Jeszcze kilka miesięcy temu nic nie wskazywało na to, że Warner Music Group - wytwórnia reprezentująca takich artystów jak Ed Sheeran, Charli XCX, czy Freddie Gibbs - i Suno w ogóle usiądą do rozmów. Wytwórnia, podobnie jak inni giganci branży, kierowała przeciwko twórcom AI zarzuty dotyczące nielegalnego wykorzystywania katalogów muzycznych do treningu modeli. Gdy w listopadzie obie strony jednocześnie ogłosiły zawarcie umowy licencyjnej oraz wycofanie pozwu, stało się jasne, że branża wchodzi w nową fazę - z konfrontacji w stronę współpracy.
Dla Warnera oznacza to próbę kontrolowanego wejścia w świat AI, a dla Suno - uregulowanie swojej pozycji i dostęp do jednego z największych katalogów muzycznych na świecie. O podobnej współpracy pisaliśmy niedawno, kiedy Universal Music rozpoczęło współpracę z firmą AI Udio. Takie ruchy w branży muzycznej zapowiadają zmiany - na lepsze albo na gorsze. Dla wielu ludzi otwarte korzystanie ze sztucznej inteligencji w muzyce oraz innych dziedzinach sztuki pozostaje kontrowersyjne.
Czym jest Suno?
Suno to jedna z najbardziej dynamicznie rozwijających się platform generowania muzyki przy użyciu sztucznej inteligencji. Aplikacja pozwala na tworzenie w pełni skonstruowanych piosenek - od melodii i harmonii po wokale i teksty - na podstawie krótkiego opisu użytkownika. W 2024 i 2025 roku narzędzie stało się viralowe wśród twórców internetowych i producentów, a jednym z najbardziej znanych muzyków, którzy otwarcie zachwycali się możliwościami Suno, był Timbaland. Legendarny producent wykorzystywał je do szkicowania pomysłów, podkreślając, że AI może stać się dla kreatorów muzyki tym, czym syntezatory były w latach 80. Jego publiczne wsparcie - połączone z rosnącym zainteresowaniem muzyków i fanów - sprawiło, że Suno zaczęło funkcjonować nie tylko jako internetowy trend, ale jako realne narzędzie zdolne wpłynąć na sposób pracy w studiach.
Jak będzie działać nowy model platformy?
Suno zapowiedziało zamknięcie dotychczasowych narzędzi i wprowadzenie nowych modeli generatywnych w 2026 roku - tym razem z pełnymi licencjami i w oparciu o zasady uzgodnione z wytwórnią. W praktyce oznacza to, że użytkownicy nie będą mogli już korzystać z AI swobodnie i bez opłat. Darmowe konta umożliwią jedynie odsłuch i udostępnianie utworów, a pobieranie muzyki będzie możliwe wyłącznie dla subskrybentów z miesięcznym limitem. Nowością jest również to, że artyści z katalogu Warnera dostaną narzędzia pozwalające szczegółowo decydować, w jaki sposób ich głos, wizerunek czy kompozycje mogą być wykorzystywane przez AI. Każdy element ma działać w modelu "opt-in", dając twórcom pełną kontrolę nad tym, czy chcą uczestniczyć w projekcie i na jakich warunkach.
Co zyskają artyści i słuchacze?
Dla artystów współpraca Warnera z Suno może stać się sposobem na wejście w nowy, trudny do przewidzenia, ale potencjalnie może być bardzo opłacalne. Użycie ich głosów czy kompozycji przez AI zostanie obudowane licencjami, co oznacza realne wynagrodzenia za wykorzystanie ich twórczości przez użytkowników platformy. Po raz pierwszy muzycy mają dostać narzędzia, które nie tylko chronią ich prawa, ale dają też szansę na zupełnie nowy typ kontaktu z fanami, gdzie słuchacz może współtworzyć muzykę inspirowaną ulubionym artystą. Dla fanów korzyści są mniej jednoznaczne. Z jednej strony to możliwość legalnego korzystania z zaawansowanej sztucznej inteligencji opartej na katalogach największych gwiazd. Z drugiej - ograniczenia, paywalle i limity sprawią, że doświadczenie znane z darmowej wersji Suno stanie się o wiele bardziej komercyjne i kontrolowane.
***
gV