Hatelove - ciężkie, mocarne, industrialne brzmienie

Ostatnia aktualizacja: 19.10.2023 15:10
- Swoje granie nazwałbym brutalnym - mówi w Czwórce Hatelove, czyli Filip Hodur - polski producent i DJ. Nam opowiada o swojej drodze od metalu do techno, współpracy z polskimi i zagranicznymi wydawnictwami oraz o imprezach, na których grał w Berlinie.
Hatelove czyli Filip Hodur i prowadzący audycję Kamil Jasieński
Hatelove czyli Filip Hodur i prowadzący audycję Kamil JasieńskiFoto: Czwórka
  • Hatelove - czyli Filip Hodur to polski producent i DJ. 
  • Jego zainteresowanie cięższym brzmieniem zaczęło się od słuchania takich zespołów jak Metallica i Behemot. 
  • Swoje granie określa jako brutalne, chociaż jak przyznaje, czasem musi złagodzić brzmienie. 
  • Hatelove, obok licznych występów na krajowych scenach klubowych, może się także pochwalić kolaboracją z berlińskimi kolektywami.  

 

Hatelove - fascynacja mocniejszym brzmieniem od dziecka

- Moje zainteresowanie cięższą muzyką zaczęło się od Metalliki, potem przechodziłem przez Slipknota, pojawił się także Behemot - mówi Hatelove. - Ciekawostką jest, że Behemot i jego "Evangelion" było moją drugą płytą, jaką kiedykolwiek miałem w rękach. Miałem wtedy niespełna 13 lat. To mocne wejście w tę muzykę z czasem zaczęło się przekształcać w metalcore.

Jak przyznaje rozmówca Kamila Jasieńskiego, jego kawałki nie są dla każdego, nawet dla tych, którzy lubią mocniejsze brzmienia. - To nie jest mroczne techno. Swoje granie nazwałbym brutalnym i krwistym - mówi Hatelove - Dużo można tu znaleźć nawiązań do metalowej estetyki. Teraz, można powiedzieć, gram agresywne rzeczy, ciężką muzykę, choć nie zawsze szybką.   


Inspirujący Berlin - tam się zaczęło

W 2017 roku Hatelove wyjechał na koncert do Berlina i, jak mówi, był to wyjazd przełomowy dla jego poszukiwań. Po powrocie sam zaczął tworzyć. - Zaczęło się od gitary, zwykłych perkusyjnych sampli, a potem zacząłem bardziej grzebać w elektronice. Natomiast myślę, że to, co usłyszałem w Berlinie, to było takie przypieczętowanie, że w sumie to jest to, co bym chciał robić - opowiada.

Na gitarze gra od kilkunastu lat i jak przyznaje, jest to ważne dla jego brzmienia. - Gdy tworzę kawałki stricte techno, ta umiejętność gry na gitarze bardzo mi się przydaje. Zawsze staram się wplatać elementy gitarowe, jakieś riffy czy tekstury, które są w tle, a na to nałożone są różne efekty - tłumaczy. - Staram się też dokładać jakiś element mojego metalu, żeby nadać pierwiastek tej mojej muzyki i oryginalności. 


Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez HATELOVE (@hatelove6661)


Mocne granie w mocnym gronie

Hatelove gra na polskich scenach klubowych, jednak od czasu swojej pierwszej wyprawy do Berlina do stolicy Niemiec wraca co jakiś czas. Rok temu był w About Blank, gdzie grał na showcasie kolektywu Subverted, ze swoimi setami pojawił się także w kilku innych miejscach. Ostatnio zagrał w Kit Kat Club na cyklu imprez Gegen. Jak podkreśla prowadzący audycję Kamil Jasieński, Gegen to jeden z popularniejszych w ostatnim czasie kolektywów, a żeby z nimi zagrać, trzeba przejść ostrą selekcję.  

- Chłopaki mnie zaprosili, bo wydawałem u nich kawałek, pojawił się tam m.in. wokal metalowy, więc to prawie piosenka. To, co oni robią, też jest brutalne - ostre brzmienie - zaznacza gość audycji. - Mocne zderzenie z rzeczywistością na zasadzie: ktoś oczekuje tęczy i motylków, a dostaje lawę i piekło. Będę wydawać z nimi kolejny track, możliwe, że także EP-kę.


Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez HATELOVE (@hatelove6661)

 

Kawałki Hatelove na płytach

W rozmowie wiele miejsca poświęcono kondycji sceny muzycznej i klubowej, a także wydawnictwom, na których ukazały się lub ukażą się kawałki Hatelove.

- Całkiem niedawno na winylu ukazała się kompilacja na zamknięcie Projekt LABu, poznańskiego klubu, w którym grałem kilkukrotnie. Uważam, że to jest jeden z fajniejszych klubów. Poproszono mnie, żebym zrobił jakiś track, a ponieważ słuchałem wtedy Micka Gordona, więc wyszła techno-elektronika, z ciężkimi gitarami i wolną perkusją - opowiada producent. - Niedługo też ukaże się winyl jednego z francuskich labeli, do którego zostałem zaproszony. Także wkrótce wyjdzie winyl, który jest dla mnie najważniejszą rzeczą, po której jakbym skończył karierę, tobym stwierdził, że wszystko zdobyłem i nie muszę nic więcej. Będzie to split EP na winylu z Ayarcaną, który już od prawie trzech lat nie funkcjonuje, bo zamknął ten projekt. Płyta ukaże się najprawdopodobniej pod koniec tego roku albo z początkiem przyszłego.

Kawałki Hatelove grane są przez innych, także słynnych producentów, takich jak SNTS - tajemniczy niemiecki producent industrial techno.


Posłuchaj
12:01 CZWORKA/Pierwsze słyszę ciasta bez pieczenia 10.10.2023.mp3 Ania Lekka podaje przepisy na ciasta bez pieczenia (Pierwsze słyszę/Czwórka)

 

***

Tytuł audycji: Pierwsze słyszę

Prowadzący: Kamil Jasieński

Materiał: Hatelove (Filip Hodur) 

Data emisji: 19.10.2023

Godzina emisji: 09.15

aw

Czytaj także

Urodziny Lethal Curse. "Chcemy inspirować i bawić"

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2023 12:45
Niedługo, w Klubie Jasna 1, odbędzie się impreza urodzinowa labelu Lethal Curse. - Będzie dużo "połamanego grania" - mówi w Czwórce Adam Ziółkowski, czyli DJ Violent. - Jest to impreza dla ludzi, artystów i producentów, którzy chcą się inspirować i poszukują nowego brzmienia.
rozwiń zwiń