Raport Białoruś

Krzyż w Kuropatach pamięci białoruskich elit rozstrzelanych przez NKWD

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2013 20:38
W uroczysku Kuropaty pod Mińskiem ustawiono nowy krzyż, który upamiętnia ofiary stalinowskich egzekucji na Białorusi. W Kuropatach może spoczywać nawet 250 tysięcy ofiar stalinowskich egzekucji.
Audio
  • relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR): w Kuropatach ustawiono krzyż pamięci białoruskich elit, rozstrzelanych przez NKWD
Krzyż w Kuropatach pamięci białoruskich elit rozstrzelanych przez NKWD
Foto: fot. Wikipedia

Krzyż ma przypominać o ponad 100 białoruskich pisarzach, naukowcach i działaczach państwowych rozstrzelanych przez NKWD jednego dnia 76 lat temu w Mińsku. - Napis na (nowym) krzyżu przypomina o ludziach rozstrzelanych w mińskim więzieniu NKWD 29 października 1937 roku - mówi korespondentowi Polskiego Radia w Mińsku historyk Ihar Kuźniacou.

Kuźniacou mówił też, że dla upamiętnienia tej daty przedstawiciele niezależnej białoruskiej inteligencji od kilku lat 29 października organizują w stolicy objazdy miejsc, gdzie chowano ofiary stalinowskich represji.

W tym roku początek akcji został przerwany przez milicjantów. Funkcjonariusze na kilka godzin zatrzymali, a później po przesłuchaniu wypuścili około 20 osób, które przyszły złożyć kwiaty i zapalić znicze na katolickim cmentarzu kalwaryjskim. Później objazd miejsc pamięci kontynuowano do wieczora.

Odkrycie Zianona Paźniaka

Kuropaty to miejsce egzekucji dziesiątek tysięcy ludzi, dokonanych za czasów Józefa Stalina.

W Kuropatach stoją obecnie setki krzyży drewnianych, które na to miejsce przynieśli Białorusini, działacze społeczni i opozycyjni. Akcję przynoszenia krzyży do Kuropat zapoczątkował odkrywca tego miejsca, Zianon Paźniak, przywódca Konserwatycznej Partii Chrześcijanskiej – Białoruski Front Narodowy. Władze Białorusi nie postawiły w tym miejscu pomnika. Zenon Paźniak wezwał zatem Białorusinów, by tworzyli pomnik z przynoszonych przez nich krzyży.

Paźniak odkrył prawdę o Kuropatach w końcu lat 80-tych. Wywołało to olbrzymie poruszenie społeczne. Od lat 70-tych gromadził relacje świadków zbrodni, a potem, gdy było to możliwe, przeprowadził w tym miejscu cząstkową ekshumację. Z jego wyliczeń wynika, że w Kuropatach może spoczywać 200-250 tysięcy ofiar stalinowskich egzekucji. Wśród zabitych są różne osoby różnych narodowości, również Polacy.

Łukaszenkowskie władze zupełnym milczeniem pomijają temat ofiar stalinowskich egzekucji na Białorusi i zbrodni NKWD. Nie stawia się pomników upamiętniających ofiary. Nie prowadzi się badań tych miejsc, według niezależnych historyków wiele miejsc egzekucji stalinowskich jest niezlokalizowanych.

agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

25 lat temu Białorusini dowiedzieli się o zbrodni w Kuropatach

Ostatnia aktualizacja: 03.06.2013 23:00
25 lat temu Zianon Paźniak ujawnił w swoim artykule, że podmińskie Kuropaty są miejscem pochówku dziesiątek tysięcy ofiar stalinowskich zbrodni.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Szef kancelarii prezydenta Polski w Kuropatach. Spoczywają tu tysiące ofiar Stalina

Ostatnia aktualizacja: 20.09.2013 18:14
Jacek Michałowski, szef kancelarii prezydenta Polski odwiedził Kuropaty pod Mińskiem. Sugerował, że do Kuropat może też wybrać się wkrótce szef Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Andrzej Kunert.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"To było odrodzenie Białorusi". 25 lat od powstania Białoruskiego Frontu Ludowego (BNF)

Ostatnia aktualizacja: 19.10.2013 10:09
Była to pierwsza masowa antykomunistyczna, opozycyjna organizacja w Białorusi Radzieckiej, która stawiała za cel pełną niepodległość kraju. Powstała na fali pieriestrojki w byłym Związku Radzieckim.
rozwiń zwiń