Polskie Radio

Rozmowa z Tomaszem Kalitą

Ostatnia aktualizacja: 08.08.2011 18:15

Przemysław Szubartowicz: Tomasz Kalita, rzecznik sztabu wyborczego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Tomasz Kalita: Dzień dobry, witam państwa serdecznie.

P.Sz.: A zaczniemy od tego, że właśnie Sojusz Lewicy Demokratycznej zgłasza kampanię Platformy Obywatelskiej do PKW, do Państwowej Komisji Wyborczej, żeby zbadała, czy Platforma nie naruszyła przepisów wyborczych. I ciekawe jest to, że robi to SLD w takiej koalicji z PiS-em, bo PiS robi to samo.

T.K.: No, nawet nie wiedzieliśmy, że PiS robi to samo. Najwyraźniej chodzi o te same wątpliwości merytoryczne. W naszym przekonaniu Platforma Obywatelska popełniła falstart, zaprezentowała spot wyborczy, który został wyprodukowany ze środków, jak pisze Platforma Obywatelska, komitetu wyborczego Platformy Obywatelskiej, podczas gdy takiego komitetu jeszcze nie ma. Otóż...

P.Sz.: Chodzi o spot „Polska w budowie”...

T.K.: Tak.

P.Sz.: ...czy właściwie kampania „Polska w budowie”, tylko że Platforma tłumaczy to tym, że prezydent już ogłosił datę wyborów.

T.K.: Ale pierwszy musi być zarejestrowany komitet wyborczy, uchwała Państwowej Komisji Wyborczej, tak, żeby podjąć wszystkie czynności prawne i finansowe. My, jak wszystkie komitety wyborczej, czekamy na decyzję, z tego, co wiem, to nasz pełnomocnik informował nas godzinę temu, jest już uchwała co do komitetu wyborczego SLD, czekamy na ostateczną decyzję Państwowej Komisji Wyborczej tak jak inne komitety i chcemy dla przejrzystości i jasności procedur finansowania, prowadzenia kampanii wyborczej chcielibyśmy, żeby były równe szanse i równe możliwości, i my się powstrzymujemy z wszelkimi działaniami i projektami...

P.Sz.: No jak to? A te billboardy, na których organizujecie taką kampanię informującą o programie? Pytam o to dlatego, że Małgorzata Kidawa-Błońska odpowiedziała, że ta konferencja prasowa, o której mówimy była konferencją informacyjną o tym...

T.K.: Nie, nie...

P.Sz.: ...co zamierzamy robić od poniedziałku, i dodała, że złożyła w PKW Platforma Obywatelska zawiadomienie o powstaniu komitetu wyborczego.

T.K.: To są dwie różne sprawy, tu jest pewna nieścisłość. Otóż Platforma Obywatelska podpisała, to wszyscy widzieli i media się temu przyglądały, podpisała ten spot jako sfinansowany ze środków komitetu wyborczego Platformy Obywatelskiej. I to jest istotne. Chodzi o to, żeby w Polsce funkcjonowały przejrzyste i jasne procedury, żeby wszyscy mieli równe szanse i możliwości w prowadzeniu kampanii wyborczej, żeby nie było tak, że Platforma ze względu na to, że się czuje pewniej, jest w jakikolwiek sposób uprzywilejowana. Nie, czekamy wszyscy na decyzję Państwowej Komisji Wyborczej i wtedy jest strzał do startu i wtedy możemy finansować...

P.Sz.: A te billboardy SLD to nie był start czy przedstart?

T.K.: Nie no, mówimy o zupełnie innej rzeczy. Ja wielokrotnie tłumaczyłem, że to, co marketingowy określają call to action, czyli forma agitacji, te billboardy, nasze materiały informujące nie zawierały tego elementu, w przeciwieństwie do PiS-u my nigdzie nie napisaliśmy „premier Napieralski”, nie wzywaliśmy do głosowania, my tylko informowaliśmy, gdzie można uzyskać nasz program polityczny, i jesteśmy jedyną partią polityczną, która w sposób merytoryczny, programowy przygotowuje się do tych wyborów. I chyba lepiej, żeby partie informowały o swoim programie, prowadziły przygotowania programowe niż prowadziły taką agresywną kampanię wyborczą, jak to często robi PiS i Platforma Obywatelska.

