Tańcząc po ścianach, czyli festiwal Wszystkie Mazurki Świata

Ostatnia aktualizacja: 26.11.2025 13:35
W latach 90. XX wieku, w Polsce zaczął kiełkować ruch domów tańca, skupiający się na "oryginalnej formie i funkcji" ludowej muzyki i takiegoż tańca – innymi słowy, miał na celu tworzenie miejsc do tańca przy muzyce tradycyjnej, zarówno w wykonaniu wiejskich mistrzów, jak i później ich uczniów.
Marią Siwiec podczas koncertu z Janusz Prusinowski Kompania
Marią Siwiec podczas koncertu z Janusz Prusinowski KompaniaFoto: M. Cieszewski

Idea takiego powrotu do korzeni, z jednoczesnym przedłużeniem życia taneczno-muzycznych zwyczajów, przywędrowała do Polski z Węgier, gdzie domy tańca powstawały od lat 70. Wraz z rozwojem tej inicjatywy, pojawił się w Warszawie festiwal Wszystkie Mazurki Świata, który w 2025 roku odbył się już po raz szesnasty. Obok kwietniowych, głównych odsłon, Festiwal ma również swój nieco mniejszy, jesienny wariant. Związany jest on z koncertem pod tytułem "Kanon Trzech" i wspominkami za zmarłych wiejskich muzykantów i tancerzy.

Pomysłodawcą i prowadzącym cykl koncertów "Kanon Trzech" jest etnograf, malarz i profesor ASP, a także założyciel fundacji i wydawnictwa płytowego Muzyka Odnaleziona – Andrzej Bieńkowski, który od lat 80. niestrudzenie nagrywa muzykantów z polskich wsi. Koncerty urozmaicone są jego ujmującymi, często zabawnymi wspomnieniami z takich wizyt, jak również krótkimi rozmowami i prezentacją nagrań wideo. W tym roku "Kanon Trzech" (14.11) przypominał trzech skrzypków: kajockiego muzykanta Józefa Zarasia (ze wsi Nieznamierowice w Radomskim), łęczyckiego mistrza Tadeusza Kubiaka (z Leśmierza w Łęczyckim) oraz zawadiackiego Leona Lewandowskiego (ze wsi Jagodziniec w Kaliskiem).

Czytaj także:

Serdeczny styl prowadzenia Bieńkowskiego sprawia, że – bądź co bądź wspomnieniowe – koncerty "Kanon Trzech", zawsze pełne są ciepła, pogody i swobodności. Na scenie Bieńkowskiemu towarzyszyli Piotr Baczewski, również dokumentujący spotkania z muzykantami, oraz wspominający swoich wiejskich nauczycieli muzycy: Mateusz Raszewski, Marcin Lorenc i Paweł Ladorucki. Utwory po trójce skrzypków grały zaś: kapela harmonisty Mieczysława Kędzierskiego (który występował niegdyś z Zarasiem), Janusz Prusinowski Kompania z niekwestionowaną królową radomskich przyśpiewek (i całego festiwalu Wszystkie Mazurki Świata) Marią Siwiec, duet Kucharski/Pawlik (harmonia trzyrzędowa/baraban) wraz z Piękna Kompanią, Kapela im. Tadeusza Kubiaka z Leśmierza oraz Kapela Słodkie Fascynacje (Marcin Lorenc i Joanna Wolańska). Część zespołów wystąpiła również w pokoncertowym klubie tanecznym.

Taneczne kluby festiwalowe oraz wieńcząca zawsze Festiwal Noc Tańca są chyba najbardziej wyczekiwanym elementem Wszystkich Mazurków Świata. Trwające do rana potańcówki, bardzo inkluzywne – bawią się na nich młodzi i starzy, miastowi i wioskowi, wyrobieni i początkujący w tańcu, zaangażowani w muzykę tradycyjną i przypadkowi goście – przyciągają tylu chętnych, że Sala Odczytowa i korytarze NIKiDW, a nawet Forteca Kręgliccy (zazwyczaj miejsce Nocy Tańca przy kwietniowej odsłonie Festiwalu) z trudem mieszczą tancerzy.

Również w listopadzie Noc Tańca (15.11) wypełniła NIKiDW po brzegi. Tańczenie "po kole", czyli innymi słowy "po ścianach" nabrało tu niemalże dosłownego znaczenia. Wystąpił szereg świetnych kapel (m.in. Tęgie Chłopy, Kapela Niwińskich, Memento Mori Dance Club), których tancerze i fani nie chcieli wypuścić ze sceny. Układów tanecznych do chodzonych, kujawiaków, kujonów, polek, mazurków i oczywiście szybkich oberków w różnych lokalnych odmianach, można poduczyć się dzięki Festiwalowi podczas specjalnych warsztatów (15.11). Organizatorzy nie zapominają też o instrumentalistach – skrzypkowie, bębniści, harmoniści czy lirnicy mogą również skorzystać z warsztatowych lekcji, czy poznać się na sejmikach lub (wiosennym) Targowisku Instrumentów

Dzieci i rodzice mogą zaś skorzystać z familijnej części Festiwalu, czyli Małych Mazurków – w bieżącym miesiącu obejmujących warsztaty tkackie, koncert pełen zabaw, tańców i piosenek oraz rodzinną potańcówkę, na której wystąpił m.in. dziecięcy zespół Małe Mazurki z Pragi. Ciekawym polecam tu audycję "Źródełko" (16.11).

Tegoroczna jesienna odsłona Wszystkich Mazurków Świata zakończyła się jednakże melancholijnie – koncertem sięgającym do anonimowego, ręcznie spisywanego w zeszytach i modlitewnikach repertuaru wiejskich śpiewaków pogrzebowych. W podziemiach bielańskiego kościoła parafii bł. E. Detkensa, w blasku świec, można było wraz ze śpiewakami prowadzonymi przez Roberta Burdalskiego, poznać psalmy, pieśni i modlitwy z Podlasia, a także posłuchać żałobnych marszy w wykonaniu Orkiestry Pogrzebowej Dętej (zaaranżowanej z obecnej na Nocy Tańca Warszawsko-Lubelskiej Orkiestry Dętej). Wspólny śpiew, choć dedykowany intencji zmarłych śpiewaczek, śpiewaków i muzykantów, jest zdecydowanie doświadczeniem o szerszym znaczeniu, które można odczytać ekumenicznie jako wspólne przeżywanie żałoby i pielęgnowanie pamięci.

Jesienne Wszystkie Mazurki, choć zdecydowanie krótsze od tych wiosennych, jak w soczewce skupiają istotne dla Fundacji i odbiorców zjawiska: przywiązanie do tradycji i wspólnoty, lecz bez hermetyzacji środowiska, a raczej z dużą jego otwartością. Ważna idea nauki od mistrzów i kontynuowania różnych szkół gry i tańca, zyskuje tu wciąż nowych członków swojej społeczności, lecz przede wszystkim spełnia na nowo swoją podstawową funkcję – tradycyjna muzyka i taniec stają się prawdziwą, żywą i spontaniczną rozrywką.

***

Katarzyna Ryzel

Czytaj także

Wszystkie Mazurki Świata dla małych słuchaczy!

Ostatnia aktualizacja: 16.11.2025 12:00
W „Źródełku”... MAŁE MAZURKI, czyli familijna odsłona Festiwalu Wszystkie Mazurki Świata! Patrycja Zisch ze swoimi gośćmi przybliżą Wam zwyczaje i dawne zabawy z Polski Centralnej. Nie zabraknie pięknej muzyki i niespodzianek dla słuchaczy!
rozwiń zwiń