Warszawska Jesień pamięta o swoich bohaterach

Ostatnia aktualizacja: 20.09.2013 18:00
– Ta wielka trójka była inspirująca i rezonowała w twórczości wielu kompozytorów, zarówno tych ze Wschodu jak i Zachodu – tak o dziełach Krzysztofa Pendereckiego, Witolda Lutosławskiego i Henryka Mikołaja Góreckiego opowiadał w "Notatniku Dwójki" Krzysztof Droba.
Audio
Witold Lutosławski
Witold LutosławskiFoto: mat. prasowe/Warszawska Jesień/A. Glanda

"Nowe w kontekście" - pod tym hasłem odbywa się tegoroczna Warszawska Jesień. Tym kontekstem dla najnowszej twórczości kompozytorskiej prezentowanej na festiwalu jest muzyka trzech wielkich polskich twórców: Witolda Lutosławskiego, Henryka Mikołaja Góreckiego i Krzysztofa Pendereckiego. Obecność tych twórców w naszej najnowszej historii muzyki jest znacząca i ważna, a biografia każdego z nich jest nierozerwalnie związana z festiwalami Warszawska Jesień. Wielokrotnie ich dzieła poznawaliśmy właśnie na festiwalu, nawet jeśli nie były to prawykonania. Na niektóre utwory oczekiwano z niecierpliwością i ciekawością, zaś inne budziły sprzeciw i gorące dyskusje po wykonaniu. – Można by to nazwać muzyką naszych ojców. Ci kompozytorzy wyznaczali dla muzyki polskiej pewne trendy, kierunki, ale przede wszystkim tworzyli naszą muzykę i w tym miała udział Warszawska Jesień. Mówiąc ostrożnie, większość najważniejszych kompozycji ostatniego ćwierćwiecza powstała właśnie przy udziale Warszawskiej Jesieni – mówił w "Notatniku Dwójki" Krzysztof Droba, obecny na festiwalu od 1966 roku, autor tekstu "Warszawska Jesień w zwierciadle polskiej krytyki muzycznej".

>>> Zobacz specjalny serwis poświęcony Witoldowi Lutosławskiemu <<<

Wiele utworów wykonywanych na Warszawskiej Jesieni było szeroko omawianych w przeróżnych krytykach, recenzjach i analizach muzykologicznych. Wspominano o nich w tekstach poświęconych całości lub pisano o nich oddzielne artykuły. Wyjątkowym wydarzeniem było pojawienie się jednego utworu. Dyskusje i polemiki, które pojawiły się po jego pierwszym wykonaniu, powróciły po wielu latach  towarzysząc renesansowi dzieła i jego odkrywaniu na nowo. – Chodzi o III symfonię Henryka Mikołaja Góreckiego, słynną, obrosłą w fakty i legendy dotyczące recepcji dzieła. W konserwatorium kompozytora, podczas którego doznaliśmy olśnienia dziełem, a inni porażenia negatywnego, uznaliśmy, że trzeba to jakoś spuentować i dużą grupą pognaliśmy do Hotelu Bristol, gdzie zatrzymała się rodzina Góreckich. W korytarzach hotelu spędziliśmy północy siedząc i emocjonalnie rozmawiając bez końca – opowiadała prof.Teresa Malecka.

Zwróciła uwagę na fakt, że wykonanie III symfonii nie należy i nigdy nie będzie należeć do łatwych, ale nie dlatego, że tam są trudności instrumentalne, tylko dlatego, że po prostu trzeba pojąć istotę tego dzieła. – Po tym utworze trzeba było się jakoś odnaleźć i próbować dać sobie odpowiedź na pytanie: co dalej? Nagle po czasach sonoryzmu, wielkich ekspresji i środków niekonwencjonalnych nastąpił powrót do środków trywialnych, tradycyjnych, do melodyki i prostej harmonii. W tym utworze to nie tempo jako obiektywna miara czasu odgrywa rolę, tylko to, czym się ten czas wypełni.

O utworach Witolda Lutosławskiego i Krzysztofa Pendereckiego wykonywanych na Festiwalach, rezonansie tych wykonań opowiadali: Krzysztof Droba, Teresa Malecka, Rafał Augustyn i Daniel Cichy.

Audycję przygotowała Beata Stylińska.

Czytaj także

Jan Ekier: młodość w Krakowie to niezapomniane koncerty

Ostatnia aktualizacja: 29.08.2013 17:25
– Kraków ze względu na lokalizację pomiędzy Lwowem i zachodem Europy był miastem "przelotowym", przez które przewijało się wielu wybitnych muzyków – opowiadał Jubilat w "Notatniku Dwójki".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Victoria Jankowska - harfa była jej pasją

Ostatnia aktualizacja: 04.09.2013 16:54
– Poznałam Victorię jako uczennicę naszej szkoły. Weszła do mnie ze swoją mamą i od razu podeszła do harfy, zachłysnęła się widokiem tego eleganckiego instrumentu. Myślę, że od początku to była jej droga – opowiadała w Dwójce pierwsza nauczycielka Victorii Jankowskiej pani Anna Piechura.
rozwiń zwiń