P.Sz.: O program jeszcze zapytam, ale najpierw zapytam o kwestię śmierci Andrzeja Leppera, a właściwie tego, co się dzieje po tej śmierci. Prawo i Sprawiedliwość wyjątkowo aktywne, jeśli chodzi o komentowanie tej sprawy, chce zwołania sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka dotyczącej działania organów ścigania w sprawie śmierci Andrzeja Leppera. O tym powiedział Zbigniew Ziobro, Arkadiusz Mularczyk, ale Zbigniew Ziobro chce także wznowienia śledztwa w sprawie przecieku CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Jak pan to komentuje?

T.K.: Coś się niedobrego dzieje z polską polityką, dlatego że w niewyjaśnionych do końca okolicznościach ginie jeden z bardziej znanych polityków i politycy nie wyciągają wniosków, próbują grać tą tragedią w kampanii wyborczej. PiS postępuje w sposób niegodny, nie powinno być tak, że Prawo i Sprawiedliwość od razu wikła komisję sejmową sprawiedliwości i praw człowieka, sejm w tę sprawę. Tutaj od początku do końca powinny zadziałać organy państwa, prokuratura powinna wszystkie wątpliwości wyjaśnić, przedstawić to opinii publicznej w sposób przejrzysty. Ale naprawdę politycy są ostatnimi, którzy powinni się wikłać w tę sprawę.

P.Sz.: No tak, ale tam jest jeszcze taka kwestia, o której mówią politycy PiS-u, że Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny Gazety Polskiej, posiada jakieś nagranie, na którym Andrzej Lepper zdradza rzekomo, kto był źródłem tego przecieku i że to wszystko jest do wyjaśnienia.

T.K.: I niech tym zajmuje się prokuratura, odpowiednie organy państwa. Najmniejsze prawo moralne do zabierania głosu w tej sprawie ma PiS, Zbigniew Ziobro i jego politycy. Naprawdę, bo to Prawo i Sprawiedliwość, Zbigniew Ziobro, rządy tej partii zaszczuły Andrzeja Leppera tak zwaną aferą gruntową. Wszyscy wiemy, już to powszechnie wiadomo, że ta afera była w pewien sposób kreowana, i naprawdę, nie grajmy takimi sprawami, bo to jest niegodne, wręcz ohydne. Nie grajmy takimi sprawami w kampanii wyborczej, bo polska polityka musi być w końcu normalna i na pewnym poziomie. No, nie może być tak, że tego typu sprawy się wikła od razu w kampanię wyborczą.

P.Sz.: Inna sprawa kolejna – dzisiaj w Gazecie Wyborczej szefowa Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Wanda Nowicka mówi o tym, dlaczego nie kandyduje do sejmu z list SLD, mówi, że sama zrezygnowała, bo działacze SLD zepchnęli ją na czwarte miejsce stołecznej listy. Mówi, że nikt jej nie powiedział, że wysłała sms do Grzegorza Napieralskiego, bo sms to w tej partii normalna droga komunikowania się, tak mówi Wanda Nowicka.

T.K.: Ja nie chcę się odnosić ani komentować słów Wandy Nowickiej, uważam to za nieeleganckie, żeby porozumiewać się na forum prasy. Natomiast ta kampania...

P.Sz.: Ale jak było z tą listą? Bo miała mieć drugie miejsce, ma czwarte.

T.K.: U nas w sposób demokratyczny były procedowane listy i to zarząd partii podjął decyzję, że przed Wandą Nowicką powinna być również kobieta, szefowa naszej młodzieżówki, świetna liderka Paulina Piechna–Więckiewicz. Naprawdę dajmy... Zresztą myślę, że czwarte miejsce jest równie dobre dla Wandy Nowickiej jak trzecie i mogłaby spokojnie powalczyć o miejsce w parlamencie, a przed  nią jest kobieta dynamiczna, nowoczesna – Paulina Piechna–Więckiewicz, mam nadzieję, że znajdzie się w sejmie i...

P.Sz.: Ale w komentarzach jest taki... nurt wiodący tych komentarzy jest taki, że SLD po prostu spycha kobiety, chociaż jest najbardziej partią pro feministyczną.

