Justyna Miś, krytyczka filmowa, dziennikarka, autorka profilu Film i czarna kawa, przyznaje, że wciąż nie jest gotowa by ocenić filmy z 2024 roku. Za nami najbardziej prestiżowy polski festiwal filmowy - Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni oraz wyłonienie polskiego kandydata do Oscara. - Myślę, że dla mnie wciąż jest jeszcze za wcześnie, by powiedzieć jaki był ten rok dla polskiego kina, czy był lepszy niż 2023 rok - mówi gościni Jacka Cygana. - Wciąż, w 2024 roku nic nie zachwyciło mnie tak, jak w zeszłym roku zachwycili mnie "Chłopi". Nadal czekam na film, który mnie emocjonalnie poruszy.
Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni - najlepsze polskie kino?
Dużym wydarzeniem dla branży filmowej jest co roku Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Justyna Miś szczególną uwagę zwraca na nowy festiwalowy konkurs Perspektywy, w którym zaprezentowano filmy debiutantów. - Widać jaka siła tkwi w młodych twórcach. To w tym konkursie zaprezentowano "Rzeczy niezbędne" czy "Innego końca nie będzie" - przypomina. - Jest w nich potencjał, coś ciekawego, ale widzę też pewne niedociągnięcia.
35:38 czwórka audycja filmowa jacka cygana 6.10.2024 kandydat 18.11.mp3 O polskim kandydacie do Oscara i innych polskich filmach 2024 roku rozmawiają Justyna Miś i Jacek Cygan (Audycja filmowa Jacka Cygana/Czwórka)
W Gdyni oglądamy dobre polskie kino, choć, co zauważają krytycy filmowi, nie wszystkie te obrazy są w stanie konkurować na festiwalach międzynarodowych.
Jacek Cygan i Justyna Miś mają doceniają największych zwycięzców gdyńskiego festiwalu, jednak też widzą w nich pewne braki. Dostrzegają np. "dziury" w nagrodzonym scenariuszu filmu "Biała odwaga". Nieco sceptycznie podchodzą do zwycięskiej "Zielonej granicy" Agnieszki Holland. - Dla mnie "Zielona granica" nie jest najlepszym filmem Agnieszki Holland, nie jest też najlepszym filmem tego roku - ocenia Justyna Miś.
Dużo uwagi w "Audycji filmowej Jacka Cygana" poświęcono filmowi "Dziewczyna z igłą" szwedzkiego reżysera Magnusa von Horna, obrazowi z duńską obsadą. - Tu trzeba wyjaśnić dlaczego ten film był prezentowany na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych - reżyser ma polskie obywatelstwo, od lat mieszka w Polsce, też uczył się na polskiej filmówce. W ekipie filmowej pracowało też wielu polskich twórców m.in. autorem zdjęć był Michał Dymek - zdradza. - Ten film mógłby być polskim kandydatem do Oscara, ale jest duńskim.
"Pod wulkanem" - polski kandydat do Oscara
W tym roku wybór polskiego filmu na kandydata do Oscara nie był łatwy. Zdecydowano, że w Stanach zaprezentujemy "Pod wulkanem" Damiana Kocura. - Ten reżyser potrafi ciekawie mówić językiem filmowym, co udowodnił w obrazie z zeszłego roku "Chleb i sól". Jednak "Pod wulkanem" nie został doceniony w Gdyni. Jedyne wyróżnienie, jakie otrzymał to nagroda za profesjonalny debiut filmowy dla Sofiii Berezovskej - zauważa ekspertka. - Ja uważam, że to gorszy film niż "Chłopi".
Justyna Miś wskazuje, na ciekawy koncept obrazu, który niestety, jej zdaniem, wyczerpał się po 20 minutach. - Mamy tu rodzinę z Ukrainy: mamę, tatę i dwoje dzieci, która spędzała wakacje na Teneryfie. Właśnie tam dowiedzieli się o wybuchu wojny w ich kraju. Tam zaczął się ich wojenny koszmar - bez dostępu do informacji, co z ich bliskimi, co z domem - opowiada krytyczka. - Tu są świetne momenty, które mnie poruszyły. Ale czuję też niedosyt, niewykorzystany potencjał.
Dziś trudno ocenić, czy "Pod wulkanem" znajdzie się na oscarowej shortliście. - Ten film może urzec Akademię. Oscary wciąż są nieco "politycznymi" nagrodami, Akademia lubi pewne tematy - zastanawia się gościni Czwórki. - Może jednak, lepszym kandydatem były "Kos" Pawła Maślony, albo "Dziewczyna z..." Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta...
***
Tytuł audycji: Audycja filmowa Jacka Cygana
Prowadzący: Jacek Cygan
Gość: Justyna Miś (krytyczka filmowa, dziennikarka, autorka profilu Film i czarna kawa)
Data emisji: 06.10.2024
Godzina emisji:
pj