Redakcja Polska

"Ważne, aby Rosja nie odnosiła korzyści z agresywnej polityki". Kumoch o rozmowie Biden-Putin

31.12.2021 16:07
- Mamy głęboką nadzieję, że prezydent Władimir Putin usłyszał bardzo jasno sformułowany przekaz, że pogróżki wobec Ukrainy doprowadzą do dużych kosztów politycznych dla Rosji - powiedział prezydencki minister Jakub Kumoch, komentując rozmowę prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji.
Jakub Kumoch podkreśla, że ważniejsze od faktu prowadzenia rozmów są ich efekty
Jakub Kumoch podkreśla, że ważniejsze od faktu prowadzenia rozmów są ich efektyshutterstock/Negro Elkha

Prezydent USA rozmawiał w czwartek telefonicznie z rosyjskim przywódcą. Rozmowa, która trwała 50 minut, jest drugą rozmową prezydentów USA i Rosji w ciągu niespełna miesiąca.

Liczą się rezultaty

Jakub Kumoch, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, wyraził nadzieję, że sam fakt, iż rozmowa Joe Bidena z Władimirem Putinem odbyła się z inicjatywy rosyjskiej, daje nadzieję, że "Rosja zdaje sobie sprawę z konieczności deeskalacji napięcia, które sama stworzyła wokół Ukrainy".

- W ocenie rozmów rosyjsko-amerykańskich Polska kierować się będzie ich rezultatami, a nie samym faktem ich odbycia. Dla Polski jest ważne, aby Rosja jako agresor nie odnosiła korzyści ze swojej agresywnej polityki wobec sąsiadów - przekazał PAP Kumoch.

- Mamy nadzieję - i to głęboką nadzieję - również po naszych rozmowach z amerykańskimi partnerami, że prezydent Putin usłyszał bardzo jasno sformułowany przekaz, że pogróżki wobec Ukrainy doprowadzą do dużych kosztów politycznych dla Rosji - dodał.

Kolejne rozmowy w styczniu

Jak powiedział podczas konferencji prasowej przedstawiciel Białego Domu, rozmowa Bidena i Putina odbyła się na prośbę strony rosyjskiej, ale jest w zgodzie z poglądem administracji na temat wagi osobistej dyplomacji w obecnym kryzysowym momencie.

- Rozmowa była poważna i treściwa. Każdy z liderów przedstawił ramy swoich pozycji przed nadchodzącym okresem intensywnej dyplomacji - powiedział urzędnik. Dodał, że Biden i Putin zgodzili się co do terminów serii styczniowych rozmów: dwustronnego dialogu na temat strategicznej stabilności 9-10 stycznia w Genewie, dyskusji na forum NATO-Rosja 12 stycznia oraz na forum OBWE 13 stycznia.

Dwie ścieżki

Biały Dom zakomunikował, że Biden przedstawił Putinowi "dwie ścieżki działań", jedną opartą na dyplomacji i drugą opartą na odstraszaniu, w postaci sankcji, pomocy wojskowej Ukrainie oraz wzmocnieniu obrony wschodniej flanki NATO. Biden zasygnalizował też, że nie ma szans na spełnienie części z rosyjskich propozycji. Podtrzymać miał też zdanie nt. dotychczasowej polityki USA ws. członkostwa w NATO: tj., że jest to sprawa leżąca w gestii samego Sojuszu i ewentualnych nowych kandydatów.

Prezydent Biden miał też podkreślić, że rozmowy będą oparte na zasadzie "nic o was bez was".

Ukraina w centrum sporu

Rozmowę pozytywnie ocenił doradca prezydenta Rosji Jurij Uszakow.

- Ważne jest to, że strona amerykańska pokazała chęć zrozumienia logiki oraz istoty rosyjskiego zatroskania, co już było szeroko przedstawione w dwóch dokumentach przekazanych Białemu Domowi i dowództwu NATO - podkreślił Uszakow.

Zachód oskarża już od ponad miesiąca Rosję o zamiar ataku militarnego na Ukrainę. Moskwa temu zaprzecza, ale ostrzega Zachód przed przekroczeniem "czerwonej linii", którą miałoby być rozszerzenie NATO na wschód. 


IAR/PAP/PR24/dad