T.K.: Nie no, widzi pan, no i to jest taki brak rzetelności i staranności. Myśmy podawali statystyki, na naszych listach, szanowni państwo, panie redaktorze,  jest najwięcej kobiet – ponad 40%. Na pierwszy... W przedziale...

P.Sz.: Ale zależy, na których miejscach.

T.K.: W przedziale miejsc od 1 do 3, gdzie mamy dużą szansę, żeby uzyskać 2–3 mandaty w niektórych okręgach, jest ponad 35% kobiet, ponad 35. Są takie listy, jak moja lista krakowska, której jestem liderem, gdzie jest parytet, jest 50 na 50% kobiet. Są również takie listy, gdzie jest więcej kobiet w okręgach niż mężczyzn. Więc to nie jest takie jednoznaczne. Ja rozumiem, że oczekiwania od SLD są wysokie i bardzo dobrze. Będziemy się starali, tak jak w każdych wyborach, żeby kobiet było jak najwięcej, a w kolejnych wyborach jeszcze więcej, żeby w końcu był całkowity parytet na listach, bo jesteśmy w tej sprawie partią wiodącą.

P.Sz.: Zacytuję panu profesora Marcina Króla z dzisiejszego tygodnika Wprost, on napisał tak: „Opozycja, co zrozumiałe, chce pokazać, że rząd źle rządzi. Niech jednak nie plecie, także SLD, o odpowiedzialności politycznej, tylko niech pokazuje jasne i konkretne przykłady oraz formułuje propozycje lepszych rozwiązań”.

T.K.: Zgadzam się z panem profesorem i to robimy.

P.Sz.: Ale pan profesor właśnie mówi, że nie robicie, tylko mówicie...

T.K.: Nie, nie, no...

P.Sz.: ...że PO odpowiada politycznie np. za różne sprawy, a nie proponujecie kwestii, jak rozwiązać sprawy finansowe...

T.K.: Od kilku... od...

P.Sz.: ...infrastrukturalne, służby zdrowia i tak dalej.

T.K.: Panie redaktorze,  przepraszam bardzo, z całym szacunkiem, od kilku tygodni tydzień po tygodniu odsłaniamy kolejne rozdziały naszego programu. Ja wiem, że one mogą wywoływać czasem mniejsze, czasem większe zainteresowanie. W ostatnim tygodniu podpisaliśmy pakt dla polskiej gospodarki, był to pierwszy krok, z BCC, z organizacją przedsiębiorców...

P.Sz.: I też byliście krytykowani za to, że z BCC, to z kolei  elektorat twardej lewicy wypowiada na ten temat swoją opinię.

T.K.: No nie, no ale to... To ma być pakt zawarty... Właśnie tego brakuje w polskich polityce – porozumienia środowisk przedsiębiorców, związków zawodowych na rzecz tego, żeby polska gospodarka się rozwijała. I w tym pakcie proponujemy 77 punktów konkretnych rozwiązań dla polskiej gospodarki, tak, żeby uniknąć drugiej fali kryzysu, bo już wielu komentatorów, analityków mówi, że może nadejść na świecie i nadchodzi fala, druga fala kryzysu, i żeby tego uniknąć, polski rząd wspólnie z różnymi środowiskami, my jesteśmy gotowi na taką dyskusję, powinien naszym zdaniem zawrzeć pakt, który by był odpowiedzią wszystkich środowisk w Polsce – gospodarczych, związków zawodowych, rządu – na ewentualny kryzys. Naprawdę więcej porozumienia, więcej kompromisu i myślę, że... bo przecież o to chodzi, wokół tego powinna się polityka w Polsce toczyć, a nie wokół tego, co powie PiS, co powie Jarosław Kaczyński i czy jak zareaguje na to Platforma Obywatelska.

P.Sz.: Czyli SLD  na apel profesora Marcina Króla z tygodnika Wprost odpowiada tak, że gotowe jest na program (...)

T.K.: Myśmy przesłali kilkuset dziennikarzom w Polsce nasze programy. Ja to zrobię jutro, prześlę panu profesorowi Królowi z największą przyjemnością zestaw naszych programów i mam nadzieję, że poświęci im trochę miejsca na swoich łamach.

P.Sz.: Dziękuję bardzo. Tomasz Kalita, Sojusz Lewicy Demokratycznej.

T.K.: Dziękuję uprzejmie, życzę miłego wieczoru.

(J.M.)