Pekin 2022

Pekin 2022: palce nie zamarzały, ale na strzelnicy były problemy. "Mogę jedynie przeprosić"

Ostatnia aktualizacja: 16.02.2022 15:50
Polskie biathlonistki zajęły 14. miejsce w biegu sztafetowym 4x6 km podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Nasze reprezentantki w rozmowie z Sylwią Urban z Polskiego Radia podsumowały swój występ. - Nie jestem w stanie wytłumaczyć, co się wydarzyło na strzelnicy - powiedziała Kamila Żuk, która musiała biec karną rundę. 
Kamila Żuk musiała biec karną rundę po strzelaniu w pozycji leżącej
Kamila Żuk musiała biec karną rundę po strzelaniu w pozycji leżącej Foto: PAP/Grzegorz Momot

Polskie Radio jest Oficjalnym Nadawcą Radiowym z Zimowych Igrzysk Olimpijskich Beijing 2022. W Pekinie są nasi sprawozdawcy, których relacji będzie można słuchać na antenach Polskiego Radia, a także w specjalnym serwisie.

Zimowe Igrzyska Olimpijskie Pekin 2022 >>> pekin2022.polskieradio24.pl

Bieg sztafetowy wygrały Szwedki przed Rosjankami i Niemkami

Strzeleckie problemy od początku 

Na pierwszej zmianie w polskiej ekipie biegła Monika Hojnisz-Staręga. Liderka naszej kadry miała problemy podczas strzelania w pozycji leżącej, gdy musiała dobierać dwa pociski.

- Trzeba strzelać na czysto, by liczyć się w czołówce - przyznała najlepsza polska biathlonistka. - Jestem trochę zawiedziona, bo wiem, że mogło to inaczej wyglądać. Nie miałam problemu z zamarzającymi palcami, ale miałam problemy na strzelnicy - przyznała Hojnisz-Staręga.

Jeszcze gorzej na strzelnicy poradziła sobie Kamila Żuk, która musiała pobiec karną rundę.

- Nie jestem w stanie wytłumaczyć, co wydarzyło się na pierwszej strzelnicy - oceniła Żuk. - Ostatnimi czasy nie miewałam problemów strzeleckich. Nie jestem w stanie się wytłumaczyć, mogę jedynie przeprosić. Dałam z siebie wszystko - tłumaczyła. 

Dwukrotna mistrzyni świata juniorek z 2018 roku przyznała, że nie najlepiej radzi sobie na dużej wysokości, gdzie rozgrywane są biathlonowe zawody.

Uniknęły zdublowania 

Na trzeciej zmianie biegła Kinga Zbylut, która była w bardzo trudnej sytuacji. Polki biegły w końcówce, więc musiała gonić rywalki.

- Dobierałam trzykrotnie, ostatnia zapadka nie chciała się zamknąć - wspominała Zbylut. - W sumie jestem z siebie zadowolona, bo nie czuję się najlepiej na tych trasach. Starałam się dać z siebie więcej niż 100 procent, bo sztafeta to najważniejszy bieg - tłumaczyła.

Naszą sztafetę kończyła Anna Mąka, która jako jedyna z Polek była bezbłędna na strzelnicy. 

- Szkoda, że to wystarczyło tylko na 14. miejsce - oceniła Mąka. - Czułam za sobą świetną biegaczkę Elvirę Oeberg. Starałam się o tym nie myśleć - dodała polska biathlonistka, która musiała bronić się przed zdublowaniem przez mistrzynie olimpijskie ze Szwecji. 

Zostały jeszcze biegi ze startu wspólnego 

Na pekińskich igrzyskach do rozegrania zostały już tylko dwie biathlonowe konkurencje.

W piątek odbędzie się bieg na 15 kilometrów ze startu wspólnego mężczyzn. Dzień później trzydzieści najwyżej notowanych biathlonistek, w tym Monika Hojnisz-Staręga, powalczy w biegu na 12,5 km. 


Posłuchaj
04:08 Po sztafecie biathlonistek (online-audio-converter.com).mp3 Sylwia Urban rozmawiała z polskimi biathlonistkami po biegu sztafetowym 4x6 km (PR1)

 

Czytaj także: 

Polskie Radio, Patron Medialny Polskiego Komitetu Olimpijskiego

więcej

arrow_forward
Czytaj także

Pekin 2022: kiepska postawa polskiej sztafety. Pewna wygrana Szwedek

Ostatnia aktualizacja: 16.02.2022 10:04
Szwedzkie biathlonistki wygrały sztafetę 4x6 km podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Srebro zdobyły zawodniczki Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, a brąz Niemki. Polki finiszowały na 14. miejscu. 
rozwiń zwiń