Okupacja od kuchni: żołędzie, jęczmień i trociny

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2017 16:40
- W czasie okupacji w kuchni liczyła się pomysłowość. Zaradna pani domu, która miała dostęp do żołędzi, robiła z nich m.in. mąkę oraz kawę - opowiada Aleksandra Zaprutko-Janicka, autorka książki "Okupacja od kuchni".
Audio
  • Jak smakowała okupacja? O sztuce przetrwania wojny... w kuchni (Zaklinacze czasu/Czwórka)
Fragment okładki książki Okupacja od kuchni
Fragment okładki książki "Okupacja od kuchni"Foto: mat.pras.

Pomysł na takie wydawnictwo zaczął się od książki kucharskiej wydanej w latach 40., która trafiła do rąk gościa Czwórki. - Moja pierwsza reakcja to było niedowierzanie. Jak to jest możliwe, że w tak tragicznej sytuacji, kiedy toczy się wojna, ktoś wydaje książkę z przepisami. Potem zdałam sobie sprawę, jak bardzo to było potrzebne - wspomina. 

Aleksandra Zaprutko-Janicka Okupacja smakowała bardzo skromną, ale dobrą kuchnią, która opierała sie na kreatywności. Nasze babcie z trzech składników potrafiły wyczarować obiad na cały tydzień. 

Tak powstała opowieść o czasach, w których za nielegalne świniobicie można było trafić do Auschwitz, warzywa hodowano w podwórkach kamienic, a zużytymi fusami handlowano na czarnym rynku. - Jedna z moich bohaterek twierdzi, że "kochane polskie ziemniaki" uratowały ją od głodu. Robiła z nich chleb ziemniaczany - opowiada autorka.

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania" to także niezwykła książka kucharska: pełna oryginalnych przepisów i praktycznych porad. Z czego robiono zupę "plujkę", jaką rolę w okupacyjnej kuchni odegrały koty i czy można zrobić smalec z jabłek? zapraszamy do wysłuchania audycji.

***

Tytuł audycji: Zaklinacze czasu

Prowadzą: Anna Hardej i Jakub Jamrozek

Gość: Aleksandra Zaprutko-Janicka (autorka książki "Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", portal "Ciekawostki historyczne.pl")

Data emisji: 28.01.2017

Godzina emisji: 14.11

kul/mc

Czytaj także

Bar mleczny. "Kultowa placówka zbiorowego żywienia"

Ostatnia aktualizacja: 20.11.2016 09:40
Historia tych miejsc sięga XIX wieku, ale prawdziwe oblężenie przeżywały w okresie PRL. Jak powstały, co serwowały i kto stołował się w barach mlecznych?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tysiąclatki. Szkoły "ku czci i na wszelki wypadek"

Ostatnia aktualizacja: 23.01.2017 16:00
To było jedno z najpilniejszych zadań budowniczych PRL na przełomie lat 50. i 60. - zbudować tysiąc szkół na obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego. - W ten sposób władze komunistyczne chciały odpowiedzieć na Milenium Polski, czyli obchody tysiąclecia Chrztu Polski zorganizowane przez władze kościelne - mówi Marek Stremecki z Muzeum Historii Polski.
rozwiń zwiń