Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Pełnia, połowa, fragment

Ostatnia aktualizacja: 29.06.2023 09:00
Maria miała piękny pogrzeb. Czasem mówi się o jakiejś osobie, która została tłumnie i serdecznie pożegnana przez swoją rodzinę i społeczność, że gdyby to widziała, to byłaby bardzo zadowolona. Maria byłaby.
Dom Państwa Gaców  ważne miejsce na mapie miłośników i praktyków tradycyjnej muzyki skrzypcowej
Dom Państwa Gaców – ważne miejsce na mapie miłośników i praktyków tradycyjnej muzyki skrzypcowejFoto: Tomasz Pękala

Miała prawie sto lat i na pogrzebie nie było – co jest zrozumiałe – nikogo z jej rówieśników. Przyszły dzieci, ich rodziny, krewni, sąsiedzi i ogromna grupa przyjaciół, niektórzy młodsi od niej prawie pięciokrotnie.

Gdzie jest sekret niewidzialnych, a niesamowicie mocnych nitek łączących pokolenia?

Bywa, że jest to gruby i wyraźny wzór, że więzi z trzeciego, czwartego i kolejnych „oczek” splotu są równie silne, jak te najbliższe, pierwsze.

Od kiedy poznaliśmy Marię, mieliśmy wrażenie, że żyje równolegle w dwóch światach: częściowo tutaj, na ziemi i na tak zwanym „tamtym”, który był dla niej rzeczywistością codziennej modlitwy i punktem odniesienia we wszystkich planach, marzeniach, wizjach przyszłości. Miała ciężkie, pracowite, pełne trosk życie, ale w stwierdzeniu, że tylko w połowie żyła „tutaj” nie ma metafory. Była tutaj w pełni, na dwieście procent, miała jednak drugą, specjalną perspektywę, która pozwalała jej wyjaśnić każde cierpienie i zakrzywienie losu. Nie wiemy, czy to przynosiło ulgę, ale być może było źródłem radości życia, jaką nas zarażała w najmniej spodziewanych chwilach. 

Żegnała się z życiem kilkukrotnie, za każdym razem podchodziła do tego ze spokojem i akceptacją, wynikającą być może właśnie z tego braku przywiązania do czegoś, co jest nam dane – za darmo, ale nie wiadomo, na jak długo.

 

„Wczoraj, 8 czerwca, zmarła pani Maria Gaca, małżonka Jana Gacy, gospodyni domku w

Przystałowicach Małych, który przyjmował wielu miłośników kajockich melodii.

Ale powiedzieć o pani Marii, że była żoną muzykanta, to nic nie powiedzieć.

Jej opowieści, spostrzeżenia, nastawienie do ludzi, religijność – były naprawdę wyjątkowe.

Słowa pani Marii są na przykład takie:

Ile by człowiek nie wyjeżdżał, to i tak będzie dążyć́ do siebie”*.

 

Jan i Maria Gacowie w młodości Jan i Maria Gacowie w młodości, archiwum rodzinne

 

Dużo dał mi do myślenia ten czerwiec, miesiąc pożegnań, przesileń, celebracji życia, pełni lata. Dzisiaj w kalendarzu liturgicznym jest uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła.

W wierzeniach ludowych po tym święcie zaczynają rosnąć grzyby, są w nim ukryte niewidzialne jeszcze zaczątki jesieni, czasu zbiorów i obfitości.

Pamiętam z opowieści rodzinnych, że pośród wielu gatunków grzybów istniał jeden specjalny – tak zwane „betki”. Jadalne, ale raczej nie zbierane przez nikogo, liche, nieudane, nie wiadomo jakie. Znikały sprzed oczu w sąsiedztwie dostojnych, okazałych i najbardziej pożądanych borowików, koźlarzy i podgrzybków. Również w języku potocznym betka to coś mało ważnego, niegodnego uwagi.


Maria Gaca Maria Gaca, fot. Jakub Korona

Pamiętam, jak Maria zbierała malutkie jabłka i gruszki, które zostawały jesienią pod drzewem po zebraniu owoców dorodnych, pełnych. I te betki właśnie, suszone przez nią na piecu i wkładane do papierowych torebek po cukrze. Rumianek, pokrzywa, lipa – okazałe, ale i te liche, niewyrośnięte, których ktoś inny by nie zauważył i podeptał.

Taka była. I jej mąż Jan – mój skrzypcowy mistrz, i wiele innych, bliskich mi osób z ich pokolenia, które dzisiaj serdecznie wspominam.

 

Pamięci Marii Gacy (1926-2023).


Ewa Grochowska

*fragment pożegnania autorstwa Katarzyny Rosik, źródło: Facebook.

 ***

Więcej recenzji i felietonów - w naszych działach Słuchamy i Piszemy.

 

Czytaj także

Bliscy

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2021 09:00
Zapomniałam, że znam kilka takich opowieści. Odżyły mi w głowie podczas przeglądania zdjęć po zmarłej cioci. Niektóre uwiecznione na nich sceny należą do mojej ulubionej kategorii zdjęć rodzinnych. Zatem najpierw o tym.
rozwiń zwiń