Joss Whedon wprowadził komiks, wampiry i bohatera nadnaturalnego na salony

Joss Whedon jest jedną najciekawszych osobowości współczesnej popkultury. Autor filmu "Avengers" i produkcji telewizyjnych takich jak "Buffy - postrach wampirów" czy "Firefly" był również scenarzystą nominowanej do Oscara animacji "Toy Story".

Joss Whedon podczas premiery filmu "Comic-Con Episode IV: A Fan's Hope"

Foto: David Edwards/ PAP

- Na pytanie co zrobić, żeby nauczyć się pisać scenariusze i tworzyć fascynujące postaci, odpowiedział: spraw, żeby Twój dziadek i ojciec byli w branży filmowej - anegdotę o reżyserze przywołuje Łukasz Józefowicz, filmoznawca.

Dziadek i ojciec Jossa Whedona byli scenarzystami pracującymi dla amerykańskiej telewizji. Matka, aspirującą pisarką. Jako dziecko żył we własnym świecie. Z tego świata wywodzą się kultowe postaci jego filmów i seriali.
Telewizyjna produkcja "Buffy – postrach wampirów" jest przełomowa. Dzięki niej autorzy seriali zostali uznani za twórców.
- Nasze lęki i problemy związane z dojrzewaniem ubrał w fantastykę. W ten sposób wyraża niewyrażone. To przełomowy serial. Nie tylko dla popkultury - wyjaśnia Łukasz Józefowicz.
Whedon bardzo lubi mocne postaci kobiece. - Buffy jest motorem jego opowieści. Pytany dlaczego pisze tak silne postaci kobiece, odpowiedział: dlatego, że nadal mnie o to pytacie - mówi gość Błażeja Hrapkowicza.
Whedon lubi doprowadzać do interakcji bardzo wyrazistych osobowości. Jako twórca ma bardzo specyficzną wrażliwość. - Fascynuje go musical. Z łatwością łączy różne gatunki i konwencje. Żongluje różnymi motywami. Wszystko to, co robi jest hybrydą gatunkową - twierdzi Łukasz Józefowicz.

Filmem "Avengers" przebił się do szerszej świadomości. - To bardzo dobrze napisany i wyreżyserowany film. Whedon jest niezwykle utalentowany. Robi kino komercyjne, bo takie kino traktuje na równi z nie-komercyjnym. I w takie kino wierzy. Jest w tym autentyczny. To wielki dar dla fanów popkultury i fantastyki - podsumowuje gość audycji "Na cztery ręce".

jl