Lwów. Miasto, w którym na pozór czas się zatrzymał

Ostatnia aktualizacja: 15.10.2022 17:21
- Przed wojną przyjeżdżali tu Polscy turyści i rzeczywiście sporo wiedzieli o tym mieście. Lwów od zawsze był bardzo ważny dla polskiej kultury i historii - opowiadała Katarzyna Łoza, przewodnik miejski, autorka książki "Ukraina. Soroczka i kiszone arbuzy".
Lwów
LwówFoto: Shutterstock.com/Ruslan Lytvyn

Kamienice pełne sekretnych korytarzy i przejść, najlepsza kawa z gęstą śmietaną, piękne wnętrza opery i wystawione przed nią stragany z rękodziełem. Duch historii jest nieodłącznym towarzyszem spacerów po Lwowie. - Na scenach we Lwowie wystąpiło przez lata wielu twórców światowego formatu. To tutaj w 1928 roiku wynaleziono szczepionkę przeciw tyfusowi plamistemu, tu w swój pierwszy rejs wyruszył balon na ogrzane powietrze - wyliczała dziennikarka Czwórki Martyna Matwiejuk. - Według tutejszej gwary noc to "kinol", a głowa to "makówka". Co piąty mieszkaniec tego miasta to student i tu właśnie urodził się Stanisław Lem - kontynuowała. 

Jak opowiadała prowadząca audycję, we Lwowie, mieście położonym na zachodzie Ukrainy, jest mnóstwo ciekawych miejsc, pełnych historii i smaków. - Tamtejsza kuchnia jest jedną z najsmaczniejszych, jakie próbowałam - opowiadała. - W jednym z lokali mamy sale tematyczne ze stylizowanymi meblami, którymi można się zachwycić - opowiadała. - Przed wojną spotykali się tu ludzie różnego pochodzenia i różnych poglądów. Wszelkie uprzedzenia zostawiało się zawsze za progiem - podkreślała. - Dziś to punkt typowo turystyczny, a menu przetłumaczono już na język angielski - wspominała. - Największe wrażenie zrobił na mnie pub zlokalizowany w centrum miasta. Na specjalnej platformie pojawił się tam zespół, który wykonywał muzykę na życzenie klientów - opowiadała. 

Jak mówiła w Czwórce Katarzyna Łoza, Polka mieszkająca we Lwowie również podczas wojny, autorka książki "Ukraina. Soroczka i kiszone arbuzy"​, w ostatnim czasie życie mieszkańców Lwowa płynie innym rytmem. - Wojna to wojna i nigdy nie można być pewnym jutra. Mieliśmy ostrzały rakietowe, zniszczone są obiekty związane z energią elektryczną, były przerwy w dostawach prądu - opowiadała.

Posłuchaj
21:00 czwórka lwów_PR4_AAC 2022_10_15-10-14-03.mp3 O życiu we Lwowie i historii tego miasta opowiada Katarzyna Łoza (Światła wielkiego miasta/Czwórka) 

Jak podkreślała, o złu wojny nie da się zapomnieć. - Tam na froncie są nasi bliscy i znajomi, więc staramy się być dla nich zapleczem. Lwów cały czas pomaga, działają ruchy wolontariackie. Z drugiej strony - w centrum codziennie odbywają się pogrzeby - opowiadała. - Ostrzały przynoszą już jednak zupełnie inny skutek niż na początku wojny. Dziś ludzie inaczej reagują, już nie ma zaskoczenia. Zamiast się bać, mieszkańcy stają się jeszcze bardziej zdeterminowani do walki - tłumaczyła. 

Katarzyna Łoza opowiadała, że wiele zabytkowych obiektów kultury we Lwowie zostało zabezpieczonych siatką. - Chodzi o to, by m.in. odłamki ich nie uszkodziły. Tak stało się m.in. z pomnikiem Adama Mickiewicza. Wiele muzeów jest już zamkniętych, a ekspozycje pozostałych są ograniczone. Lwów jest także schronieniem dla dóbr kultury ewakuowanych z innych miast, na przykład Kijowa - podkreślała. 

***

Tytuł audycji: "Światła wielkiego miasta"

Prowadzi: Martyna Matwiejuk

Gość: Katarzyna Łoza (autorka książki "Ukraina. Soroczka i kiszone arbuzy")

Data emisji: 15.10.2022

Godzina emisji: 10.15

kd/kor