Leonard Cohen - urodzony w garniturze

Ostatnia aktualizacja: 10.03.2014 11:20
Zaczął pisać piosenki, bo chciał zarabiać więcej pieniędzy, z koncertami zjeździł cały świat, a jego najdłuższa trasa trwała pięć lat. W tym roku Leonard Cohen skończy 80. lat i chyba nikt nie ma wątpliwości, że jest jednym z najważniejszych artystów wszech czasów.
Audio
  • Leonard Cohen - artysta totalny (Czwórka/Ściąga z Popkultury)
Leonard Cohen w Montrealu - kwiecień 2007 rok
Leonard Cohen w Montrealu - kwiecień 2007 rokFoto: WpN/Photoshot

Pisarz, poeta, piosenkarz, autor tekstów. Emanuje spokojem, choć swoimi przeżyciami mógłby obdarzyć kilka ludzkich istnień. Leonard Cohen urodził się 21 września 1934 w Montrealu, w bogatej żydowskiej rodzinie. Jako syn krawca elegancję oraz skłonność do wykwintnych garniturów miał we krwi. Ta pozostała mu do dziś. Amerykański wokalista, Rufus Wainwright, tak wspomina swoje pierwsze spotkanie z artystą: "To było u niego w domu, przyszedłem na kawę do jego córki, a on akurat gotował makaron. Stał przy kuchence w samej bieliźnie i dokarmiał pisklę, które wypadło z gniazda. Nagle zniknął, a kiedy wrócił, był już ubrany w garnitur od Armaniego, a ja poczułem się tak, jakbym uczestniczył jego koncercie".

W trakcie swoich podróży po świecie Cohen czterokrotnie odwiedził Polskę. Po raz pierwszy już w 1985 roku, ostatnio - w lipcu 2013. - Cohen jest taki, jak jego głos. Absolutnie spokojny i opanowany, choć nie brakuje mu figlarności - wspomina dziennikarz muzyczny, Roman Rogowiecki. - Spędziłem z nim tydzien, kiedy po raz pierwszy przyjechał do Polski. To fantastyczny poeta, filozof, a jednocześnie człowiek twardo stąpający po ziemi. Wytrawny znawca kobiecej duszy, który wie jak czarować płeć piękną. Obdarzony dystansem do siebie i otaczającego go świata. Cudowny człowiek.

Do grona wielbicieli jego twórczości należał m.in. Kurt Cobain. Do dziś fanem Cohena jest frontman U2, Bono, który twierdzi , że zawsze jest dobry moment, by zakochać się w muzyce Leonarda.

- Dla mnie Cohen jest zwierzęciem estradowym, choć wszelkie przesłanki zdają się temu przeczyć. To artysta, który minimalnymi środkami potrafi zrobić taką magię, że ogromną salę koncertową w oka mgnieniu zamienia w klub - mówi Piotr Metz, dziennikarz radiowej Trójki. - Atmosfery, którą stwarza na scenie, powinno mu zazdrościć 90 procent wykonawców estradowych. Nigdy nie narzeka, jak to mają w zwyczaju rockmani, że na stadionie nie ma kontaktu z publicznością. Bo on ten kontakt ma i także ta umiejętność czyni go wyjątkowym.

Siedem lat temu, w wywiadzie udzielonym mięsięcznikowi "Zwierciadło", Cohen powiedział, że chciałby, żeby jego piosenki przetrwały tyle czasu, ile przeciętne volvo, czyli około 30 lat. Już teraz wiadomo, że to się nie uda, bo jego twórczość pozostanie nieśmiertelna.

(kul/pj)

Zobacz więcej na temat: Czwórka Leonard Cohen MUZYKA
Czytaj także

Cham Phoenix: muzyka to nie sport, z nikim się nie ścigam

Ostatnia aktualizacja: 04.03.2014 11:00
- Jamajka jest fajna dla dzieci i ludzi starszych. Ale jak się jest po środku warto przyjrzeć się całemu światu - mówi Cham Phoenix. - Do Polski trafiłam, bo szukałam dobrego dentysty. Teraz z polskimi artystami robię muzykę.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mrozu: lubię dawać ludziom uśmiech

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2014 11:00
11 marca ukaże się trzeci album Mroza "Rollercoaster". - Płyta przypomina podróż kolejką górską i emocje jej towarzyszące - mówi artysta.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Marcelina: podstawą kobiecości jest świadomość

Ostatnia aktualizacja: 13.08.2014 12:00
Pod koniec 2013 roku ukazała się druga solowa płyty Marceliny "Wschody Zachody". - Ten album jest bardzo mój, bo tutaj teksty, melodie, piosenki, aż po okładkę - wszystko to moja zasługa - mówi w Czwórce artystka.
rozwiń zwiń