byli to synowie oficerów zawodowych sprzed wojny. Lekarzy wileńskich na przykład, bo akurat mieliśmy kilku [studentów] osieroconych, bo ich ojcowie zginęli w Katyniu – opowiadała Irena Sławińska.

W "Zapiskach ze współczesności" Irena Sławińska mówiła o literatach związanych z lubelską uczelnią (o Wiesławie Myśliwskim, Ance Kowalskiej, Jerzym Krzysztoniu), wspominała przedwcześnie zmarłych wybitnych studentów i absolwentów KUL-u. Wiele miejsca w swoich radiowych opowieściach poświęciła też osiągnięciom naukowym swoich wychowanków.


Posłuchaj
14:28 irena sławińska___pr ii 13976_tr_0-0_0943786f[00].mp3 Irena Sławińska wspomina przedwcześnie zmarłych wybitnych studentów i absolwentów KUL-u, mówi też o naukowych osiągnięciach swoich uczniów. Audycja Danuty Bieniaszkiewicz z cyklu "Zapiski ze współczesności" (PR, 1992)

 

Od teatru po Simone Weil

Zainteresowania badawcze Ireny Sławińskiej (od roku 1968 profesora zwyczajnego) obejmowały takie zagadnienia, jak teoria dramatu i teatru oraz twórczość Cypriana Kamila Norwida.

- Teatr jako zjawisko społeczne i estetyczne jest dziś przedmiotem refleksji wielu filozofów – mówiła w jednej z radiowych audycji. – Stawiają sobie oni pytania natury ontologicznej i egzystencjalnej: jakim bytem jest teatr, dzieło sztuki ulotnej, rodzące się w konwencjonalnej na pozór przestrzeni? skąd ta moc metamorfozy, która przenosi nas w inny świat, świat fikcyjny, któremu sami uczestnicy, my sami, udzielamy mandatu na egzystencję?

Irena Sławińska – badaczka doceniania również na uczelniach zagranicznych, w tym amerykańskich i kanadyjskich – poświęcała swoje wnikliwe, napisane zbliżonym do literackiego stylu prace wielu innym twórcom. Byli wśród nich Paul Claudel, T.S. EliotGilbert K. Chesterton czy Simone Weil. Jedną z ważniejszych dla lubelskiej literaturoznawczyni płaszczyzn poszukiwań była bowiem szeroko pojęta sfera sacrum, doświadczeń religijnych.

***

Czytaj także:

***

"Nie mogłam mieć lepszego życia niż to, jakie miałam", cytował Czesław Miłosz w "Nieobjętej ziemi" fragment listu z 1983 roku od "Ireny", zapewne swojej przyjaciółki z przedwojennego Wilna.

Sama Irena Sławińska zaś na zakończenie eseju o "świecie jako spektaklu", analizując różne koncepcje "teatralnej roli", pisała, że szczególną rolą może być również samo "powołanie człowieka". Jego całe – wypełnione tak, a nie inaczej – życie.

"Bardzo piękna wydaje mi się formuła wiążąca to powołanie z własnym imieniem człowieka; rola to nasze imię własne, imię, które zna tylko Bóg i którym on woła nas".

Irena Sławińska zmarła 18 stycznia 2004 roku w Warszawie w wieku 91 lat.

jp

Źródła: 

Irena Sławińska, "Szlakami moich wód...", Lublin 1998; tejże, "Moja gorzka europejska ojczyzna", Warszawa 1988; Czesław Miłosz, "Abecadło", Kraków 2001; tegoż, "Nieobjęta ziemia", Kraków 1988; Wojciech Kaczmarek, "Profesor Irena Sławińska (1913-2004). Osoba i dzieło", "Studia Norwidiana", 22-23/2004-2005; Jan Ciechowicz, "Irena Sławińska (1913-2004)", "Rocznik Towarzystwa Literackiego imienia Adama Mickiewicza", 39/2004. 

Czytaj także

"Katastrofiści mieli sporo racji". Jerzy Zagórski i wizje jak z koszmarów

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2023 05:45
- Najwyraźniejszą wspólną cechą moją i moich wileńskich kolegów był katastrofizm - mówił w archiwalnym wywiadzie Jerzy Zagórski. Poeta, urodzony 13 grudnia 1907 roku, wspominał w Polskim Radiu m.in. swoje literackie początki i młodzieńcze teksty, których wizje były jak ze złego snu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ida Haendel. Skrzypaczka z Chełma, która zachwyciła świat

Ostatnia aktualizacja: 15.12.2023 05:55
- Opuściłam Polskę, będąc małym dzieckiem. Ale należę do tej ziemi. Przecież moje korzenie są tutaj – podkreślała w Polskim Radiu Ida Haendel. 15 grudnia wspominamy 95. rocznicę urodzin tej znakomitej skrzypaczki wywodzącej się z rodziny polskich Żydów z Chełma.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Dzięki rodzinnym korzeniom jest się silniejszym". Melchior Wańkowicz o swoich "szczenięcych latach"

Ostatnia aktualizacja: 10.01.2024 06:05
Klasyk polskiego reportażu i mistrz gawędy – Melchior Wańkowicz – niejednokrotnie gościł przed mikrofonem Polskiego Radia. W roku ogłoszony przez Sejm RP Rokiem Melchiora Wańkowicza warto sięgnąć do nagrań z udziałem tego pisarza. Zwłaszcza że to właśnie radiowe nagrania oddają ten niepowtarzalny gawędowy styl opowiadania, tak charakterystyczny dla autora "Szczenięcych lat".
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Mogę być dla kogoś wyzwaniem, ale nie nauczycielem". Jerzy Grotowski nie tylko o teatrze

Ostatnia aktualizacja: 14.01.2024 05:50
Światowej sławy człowiek teatru, wielki reformator teatralnej sztuki. W 25. rocznicę śmierci Jerzego Grotowskiego zapraszamy do wysłuchania – z bogatych radiowych archiwów – jego wypowiedzi o aktorstwie, o spotkaniu z drugim człowiekiem, o naśladownictwie i o czymś, co jest już poza teatrem.
rozwiń zwiń