AdMa zaprasza do "Admalandu" - miejsca ze słodyczami i dobrym rapem

Ostatnia aktualizacja: 11.08.2025 11:38
Na swoim najnowszym konceptualny, albumie raperka zaprasza do wyimaginowanego sklepu ze słodyczami. Na płycie gościnnie pojawili się m. in. Filipek, Tomb i Nypel. 
ADMA
ADMAFoto: Martyna Ogonek/Czwórka

- Chciałam, żeby odbiór albumu wykraczał poza sam dźwięk, żeby pobudzał też wyobraźnię i… kubki smakowe -  mówi AdMa o swoim najnowszym albumie, w rozmowie z Numerem Razem w audycji "Poranek Czwórki". Koncepcja sklepu ze słodyczami została przeniesiona nie tylko na okładkę, ale i do warstwy muzycznej. Krótkie skity, w których raperka wciela się w różne postacie, powstawały w domowej atmosferze z producentem Hermano. Humorystyczne dialogi i efekty dźwiękowe tworzą wrażenie, jakby słuchacz faktycznie przechadzał się między półkami w "Admalandzie".

Słodycz z nutą goryczy

Choć estetyka płyty jest lekka i radosna, inspiracją do jej powstania były także trudne doświadczenia. AdMa opowiada o walce z insulinoopornością, problemach z cerą i wypadaniem włosów - sytuacjach, które przywołały jej nastoletnie kompleksy. Te zmagania odbiły się na jej życiu zawodowym. Premiera albumu była kilkukrotnie przesuwana, bo, jak przyznaje, nie czuła się gotowa, by stanąć przed publicznością. - Płyta stała się dla mnie miejscem oddechu, chciałam, by była radosna, nawet jeśli życie bywa gorzkie - podkreśla artystka. Ten kontrast jest jednym z filarów "Admalandu" - podobnie jak w prawdziwym cukierku, słodka otoczka skrywa czasem bardziej wytrawne wnętrze.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez AdMa (@admaland)

Rap bez etykiet

Muzycznie "Admaland" to wciąż rap, ale Adma chętnie wychodzi poza schematy. Nie boi się trapowych beatów, eksperymentów z melodią i zmian flow w obrębie jednego utworu. - Klasyfikację zostawiam teoretykom, dla mnie to po prostu rap - tłumaczy. Teksty mają autobiograficzny charakter. Raperka czerpie z własnych przeżyć, nie unikając szczerości ani trudnych tematów. Jednocześnie docenia artystyczne performance’y innych twórców, które wnoszą świeżość do gatunku. Dla niej ważne jest, by muzyka była autentyczna, nawet jeśli bywa niedoskonała.

Ironia i popkultura

Na płycie nie brakuje humoru i dystansu. Jednym z przykładów jest utwór "Too Old For Leo", inspirowany internetowymi memami o Leonardo DiCaprio i jego niechęci do związków z kobietami po 25. roku życia. AdMa przyznaje, że sama lubi filmy z udziałem aktora, a inspiracje filmowe często przenosi do muzyki - czasem w formie żartu, czasem subtelnej aluzji.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez AdMa (@admaland)

Album już jest dostępny do odsłuchu na wszystkich platformach streamingowych. Na YouTube'ie znajdziemy też aż 6 teledysków do singli z płyty: "Easy Peasy" z Filipkiem, "Tłusty $o$" z Tombem i Gibb Key'm, "Lukier, "TOO OLD FOR LEO", "BOUJE" z Baby V oraz "SHAKE!" z Molim.

***

Tytuł audycji: "Poranek Czwórki"

Prowadzi: Numer Raz

Goście: AdMa

Data emisji: 11.08.2025

Godzina: 9.09

gV

Czytaj także

VBS: robiąc muzykę o poważnej tematyce, wytracasz element dobrej zabawy

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2025 13:47
Przygodę z muzyką zaczął od gry na fortepianie i puzonie. Teraz VBS to znana ksywa na rapowej scenie. W rozmowie z Numerem Razem artysta opowiedział o gatunkach, w których czuje się najlepiej, a także przedstawił swoją historię współpracy z wytwórniami i wyjaśnił, dlaczego większość rzeczy woli robić na własną rękę.
rozwiń zwiń