- Od 99 lat w tym miejscu w Wojciechowie są wykonywane przeróżne usługi dla ludzi za pomocą rąk, młotka i kowadła - mówi Roman Czerniec, mistrz kowalski spod Nałęczowa.
Jego zakład funkcjonuje już od trzech pokoleń. Jak podkreśla, robi się w nim rzeczy ozdobne i artystyczne, ale również typowo użytkowe dla rolników czy ogrodników.
- Jak żelazo dłużej siedzi w ogniu, to kolory i temperatura zmieniają się. Ciemnowiśniowy to około 700 stopni C, jasnoczerwony to 800 stopni C, ciemnożółty to około 1000 stopni C, a białożółty to temperatura między 1250 a 1350 stopni C. Jak dojdziemy do takiej temperatury, to żelazo może stopić się i przejść w stan ciekły. Dlatego kowal musi uważać, żeby nie dopuścić do temperatury 1300 stopni C, bo robiąc podkowę, chwilę zagapi się i nie ma podkowy - mówi Roman Czerniec.
Czy kowal jest artystą? Dlaczego bez paleniska nie byłoby kuźni? Ile młotków znajduje się w zakładzie u kowala?
Zapraszamy do wysłuchania całego materiału.
***
Tytuł audycji: "Lato z Radiem"
Prowadzi: Grzegorz Frątczak
Reporter: Maciej Walecki
Data emisji: 21.08.2019
Godzina emisji: 9.00-12.00
DS