Zabawy w laboratorium dźwięku. Barto Katt i Koza o płycie "GEAR 3000"

Ostatnia aktualizacja: 24.03.2023 15:30
Młodzi, zdolni, nieobliczalni i skorzy do eksperymentów - tandem Barto Katt i Koza wydał płytę "GEAR 3000". - Każdy z nas trochę zastanawia się, co przyniesie trzecie millenium. Nasza wizja nie jest optymistyczna. To świat, który został zniszczony, a my utknęliśmy gdzieś pomiędzy czasami i jako obcy nie rozumiemy tego, jak to się stało - opowiadają muzycy.  
Koza i Barto Katt w Czwórce.
Koza i Barto Katt w Czwórce.Foto: Mateusz Kulik/Czwórka

Audiowizualizacja idiokracji

Zgodnie z zapowiedzią jej twórców, płyta - niczym wygenerowana przez sztuczną inteligencję maszyna - przenosi słuchacza do czasu groteskowego i nadkarykaturalnego uniwersum dalekiej przeszłości na naszej planecie. - Dla mnie ten album to audiowizualizacja idiokracji. Nie dość, że człowiek sam się zniszczył, to jeszcze doprowadził do destrukcji całego świata - opowiada Barto Katt. - Płyta powstała w wyniku metaanalizy dzisiejszej rzeczywistości. Ludzie wszczepiają sobie czipy, tracą swoją tożsamość, stają się częścią systemu kontroli, a jednocześnie zachowują się tak, jakby nie działo się nic złego - dodaje Koza.

Figle z muzyką rozrywkową

O ile warstwa tekstowa dotyczy wizji przyszłości, o tyle brzmienie zasadza się na laboratoryjnych zabawach z dźwiękiem oraz - jak mówią goście Czwórki - na figlach z dzisiejszą muzyką rozrywkową. - Autotune’a użyliśmy we wszystkich możliwych ustawieniach. Do tego stopnia, że trudno go było nawet wyrenderować, bo na jednej ścieżce nałożony był trzy razy - śmieją się rozmówcy Piotrka Truszkowskiego. - Do tego spitchowane formanty i zabawa efektami. Wyszliśmy z założenia, że tak dobrze znamy już swoje głosy, że trzeba teraz odkrywać nowe możliwości. 

Zobacz także:

Płyta spięta skitami i klamrą 

Na krążku ważną rolę pełnią też skity, które uzupełniają, a czasami komentują kolejne utwory. - Umieściliśmy je, żeby ludzie nie myśleli, że nagraliśmy płytę o niczym. Że nawijamy bez kontekstu. Tymczasem "GEAR 3000" ma fabułę i nawet trochę się zapętla, bo ostatni numer z płyty mógłby być także jej intro. A otwarcie i zamknięcie płyty jest dla mnie najważniejsze - opowiada Barto Katt. - Stworzyliśmy klamrę kompozycyjną, żeby słuchacz mógł być w jednej rzeczywistości. Lecimy przez czasy, a potem wracamy i cofamy się do punktu wyjścia - dodaje Koza.  

Posłuchaj
58:02 2023_03_23 22_02_46_PR4_Noc_Rezydentow.mp3 Barto Katt i Koza o płycie "GEAR 3000" (Noc Rezydentów/Czwórka)

Młodzi, zdolni, nieobliczalni

Koza - raper z rocznika 2000 i reprezentant Raszyna - zaczynał na scenie fristajlowej, plasując się w finałach ustawek WLW. Na koncie ma współpracę między innymi z festiwalami: Up To Date, Malta, OFF. W 2020 pracował jako dramaturg przy spektaklu "Boska komedia" w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Współpracował z wybitnymi muzykami, takimi jak: Kuba Więcek, Jan Młynarski czy Ten Typ Mes. Barto Katt to niezwykle barwny i oryginalny raper oraz utalentowany producent muzyczny, który zdobył uznanie zarówno branży muzycznej, jak i krytyków. Jego wyjątkowy styl i oryginalne podejście do tworzenia muzyki przyniosły mu wiele nominacji i nagród.

***

Tytuł audycji: Noc Rezydentów

Prowadzi: Piotr Truszkowski

Goście: Koza, Barto Katt 

Data emisji: 23.03.2023

Godzina emisji: 22.00

kul

Czytaj także

1988: otarłem się o mainstream, ale na własnych zasadach

Ostatnia aktualizacja: 07.03.2023 18:40
"Ruleta" i trasa koncertowa, "Sadza", nad którą pracował z Brodką, muzyka do filmu "Zadra". - To był intensywny czas i musiałem na chwilę zatrzymać się, żeby nie zatracić się w tym pędzie. Dostaję mnóstwo propozycji od różnych artystów, ale podchodzę do nich wybiórczo, żeby zachować rozsądek i nie stracić instynktu samozachowawczego - mówi producent Przemysław Jankowiak, czyli 1988.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

Filip Kalinowski: dzieci transformacji w rapie znalazły otuchę

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2023 14:20
- Postrzegam rap jako muzykę folklorystyczną. To świetne medium opowiadające o świecie z perspektywy bloku, podwórka, chodnika i ławki, ale także sposób mówienia o mieście, o kraju i specyficznej dekadzie lat 90. - mówi Filip Kalinowski, autor książki "Niechciani, nielubiani".  
rozwiń zwiń