Jednym z najbardziej szokujących wyników jest skala dostępności tzw. pigułki gwałtu. 40% badanych deklaruje, że jest w stanie ją zdobyć, a 15% jest tego pewna. - Podczas etnografii imprezowej ludzie mówili wprost: "Jak chcesz, zadzwonię i dostaniemy ją od ręki - zdrada Anna Szutowicz w rozmowie w audycji "Młode Głowy w Czwórce". Alarmujące jest także to, że 1,4 mln mężczyzn w Polsce uważa, że niechciane obnażanie się przed kobietą nie jest przemocą, a co trzeci bagatelizuje tzw. catcalling, czyli wulgarne zaczepki lub komentarze o podtekście seksualnym, kierowane wobec nieznajomych osób.
Aplikacja, która łączy i chroni
Odpowiedzią na te problemy jest aplikacja IT Girls, stworzona przez fundację o tej samej nazwie. - Chcemy, by kobiety czuły się bezpieczniej - tłumaczy Wiola Klimczak, współzałożycielka fundacji, która również opowiedziała o tym problemie na antenie Czwórki. Aplikacja umożliwia połączenie z inną użytkowniczką, która towarzyszy w drodze do domu, oraz zaznaczanie na mapie niebezpiecznych miejsc. - Widzimy, jak dziewczyny korzystają z tej funkcji: od gwizdów po groźby z bronią - podkreśla Klimczak. Dodatkowo aplikacja ma przycisk SOS, który łączy bezpośrednio z numerem 112.
Dlaczego nie reagujemy?
Raport pokazuje, że ponad połowa świadków przemocy nie interweniuje, bo nie wie, jak to zrobić. - Boją się, że zareagują nieadekwatnie. Tymczasem czasem wystarczy zapytać: "Wszystko w porządku?" - tłumaczy Anna Szutowicz. Wiola Klimczak dodaje: - Edukacja jest kluczowa. Musimy rozmawiać i uczyć się reagować.
"Panikujmy i prośmy o pomoc"
- Dbajmy o siebie i korzystajmy z dostępnych narzędzi. Jeśli coś budzi twój niepokój, działaj - nawet jeśli to "tylko" przeczucie - mówi współautorka raportu Imprezowa Mapa Polski. - Nie jesteśmy w tym same - podsumowuje Wiola Klimczak.
Aplikacja jest darmowa i weryfikowana m.in. przez dowód osobisty. Więcej informacji można znaleźć w raporcie na stronie sexed.pl, gdzie działa też anonimowa linia wsparcia: 720 720 020.
***
gV