"ASTHMA" to trzeci album rapera i pierwszy, który wydał po odejściu z wytwórni Def Jam. To dla niego nowe artystyczne otwarcie. Na płycie nie ma żadnych "featów", ponieważ, jak wspomina asthma, chciał, żeby "artysta sam wybrzmiał". - Gdybym zdecydował, że chcę dalej pracować w sposób, który jest mi sugerowany, to zamiast płyty, która okazała się dwa tygodnie temu, od dwóch lat co miesiąc wydawałbym single zrobione szybko i tanio, wyprodukowane pod bit z internetu - mówi Asthma w rozmowie z Adamem Smolarkiem w "Audycji słowno-muzycznej".
Artysta niezależny
Asthma postanowił wydać swój album całkowicie niezależnie. To decyzja, która wpłynęła nie tylko na stronę organizacyjną, ale i artystyczną projektu. - Niezależność to również odpowiedzialność artystyczna i biznesowa. Jestem bardzo wdzięczny całemu mojemu zespołowi, który planował ze mną strategię na ostatnie pare miesięcy i następne pare - opowiada raper.
Od zera, bez gotowców
Cała płyta była zrealizowana sesyjnie. - Nikt nie wysłał mi żadnych bitów, które potem użyłem. Wszystkie kompozycje tworzyliśmy z producentami od zera, w studio - zdradza muzyk. Za produkcję odpowiadają Kuba Karaś (The Dumplings i Karaś/Rogucki), Wuja HZG (Błoto, EABS), saksofonista i producent Kuba Więcek oraz SHDØW. - Niczego nie zrobiłbym samemu - dodaje.
Tworzenie światów
Dla Asthmy tworzenie muzyki to coś więcej niż produkcja kolejnych i kolejnych piosenek. Sam artysta opowiada również o tym, że nie szuka taniej sensacji, tylko chce łączyć się ze swoimi fanami w sposób bardziej wartościowy. - Tyler the Creatorw pewnym momencie zrozumiał, że musi absolutnie usunąć Vine i przestać być śmiesznym gościem z internetu, żeby to, co zrobił artystycznie, miało taki potencjał, jaki chciałby, żeby osiągnęło. Wydaje mi się, że na tym etapie to jest więcej niż tylko dziedzina, którą się zajmujemy, tylko też tworzenie całych światów, szczególnie ze względu na to, ile muzyki jest teraz na rynku - tłumaczy.
Odbiór płyty potwierdza jej siłę. - Każdy z dziennikarzy ma inny ulubiony numer, albo zwraca uwagę na coś zupełnie innego - zauważa raper. To dla niego największa gratyfikacja. - Widzę, że realnie to działa. W sposób, który był zamierzony - dodaje. Płyta "ASTHMA" została Albumem Tygodnia w Czwórce.
***
gV