Animacje. Kulinarne mody przychodzą wraz z nimi

Ostatnia aktualizacja: 08.08.2016 10:19
Piękna i Bestia jadali owsiankę, Remi serwował doskonałe ratatouille, z ekranu "Księżniczki i żaby" bombardowani jesteśmy kuchnią inspirowaną nowoorleańskimi wypływami kreolskimi. Magda Maksimiuk zdradza skąd tyle jedzenia w tych bajkach.
Audio
  • Magda Maksiumiuk opowiada o sztuce kulinarnej w popularnych animacjach (Sztuka Jedzenia/Czwórka)
Miłosna scena ze spaghetti i klopsikami w tle to jedna z najsłynniejszych scen animowanego kina
Miłosna scena ze spaghetti i klopsikami w tle to jedna z najsłynniejszych scen animowanego kinaFoto: mat.pras.

- Animowane postaci jedzą bardzo różnie. Spotykamy tam przeróżne typy kuchni. Nie brakuje dań włoskich, francuskich - opowiada dziennikarka filmowa. - Pojawiają się klopsiki, spaghetti, galaretki czy cheeseburgery.

Beata Kwiatkowska i Magda Maksimiuk przywołują też dania z frutti di mare - w "Małej Syrence", przyjaciela głównej bohaterki, raczka Sebastiana planowano przerobić na przystawkę. Zauważają też edukacyjne walory bajek, wspominają Popeye'a i jego wpływ na "odczarowanie" szpinaku, ale też animację "Kung Fu Panda", gdzie miś zajada się pysznymi pierożkami.

Okazuje się, że to właśnie z bajek Disneya przyszła do nas moda na liczne produkty kulinarne. Interesująca jest również decyzja wytwórni z 2012 roku, kiedy zdecydowano o zakazie emisji reklam niezdrowego jedzenia podczas podczas filmów dla dzieci.

***

Tytuł audycji: Sztuka jedzenia

Prowadzi: Beata Kwiatkowska

Gość: Magdalena Maksimiuk (dziennikarka filmowa)

Data audycji: 07.08.2016

Godzina audycji: 15.10

pj/kd

Czytaj także

Koncertowe menu. "Nie samą muzyką żyją artyści"

Ostatnia aktualizacja: 17.07.2016 17:20
- Rider, czyli lista tego, co artysta potrzebuje na koncercie, często odsłania nieznane oblicze muzyków. Ostry na scenie Eminem w garderobie musi mieć masło orzechowe i truskawkowe galaretki - dziennikarz i bloger Piotr Grabarczyk.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dieta Jamesa Bonda. Ulubione dania agentów

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2016 11:00
- Bond na ekranie rzadko coś je, choć często zamawia. I choć jest agentem luksusowym, jego wymagania kulinarne są dość proste - opowiada krytyk filmowy Michał Burszta.
rozwiń zwiń