Redakcja Polska

Najsłynniejsze odkrycia polskich archeologów i ich znaczenie dla promocji Polski

01.07.2021 14:13
To była najsłynniejsza ekspedycja polskich archeologów. 60 lat temu przybyli do Faras w Sudanie. "Żadne z naszych wykopalisk na Bliskim Wschodzie nie przyniosło nauce polskiej tyle uznania, ba, nawet w sławy w świecie, jak właśnie nasze odkrycia w Faras" - napisał kierownik misji prof. Kazimierz Michałowski, twórca polskiej szkoły archeologii śródziemnomorskiej. O znaczeniu polskich odkryć mówi Michał Murkociński, ambasador RP w Sudanie.
Audio
  • Historia odkryć polskich acheologów. Audycja z udziałem Michała Murkocińskiego, ambasadora RP w Sudanie. Rozmowa Haliny Ostas [posłuchaj]
Wnętrze Galerii Faras w Muzeum Narodowym w Warszawie
Wnętrze Galerii Faras w Muzeum Narodowym w WarszawiePAP/Paweł Supernak

W 1959 roku, kiedy w Egipcie trwały przygotowania do ogromnej inwestycji – budowy Wysokiej Tamy, potężnej zapory wodnej na Nilu w pobliżu miasta Asuan, organizacja UNESCO zwróciła się do międzynarodowego środowiska archeologicznego z apelem o pomoc w ratowaniu zabytków dawnych kultur zachowanych na terytoriach Egiptu i Sudanu, na obszarze północnej Nubii pomiędzy I a II kataraktą. Spiętrzone wody Nilu miały utworzyć na tym terenie ogromne Jezioro Nasera o długości około 550 km i szerokości około 200 km.

Ocalenie choćby części najcenniejszych zabytków stało się palącym problemem nie tylko dla władz egipskich i sudańskich, ale także dla środowiska archeologicznego. To niezwykłe przedsięwzięcie wymagało ogromnego wysiłku wielu międzynarodowych organizacji, ekip badawczych, naukowców i specjalistów z różnych dziedzin. W zamian za udział w tak zwanej Kampanii Nubijskiej, rządy Egiptu i Sudanu zaoferowały państwom-uczestnikom połowę przyszłych znalezisk.

Jako jedna z pierwszych do Kampanii Nubijskiej zgłosiła się ekipa polska. Na jej czele stał wybitny badacz starożytnych cywilizacji, prof. dr hab. Kazimierz Michałowski, kierownik Polskiej Stacji Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego w Kairze.

Polska ekspedycja odkryła i ocaliła epitafia biskupów, malowidła naścienne i baptysterium chrześcijańskiego królestwa Makurii. Można je oglądać w Muzeum Narodowym w Warszawie i w Chartumie. Misja ta sprawiła, że w Polsce rozwinęła się nubiologia. 

"Żadne z naszych wykopalisk na Bliskim Wschodzie nie przyniosło nauce polskiej tyle uznania, ba, nawet w sławy w świecie, jak właśnie nasze odkrycia w Faras" - napisał kierownik misji prof. Kazimierz Michałowski, twórca polskiej szkoły archeologii śródziemnomorskiej.

Do tej pory archeolodzy, którzy jechali w tamte rejony, w pobliże granicy Egiptu i Sudanu, znajdowali ślady po starożytnych Egipcjanach, Grekach czy Rzymianach. Tymczasem misja profesora Michałowskiego odkryła katedrę chrześcijańską, która funkcjonowała blisko 500 lat, od VIII do XII/XIII wieku.

– Odkrycie w Faras to był pierwszy namacalny ślad po kulturze i cywilizacji nubijskiej, która istniała i rozwijała się na tamtym terenie przez wiele stuleci. To było najważniejsze odkrycie polskiej archeologii, które rozpoczęło marsz polskiej archeologii w Afryce i na Bliskim Wschodzie. To stworzyło nową odnogę polskiej dyplomacji w tamtym regionie – podkreśla Michał Murkociński, ambasador nadzwyczajny i pełnomocny RP w Sudanie. - Postrzegam te wydarzenia przez pryzmat późniejszych doświadczeń, w których przez swoją długą pracę w resorcie spraw zagranicznych i dyplomacji, sam mogłem uczestniczyć - dodaje dyplomata.

- Jubileusz 60-lecia misji profesora Michałowskiego to doskonała okazja aby przypomnieć o pracy polskich archeologów. Ich rola i zasługi dla promocji polskiej nauki i kultury są nie do przecenienia - dodaje ambasador Michał Murkociński. - Mimo ogromnych sukcesów i pozytywnych przemian w promocji polskiej archeologii, m.in. dzięki kampanii, którą prowadzi Polskie Radio, wydaje mi się, że ten potencjał jest cały czas niewykorzystany. Mamy w tej chwili środki i wizję jak to należy robić, gdyż rodzaj takiej miękkiej dyplomacji, szczególnie na Bliskim Wschodzie i w Afryce, jest znacznie bardziej nośny niż wizyty, spotkania. Dzięki dyplomacji kulturalnej jesteśmy w stanie zdobywać kolejne obszary tak ważne dla Polski, polskiej gospodarki, nie mówiąc już o pozycji Polski w świecie - zauważa ambasador Michał Murkociński.

Zabytki z Faras stały się zaczątkiem kolekcji nubijskiej Muzeum Narodowego w Warszawie, która w następnych latach powiększała się sukcesywnie o znaleziska z wykopalisk w Starej Dongoli, stolicy średniowiecznego królestwa Makurii, prowadzonych od 1965 r. do dziś.

Do Muzeum Narodowego w Warszawie trafiło 67 malowideł, część kamiennych elementów wystroju architektonicznego katedry oraz innych kościołów i budowli w Faras, epitafia miejscowych biskupów i kapłanów, a także wyroby nubijskich rzemieślników, w tym duża grupa malowanych naczyń ceramicznych wyprodukowanych w miejscowych warsztatach.

Z Michałem Murkocińskim, naukowcem, dyplomatą, byłym ambasadorem RP w Syrii i Egipcie, obecnie ambasadorem nadzwyczajnym i pełnomocnym RP w Republice Sudanu, rozmawiała Halina Ostas.

Audycja powstała we współpracy z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW i Ministerstwem Spraw Zagranicznych.