Jeden z najważniejszych raperów w historii polskiego hip-hopu po latach pracy ze słowem w muzyce sięga po formę literacką. Książka "Wesołych Świąt" ukazuje się nakładem jego autorskiego wydawnictwa Wydałem i od samego początku była zapowiadana jako projekt osobisty, precyzyjnie zaplanowany i mocno osadzony w realiach Warszawy.
Autor, znany z oszczędnego stylu, celnych obserwacji i narracyjnej dyscypliny w tekstach rapowych, przenosi te cechy do prozy. Powieść składa się z 11 przeplatających się historii, których bohaterowie - mieszkańcy stolicy = spotykają się ze sobą przypadkiem lub pozostają połączeni przez przypadek. Sokół proponuje swoją książkę jako prezent "last minute", dlatego możną ją zamówić do domu przez aplikację Lisek.
Warszawa, 23 grudnia
Akcja książki rozpoczyna się 23 grudnia i rozgrywa się na przestrzeni kilku świątecznych dni. Ten wybór nie jest przypadkowy - premiera została zaplanowana dokładnie cztery lata później, tak aby czytelnik mógł śledzić wydarzenia w tym samym czasie, w którym dzieją się one w fabule. Warszawa nie jest tu tylko tłem, ale pełnoprawnym bohaterem: miastem napięć, niedopowiedzeń, samotności i chwilowych zbliżeń.
Dla kogo niespodzianka, dla tego niespodzianka
Co istotne, dla części odbiorców "Wesołych Świąt" nie jest całkowitą niespodzianką. Kilka lat temu fragment książki był dostępny jako dodatek do zamówień składanych na stronie Wydałem. Krótki tekst, dołączany do zakupów w sklepie wydawnictwa, funkcjonował wówczas jako nieoczywisty teaser większej całości. Dopiero dziś można zobaczyć, w jakim kontekście i na jakich zasadach ten fragment wpisuje się w pełną, jedenastowątkową opowieść. Fragmenty książki Sokół czytał również na antenie Trójki.
"Taka tam bajeczka, mordo"
Sam autor z dystansem komentuje swój debiut, określając książkę półżartobliwie jako "taką tam bajeczkę". Trudno jednak nie uznać "Wesołych Świąt" jako ważnego kroku w jego twórczości. Jego przejście od rapowych tekstów do powieści wydaje się czymś zupełnie naturalnym, ze względu na jego charakterystyczny styl.
***
gV