Polskie Radio jest Oficjalnym Nadawcą Radiowym z Zimowych Igrzysk Olimpijskich Beijing 2022. W Pekinie są nasi sprawozdawcy, których relacji będzie można słuchać na antenach Polskiego Radia, a także w specjalnym serwisie.
Zimowe Igrzyska Olimpijskie Pekin 2022 >>> pekin2022.polskieradio24.pl
Najlepiej zaczęły Niemki 
Po pierwszej zmianie prowadziły Niemki, dzięki Vanessie Voigt, która bezbłędnie strzelała. Tuż za nią do strefy zmian przybiegły Szwedka Linn Persson oraz Włoszka Lisa Vittozzi. Trzy sztafety nieco oderwały się od reszty, jednak na drugiej zmianie doszło do przetasowań.
Znakomite strzelanie Kristiny Riezcowej pozwoliło na objęcie prowadzenia Rosyjskiemu Komitetowi Olimpijskiemu. Na półmetku rywalizacji drugie miejsce zajmowały Włoszki.
Po biegu Dorothei Wierer Italia miała 10-sekundową stratę. 27 sekund za liderką przybiegła Szwedka Mona Brorsson, podczas gdy Niemka Vanessa Hinz spadła na czwartą pozycję. 
Szwedki skorzystały z okazji 
W połowie trzeciej zmiany w znakomitej sytuacji były Rosjanki. Swietłana Mironowa strzelała znakomicie, jednak tylko w pozycji leżącej. Na stojąco poszło jej słabiej, przez co zaliczyła karną rundę. Wykorzystały to Szwedka Hanna Oeberg i Włoszka Samuela Comola. Oeberg wbiegła do strefy zmian o 7,5 sekundy przed Comolą. Mironowa traciła do Szwedki 13,5 sekundy, a Niemka Franziska Preuss - 37 sekund.
Sporą stratę miały natomiast wysoko notowane sztafety Francji i Norwegii. 
Elvira Oeberg jeszcze powiększała przewagę szwedzkiej sztafety. Szybko i celnie strzelała leżąc i po pierwszej wizycie na strzelnicy wyprzedzała o ponad 26 sekund Rosjankę Ulianę Nigmatullinę. Na trzecią pozycję spadły Włochy, bo Francesca Sanfilippo dość wolno strzelała. W trakcie biegu Italię wyprzedziły Niemcy za sprawą Denise Herrmann. 
Kwestię złotego medalu rozstrzygnęło ostatnie strzelanie.
Młodsza z sióstr Oeberg poradziła sobie świetnie i miała niemal 25 sekund przewagi nad Nigmatulliną. Rosjanka musiała oglądać się za siebie. Herrmann miała tylko 10 sekund straty. Na czwarte miejsce wskoczyła Norwegia, za sprawą trzykrotnej mistrzyni igrzysk w Pekinie Marte Olsbu Roeiseland. 
Oeberg pewnie zmierzała do mety, natomiast Nigmatullina na starcie odskoczyła niemieckiej rywalce. Ostatecznie Szwedki finiszowały o 12 sekund przed Rosjankami. Brąz powędrował do Niemek, a Olsbu Roeiseland musiała pogodzić się z faktem, że sztafeta jest pierwszą konkurencją pekińskich igrzysk, w której nie stanęła na podium. 
Kolejne zasłabnięcie
Niestety, po raz kolejny na biathlonowej trasie w Zhangjiakou doszło do zasłabnięcia zawodniczki. W niedzielnym biegu na dochodzenie ogromne problemy w końcówce trasy miała Norweżka Ingrid Landmark Tandrevold, która wróciła już do kraju.
Na drugiej zmianie sztafety dramat przeżyła natomiast Irene Cadurisch. Szwajcarska biathlonistka zasłabła i została zdjęta z trasy. 
Kiepskie strzelanie Polek 
Polki, w niemal zupełnie innym składzie, były siódme przed czterema laty w Pjongczangu. Tym razem o tak dobrym wyniku nie było mowy. Najbardziej doświadczona w polskiej sztafecie Monika Hojnisz-Staręga niezbyt dobrze radziła sobie na strzelnicy.
   04:08   Po sztafecie biathlonistek (online-audio-converter.com).mp3   Sylwia Urban rozmawiała z polskimi biathlonistkami po biegu sztafetowym 4x6 km (PR1)      
 
 
Liderka polskiej ekipy dwa razy pomyliła się w pozycji leżącej, przez co Biało-Czerwone były dopiero 19. w 20-zespołowej stawce. Przy strzelaniu stojąc Hojnisz-Staręga nie trafiła raz i wybiegła ze strzelnicy jako szesnasta. Po pierwszej zmianie Polska była ostatecznie na czternastym miejscu, ale potem fatalne strzelanie zaliczyła Kamila Żuk. 
Naszej biathlonistce nie udało się uniknąć karnej rundy - na leżąco pomyliła się aż cztery razy, mimo dobierania trzech naboi. Drugie strzelanie Żuk było już lepsze, ale na półmetku rywalizacji Polki zajmowały 18. miejsce. Do prowadzących Rosjanek traciły trzy minuty i dwadzieścia sześć sekund.
Karnych rund nie zanotowała Kinga Zbylut, choć przy drugim strzelaniu wykorzystała wszystkie dobierane pociski. Przed ostatnią zmianą Biało-Czerwone były na 15. pozycji, ze stratą ponad czterech i pól minut.
Ostatnia w naszej sztafecie Anna Mąka musiała przede wszystkim uniknąć zdublowania. Polka, w odróżnieniu od koleżanek, dobrze radziła sobie na strzelnicy i ostatecznie finiszowała jako czternasta. 
Biało-Czerwone straciły do zwyciężczyń ponad sześć minut. Polki były ostatnim zespołem, który uniknął zdublowania. 
Wyniki sztafety 4x6 km: 
1. Szwecja 1:11.03,9 (0 karnych rund + 6 doładowań)
(Linn Persson, Mona Brorsson, Hanna Oeberg, Elvira Oeberg)
2. Rosyjski KO strata 12,0 s (1+7)
(Irina Kazakiewicz), Kristina Riezcowa, Świetłana Mironowa, Uliana Nigmatullina)
3. Niemcy 37,4 s (0+6)
(Vanessa Voigt, Vanessa Hinz, Franziska Preuss, Denise Herrmann)
4. Norwegia 50,7 (2+8)
5. Włochy 1.33,1 (0+5)
6. Francja 2.13,0 (2+10)
7. Ukraina 3.00,2 (1+6)
8. Czechy 3.02,1 (1+8)
9. Austria 4.03,7 (3+7)
10. Kanada 4.30,4 (0+8)
...14. Polska 6.08,2 (1+10)
Czytaj także: 
/empe