Raport Białoruś

Po Boltonie do Łukaszenki przyjechał jastrząb z Rosji. Dostał teczki KGB

Ostatnia aktualizacja: 12.09.2019 20:00
Dwudniową wizytę na Białorusi złożył Nikołaj Patruszew, szef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Wyjechał z prezentem od Aleksandra Łukaszenki – teczkami z kursów KGB, w których uczestniczył w Mińsku w latach 1974-1975. Zdaniem obserwatora polityki Białorusi z Mińska, Romana Jakowlewskiego, jego wizytę łączyć należy z wcześniejszymi rozmowami Johna Boltona z Łukaszenką i spotkaniem w Warszawie z udziałem Stanisława Zasia.
Nikołaj Patruszew w Moskwie w 2014 roku
Nikołaj Patruszew w Moskwie w 2014 rokuFoto: ID 1974/ Shutterstock.com

Mowa była o bezpieczeństwie i zapewne Nikołaj Patruszew powtórzył jak zawsze, że "rośnie zagrożenie” ze strony NATO na granicach Państwa Związkowego – tak komentował w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Roman Jakowlewski. Tematem rozmowy była zapewne wizyta byłego doradcy USA ds. bezpieczeństwa USA w Mińsku i spotkanie czterech sekretarzy bezpieczeństwa – Białorusi, Ukrainy, Polski, USA

CZYTAJ TEŻ: WIZYTA BOLTONA TO WSPARCIE NIEPODLEGŁOŚCI BIAŁORUSI >>>

Patruszew mówił po spotkaniu z dziennikarzami, o tym, że z Łukaszenką rozmawiali o zmianach  sytuacjibezpieczeństwa, w regionie i na świecie, jak na nie reagować, jak reagować na działania partnerów. Mówił w tym kontekście m.in. o USA, wspomniał o tym, że w Rumunii rozmieszczono elementy tarczy przeciwrakietowej i będą one znajdować się także w Polsce.  

bolton łukaszenka pap 1200x660.jpg
EKSPERT: BOLTON MÓGŁ ROZMAWIAĆ Z ŁUKASZENKĄ O BRONI JĄDROWEJ

Przekonywał dziennikarzy, że w ”blokach rakietowych mogą być rakiety szturmowe”.  Rozmawiano też o walce z terroryzmem.

Jak podaje agencja Belta.by, Aleksander Łukaszenka stwierdził, że zaproponował, by podpisać umowę o nierozmieszczaniu rakiet średniego i bliskiego zasięgu w regionie europejskim.

Wyjechał z prezentem

Aleksander Łukaszenka podarował mu na odjezdne teczki KGB na jego temat, które powstały w czasie jego studiów w Mińsku w Wyższej Szkole KGB.

Według Romana Jakowlewskiego, także Łukaszenka musi się niepokoić o teczki, które znajdują się w Moskwie.

Jak stwierdził Roman Jakowlewski, do ostatniego momentu nie informowano, że ma miejsce mieć spotkanie Nikołaja Patruszewa z Aleksandrem Łukaszenką. Mówiono, że to robocza wizyta, a sekretarz Rady Bezpieczeństwa spotyka się ze swoim odpowiednikiem, choć znaczenie tych urzędów znacznie różni się w obu krajach. - Patruszew jest realnym szefe Rady Bezpieczeństwa, niemalże drugą osobą w Moskwie. Należy  do tzw. partii wojny na Kremlu– mówił komentator.

Nikołaj Patruszew, bliski współpracownik Władimira Putina, tak jak on wywodzący się z leningradzkiego KGB, był pracownikiem KGB w Leningradzie i obwodzie leningradzkim, następnie awansował w FSB, w 1999 roku został dyrektorem tej instytucji. W 2008 roku został sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Rosji.

W 2009 roku informował jako sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej o nowej doktrynie wojennej Rosji, w której zmieniono warunki ew. użycia broni nuklearnej. Wówczas jako największe zagrożenie przedstawiał „rozszerzanie NATO”.


Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak