Kultura

Spektakl, w którym siadły emocje

Ostatnia aktualizacja: 16.03.2011 16:16
- "Lorenzaccio" to spektakl chłodny. Jest to przejawem klasy, ale i staroświeckości - uważa krytyk teatralny Jacek Sieradzki.
Audio

"Lorenzaccio" Alfreda de Musseta w interpretacji francuskiego reżysera Jacquesa Lasalle'a, to nowa propozycja Teatru Narodowego w Warszawie.

Zdaniem krytyka teatralnego Jacka Sieradzkiego, jest to przedstawienie dobrej klasy, ale bardzo zachowawcze w formie, konwencjonalne, staroświeckie. - Wszystko jest tu wypowiedziane, niewiele zaskakuje. W tym spektaklu siadły też emocje - uważa Jacek Sieradzki, który był gościem dwójkowej audycji "Wybieram Dwójkę".

 - Poza grą Marcina Hycnara i Zbigniewa Zamachowskiego grane jest pewną czystą konwencją. Nawet Janusz Gajos w roli przebiegłego kardynała, gra w sposób jakiego możemy się po tym aktorze spodziewać - dodaje Sieradzki.

"Lorenzaccio"de Musseta to trzecie, po "Tartuffe" Moliera i "Umowie, czyli Łajdaku ukaranym" Pierre'a de Marivaux, przedstawienie francuskiej klasyki wyreżyserowane w Teatrze Narodowym przez Jacques'a Lassalle'a.

 Aby dowiedzieć się, co na temat działalności francuskiego reżysera myśli Jacek Sieradzki, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku "Po premierze "Lorenzaccio", która znajduje się w boskie po prawej stronie artykułu.

/

 

Alfred de Musset, który uznawany za jednego z najwybitniejszych pisarzy romantycznych, opublikował "Lorenzaccia" w 1834 roku. Jest to monumentalna, tragikomiczna opowieść: bohater, aby uwolnić Florencję od księcia-tyrana, musi się najpierw upodlić, zdobyć zaufanie władcy i stać się wspólnikiem jego zbrodni.

Jacques Lasalle powiedział przed premierą, że podstawowym wyzwaniem dla reżysera wystawiającego "Lorenzaccia" jest objętość sztuki: ponad osiemdziesiąt postaci, długie tyrady, prawie czterdzieści następujących po sobie miejsc akcji. Sztukę czyta się ponad sześć godzin. Reżyser musi odpowiedzieć sobie na pytanie, jak i czy można rozwiązać problem długości tekstu, wielości miejsc.

Autorką scenografii i kostiumów jest Dorota Kołodyńska muzyki - Jacek Ostaszewski, choreografii - Emil Wesołowski. W spektaklu występują: występują: Zbigniew Zamachowski, Marcin Hycnar, Janusz Gajos, Ewa Wiśniewska, Jacek Mikołajczak, Jacek Różański, Marek Barbasiewicz, Arkadiusz Janiczek, Wiesław Komasa (gościnnie), Andrzej Blumenfeld, Waldemar Kownacki, Kinga Ilgner, Beata Ścibakówna, Henryk Talar, Wiesława Niemyska, Bożena Stachura.

W najbliższych dniach spektakl "Lorenzaccio" można będzie zobaczyć 16 i 17 marca.

(mz, pap)

www.narodoweczytanie.polskieradio.pl
Cichociemni
Czytaj także

Szekspir i koparki

Ostatnia aktualizacja: 15.03.2011 08:30
Już za dwa lata w Gdańsku powstanie Teatr Szekspirowski. A jego budowę oficjalnie zainaugurował happening "Triumf Ognia, Ciał i Maszyn".
rozwiń zwiń