Brexit nastąpi 31 października. Czy to koniec Europy jaką znamy?

Już 31 października Europa pomniejszy swoje szeregi o jedno państwo. Jak ta zmiana wpływa na wizerunek Borisa Johnsona?

Boris Johnson- grafika informacyjna.

Foto: PAP/EPA/ANDY RAIN

Boris Johnson zapewnia, że Wielka Brytania opuści Unię Europejską 31 października. Faworyt w wyścigu do fotela brytyjskiego premiera zapowiedział, że tego dnia dojdzie do brexitu bez względu na to, czy umowa ze wspólnotą zostanie podpisana, czy też nie.

Polacy w Wielkiej Brytanii nie przygotowują się do brexitu. Zwlekają ze złożeniem wniosków

- Zobowiązuję się wyjść z Unii Europejskiej w Halloween 31 października - powiedział Boris Johnson w wywiadzie udzielonym BBC News. Polityk Partii Konserwatywnej podkreślił, że opuszczenie unijnej wspólnoty przez Wielką Brytanię ma pokazać jej przyjaciołom i partnerom, że Brytyjczycy są poważni. - Czas w końcu porzucić defetyzm i wszystko to, co negatywne, które nas od tak dawna obejmują w wielkiej chmurze i czas przygotować się pewnie i poważnie do wyjścia z umową lub bez - wyjaśnił Boris Johnson.

Great to talk to hundreds of our fantastic Conservative councillors during this afternoon’s telephone hustings. I repeated my commitment to leave the EU by 31st October and to unite our country! pic.twitter.com/MErfF55iDq

— Boris Johnson (@BorisJohnson) 24 czerwca 2019

Boris Johnson znalazł się w ogniu krytyki ze strony części własnej partii za styl prowadzenia kampanii. W ostatnim czasie były szef brytyjskiej dyplomacji unika mediów. Nie chce też odnieść się do sprawy gwałtownej kłótni domowej, o której doniosły w ten weekend media. Jego krytycy - również w Partii Konserwatywnej - domagają się większej przejrzystości. Tymczasem sondaże pokazują spadek popularności byłego szefa dyplomacji.