Nauka

Dominacja języka angielskiego już wkrótce może przejść do historii

Ostatnia aktualizacja: 20.02.2019 21:32
Język angielski jest bezsprzecznie światowym językiem uniwersalnym. Może się to jednak wkrótce zmienić. Czy za tym wszystkim znowu stoją Chińczycy?
Znajomość języka angielskiego już wkrótce może przestać być niezbędna
Znajomość języka angielskiego już wkrótce może przestać być niezbędna Foto: Pixabay.com

Po polsku rozmawia na świecie ponad 50 milionów ludzi. Poza naszym krajem władanie polszczyzną deklarują mieszkańcy zachodniej Białorusi, Litwy i… Chicago. Jednak światowa waga ciężka to język angielski i mandaryński z odpowiednio półtora miliarda oraz miliard 300 milionami użytkowników.

Pod koniec średniowiecza, językiem anglosasów mówiło raptem niespełna trzy miliony ludzi. Wystarczyły jednak powstanie Imperium Brytyjskiego oraz wygrane wojny i sukces gospodarczy USA, by angielszczyzna stała się współczesnym językiem uniwersalnym.

Upadek angielskiego

To jednak może nie potrwać zbyt długo i tym razem wcale nie będą za to odpowiedzialni Chińczycy. Gaston Dorren, światowy popularyzator językoznawstwa twierdzi: "Ani język mandaryński, ani żaden inny nie będzie powodem zguby angielskiego, stanie się to dzięki technologii, bo w pewnym momencie będziemy mieli urządzenia, które przetłumaczą w czasie rzeczywistym to co słyszymy”.

Mała rybka z wieży Babel

Tego typu maszyna została ochrzczona nazwą "Babel Chip". Skąd takie miano? Przywołuje ona oczywiste biblijne skojarzenia, jednak pierwsza osobą, która "wynalazła" tego typu urządzenie, jest Douglas Adams. Jest on autorem książki "Autostopem przez galaktykę", gdzie opisał specjalną żółtą rybkę, którą wsadza się do ucha. Umiejscowiona tam, tłumaczyła bohaterom każdy usłyszany język.

Inżynierowie zbliżają się powoli do tej wizji rodem z science-fiction. Zaledwie kilka tygodni temu Google zaprezentowało "tryb tłumacza", nową funkcję swojego asystenta obecnego w prawie każdym smartfonie z systemem Android. Nowa funkcja umożliwia tłumaczenie w czasie rzeczywistym 27 języków. Inne firmy posiadają translatory, które można już zmieścić w uchu. Nie są one jeszcze na takim stadium zaawansowania, jak żywi tłumacze ani nie pozbawią już teraz pracy nauczycieli języków obcych, ale jest to tylko kwestia czasu.

Gdy ten moment nastąpi, większość ludzi nie będzie miała już motywacji do nauki angielskiego lub jakiegokolwiek innego języka.
"Nauka języków będzie ceniona z powodów kulturowych i psychologicznych, jako narzędzie samorozwoju, ale większość nie będzie na to już zwracała uwagi" - twierdzi Gaston Dorren, holenderski językoznawca.

Michał Migała

Zobacz więcej na temat: NAUKA języki obce technologia