Redakcja Polska

"Rosja może wykorzystywać sytuację do eskalacji wojny na Ukrainie". Wiceszef MSZ o kryzysie na granicy

24.11.2021 09:48
- Od wielu tygodniu powtarzamy i ostrzegamy naszych partnerów - Rosja może wykorzystywać obecną sytuację także do tego, by zwiększać presję na Ukrainę i doprowadzić do eskalacji wojny, która od 2014 roku cały czas trwa - powiedział wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
Paweł Jabłoński ostrzega partnerów, że Rosja może wykorzystywać sytuację do eskalacji wojny na Ukrainie
Paweł Jabłoński ostrzega partnerów, że Rosja może wykorzystywać sytuację do eskalacji wojny na Ukrainiegov.pl

- Działamy cały czas; te działania to nie jest coś, co zaczęło się kilka dni temu, one zaczęły się już latem. Teraz, z uwagi na sytuację na granicy, one są jeszcze bardziej intensywne. Premier Mateusz Morawiecki przede wszystkim spotyka się z przywódcami różnych krajów w Europie, ale rozmawia też z przywódcami krajów w regionie Bliskiego Wschodu - powiedział wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

Wiceszef MSZ podkreślił, że skuteczność działań dyplomatycznych Polski zależy od tego, jak wiele państw okaże wsparcie Polsce i przeciwstawi się reżimowi Alaksandra Łukaszenki.

Wobec trwającego na granicy polsko-białoruskiej kryzysu premier Mateusz Morawiecki prowadzi obecnie serię spotkań dyplomatycznych: spotkał się z premierami państw bałtyckich oraz Grupy Wyszehradzkiej, na środę zaś planowane jest spotkanie z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem oraz premierem Słowenii Janezem Janszą.

Jak zaznaczył wiceminister, działania dyplomatyczne podejmuje również MSZ, na szczeblu ministerialnym, jak również poprzez ambasady, także poza Europą. - W niedzielę byłem w Katarze, gdzie rozmawiałem z tamtejszym MSZ na temat tego, jak zatrzymywać próby nielegalnej migracji z Bliskiego Wschodu; dzisiaj w tej samej sprawie rozmawiałem z wiceministrem spraw zagranicznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich - powiedział Jabłoński.

Wizyta szefowej amerykańskiego wywiadu w Polsce

Jabłoński zaznaczył, że równie istotne jak działania na arenie europejskiej są kontakty z krajami anglosaskimi - Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią. - Wizyta szefowej amerykańskiego wywiadu (Avril Haines) w Warszawie w ubiegłym tygodniu i jej spotkanie z premierem poświęcone było kwestii bezpieczeństwa nie tylko na naszej wschodniej granicy, ale także bezpieczeństwa rozumianego szerzej. Przede wszystkim to, co dzieje się na granicy ukraińsko-rosyjskiej - gromadzenie sił wojskowych przez Rosję i potencjalna eskalacja konfliktu - na to trzeba patrzeć całościowo - dodał.

- Od wielu tygodniu powtarzamy i ostrzegamy naszych partnerów - Rosja może wykorzystywać obecną sytuację także do tego, by zwiększać presję na Ukrainę i doprowadzić do eskalacji wojny, która cały czas trwa od 2014 roku - ocenił wiceszef MSZ. Jak podkreślił, polskie władze pozostają w stałym kontakcie z władzami ukraińskimi, a Polska "z całą pewnością będzie udzielała Ukrainie wsparcia, jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, w tym energetycznego".

Intensywna współpraca z Turcją

Wiceminister odniósł się również do kwestii kontaktów z Turcją, poprzez którą wielu migrantów podróżowało na Białoruś. - Nasza współpraca z Turcją jest bardzo intensywna. Oczywiście działania przemytników, którzy wykorzystywali poszczególne porty lotnicze, jak Stambuł, bardzo mocno przyczyniały się do tego kryzysu, ale w rozmowach z naszymi partnerami tureckimi zwracaliśmy na to uwagę - i to doprowadziło do zablokowania tego szlaku, a przynajmniej jego bardzo poważnego ograniczenia, za co jesteśmy bardzo wdzięczni tureckim partnerom - powiedział.

- Kontynuujemy współpracę z Turcją na wielu poziomach, dlatego, że postrzegamy ten kraj jako bardzo ważnego partnera w regionie. Od dobrej współpracy z Turcją zależy powodzenie i stabilność blokady szlaków migracyjnych, które próbują wykorzystywać ludzie Łukaszenki - zaznaczył Jabłoński.

Kryzys na granicy

Na granicach UE i Białorusi trwa kryzys, od czasu, gdy na wiosnę gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy białoruskiej z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie podkreślają, że to efekt celowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów, w odpowiedzi na sankcje.

Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 34 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.

Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek rządu. Następnie Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni - do 2 grudnia.


PAP/PR24/dad