Po zakończonych rozmowach Ukrainy i USA na temat planu pokojowego obie strony mówią o umiarkowanych sukcesie, ale nie podają szczegółów. Nie wiadomo, na jakie ustępstwa poszła ukraińska delegacja i jakie decyzje zapadły co do najtrudniejszych punktów, w których Ukraina na rzecz Rosji miałaby się zrzec swoich terytoriów. Z ustaleniami poczynionymi na Florydzie do Moskwy ma udać się wysłannik USA Steve Witkoff. Według komentatorów nad Dnieprem istnieje raczej mała szansa, że negocjacje doprowadzą do szybkich rozwiązań.
Ukraiński politolog Ołeh Saakjan w rozmowie z Polskim Radiem ocenia, że Rosja będzie hamować proces pokojowy, jednocześnie próbując zrzucić winę na Ukraińców. Putin wciąż stawia warunek prawnego uznania terytoriów okupowanych przez Rosję, zdając sobie sprawę, że jest to nie do przyjęcia ani dla Ukrainy, ani dla Europy, ani dla całej cywilizowanej części świata - z wyjątkiem Donalda Trumpa. W ten sposób próbuje stworzyć wrażenie, że Kreml nie sabotuje rozmów, ale nie pójdzie na żadne ustępstwa.
Po rozmowach w USA amerykański sekretarz stanu Marco Rubio podkreślał, że rozmowy były produktywne, ale potrzeba jeszcze wielu uzgodnień. Zdaniem ukraińskich komentatorów może to oznaczać, że kwestie sporne, dotyczące terytoriów wciąż nie zostały rozwiązane.
Rosyjskie media o rozmowach ukraińsko - amerykańskich
W niedzielę (30.11) na Florydzie spotkali się przedstawiciele Kijowa i Waszyngtonu, aby uzgodnić warunki pokoju rosyjsko - ukraińskiego. W tym tygodniu wysłannik Donalda Trumpa Steve Witkoff ma polecieć do Moskwy, aby przedstawić projekt dokumentu Władimirowi Putinowi.
Rosyjskie media państwowe podały, że na Florydzie omawiane były kwestie przynależności Donbasu i terminów wyborów na Ukrainie. Przeplatając doniesienia o negocjacjach ukraińsko - amerykańskich informacjami o skandalu korupcyjnym na Ukrainie, kremlowska propaganda próbuje osłabić pozycję negocjacyjną Kijowa. Zwraca na to uwagę rosyjski politolog niezależny Aleksandr Morozow, który podkreśla, że dotychczasowa postawa Kremla wskazuje, iż negocjacje mogą potrwać jeszcze długo. „Oczekiwanie postępu w negocjowaniu warunków pokoju wydaje się niemożliwe. Dobry pomysł przerwania działań zbrojnych bez warunków wstępnych obrósł warunkami wstępnymi i wyplątać się z nich jest prawie niemożliwe” - stwierdził Aleksandr Morozow.
Rosyjskie media niezależne i państwowe cytują wypowiedź Sekretarza Stanu USA Marco Rubio, który oświadczył, że rozmowy z Ukraińcami były „produktywne” i dodał, iż potrzeba jeszcze wielu uzgodnień. W podobnym tonie skomentował przebieg negocjacji szef ukraińskiej delegacji Rustem Umierow.
IAR/ks