Raport Białoruś

Aleksander Łukaszenka odwiedził napromieniowane tereny

Ostatnia aktualizacja: 27.04.2011 00:46
Na Białorusi władze i opozycja obchodziły we wtorek 25. rocznicę katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu. Prezydent Aleksander Łukaszenka odwiedził skażone obszary na południu kraju, a opozycja przeprowadziła w Mińsku mityng "Czarnobylski Szlak".

Prezydent Aleksander Łukaszenka odwiedził m.in. byłą wieś Dernowicze w obwodzie homelskim, która została całkowicie wysiedlona po awarii w Czarnobylu. Przed wybuchem w elektrowni we wsi mieszkało ponad 700 osób. Obecnie niemymi świadkami tragedii są jedynie rozpadające się domy i budynki gospodarcze.

Wieś Dernowicze jest położona na terenie Poleskiego Rezerwatu Radiacyjno-Ekologicznego. W jego skład weszły tereny najbardziej napromieniowane południowo-wschodniej Białorusi. Wysiedlono z nich 22 tysiące ludzi, którzy mieszkali w ponad 90 miejscowościach.

Białoruski prezydent był też we wtorek w Narowli, jednym z obwodów najmocniej skażonych przed 25 laty. Zapewniał, że państwo będzie nadal finansować odrodzenie tych terenów, a zarazem powtórzył, że na Białorusi powstanie elektrownia atomowa.

"Wielu krzyczy dzisiaj: trzeba uciekać, porzucać te tereny. Pojawia się pytanie - kto ma uciekać? Kto będzie odbudowywać te ziemie?" - pytał Łukaszenka. Ocenił, że względnie czyste miejsca na wysiedlonych dziś obszarach mogą zostać otwarte dla turystów, na krótkotrwałe przyjazdy. "Ludzie chcą tu przyjeżdżać" - oznajmił.

Choć służby prasowe głowy państwa przypomniały, że Łukaszenka corocznie wizytuje obszary, które ucierpiały w wyniku awarii, to media opozycyjne podkreślały, że Łukaszenka nie pojechał na obchody do Kijowa, z powodu sprzeciwu szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso. Szef KE postawił jako warunek swego przyjazdu na konferencję poświęconą Czarnobylowi nieobecność na niej Łukaszenki.

Na terenach Białorusi, które zostały dotknięte awarią w Czarnobylu i dziś w różnym stopniu są skażone, mieszka obecnie ponad 1 mln ludzi, czyli ponad 10 proc. mieszkańców kraju. Według danych rządowych obszar strefy skażenia stale się zmniejsza z powodu naturalnego rozpadu cezu-137. Białoruska gazeta opozycyjna "Narodnaja Wola" przypomniała we wtorek, że według niektórych ocen nie jest możliwe całkowite odrodzenie tych obszarów.

PAP, IAR, agkm

/
fot. Wikipedia

/
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak