Raport Białoruś

Smutny koniec książąt propagandy. Dymisja szefów "Sowieckiej Białorusi" i TV. Łukaszenka wymienił dyrektorów kluczowych mediów państwowych

Ostatnia aktualizacja: 07.02.2018 12:00
Aleksander Łukaszenka dokonał zmian personalnych na stanowiskach redaktorów naczelnych najbardziej wypływowych państwowych mediów. Swoje stanowiska stracili ludzie, którzy od wielu lat kształtowali przestrzeń medialną Białorusi. Nowi redaktorzy to ludzi młodsi od swoich poprzedników ale sprawdzeni w pracy na kierowniczych stanowiskach. 
Audio
  • Zwolniono szefów głównych mediów państwowych. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Piotr Adamowicz/Shutterstock

Ze stanowiskiem redaktora naczelnego największej państwowej gazety "Sowietskaja Biełorussija” pożegnał się Paweł Jakubowicz. Od ponad 22 lat kierował dziennikiem, który jest oficjalnym organem prezydenta.

Podobnie posadę stracił Hienadź Dawydźka, wieloletni szef Białoruskiej Telewizji. Obaj zdymisjonowani redaktorzy naczelni prawdopodobnie zostaną mianowani senatorami w ramach 8-osobowej puli miejsc w Senacie obsadzanej przez prezydenta. 

Nowym redaktorem prezydenckiej gazety "Sowietskaja Biełorussija” został Dźmitry Żuk, dotychczasowy dyrektor państwowej agencji prasowej Biełta, a w przeszłości szef służby prasowej prezydenta.

Z kolei państwową telewizją ma kierować pochodzący z Grodzieńszczyzny Iwan Ejsmont, doświadczony dziennikarz i mąż obecnej rzeczniczki prasowej prezydenta Białorusi.

Aleksander Łukaszenka zmienił również redaktora naczelnego stołecznej telewizji STV. Będzie też musiał dokonać wyboru nowego szefa białoruskiej agencji prasowej Biełta po tym jak dotychczasowy został redaktorem naczelnym gazety "Sowietskaja Biełorussija".

IAR/agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Natalia Radzina: blokując Kartę’97, Łukaszenka zagraża bezpieczeństwu Białorusi i interesom kraju

Ostatnia aktualizacja: 03.02.2018 12:26
Blokada niezależnego portalu Karta’97 to niezwykle groźny precedens, który wymaga międzynarodowej reakcji i solidarności. Aleksander Łukaszenka musi znać cenę łamania wolności. Ale blokując Charter97.org oddaje też białoruską przestrzeń medialną niemal całkowicie propagandzie rosyjskiej – mówi Natalia Radzina, redaktor popularnego niezależnego portalu, który na Białorusi został właśnie zablokowany. Dziennikarze apelują o solidarność międzynarodową i starania o odlblokowanie strony Charter97.org.
rozwiń zwiń