Wybory w Rosji. Putin dostał to, co chciał

Ostatnia aktualizacja: 19.03.2018 17:50
- Zdobył 76 proc. głosów przy frekwencji ponad 67 proc. To znaczy, że 56 mln Rosjan głosowało na Putina i jest to jego najlepszy wynik. A to było bardzo ważne dla legitymizacji społecznej tych wyborów – mówiła w Dwójce Anna Dyner.
Audio
  • Wybory w Rosji. Putin dostał to, co chciał (Puls świata/Dwójka)
Władimir Putin
Władimir PutinFoto: PAP/EPA/ALEXEI NIKOLSKY

Siergiej Skripal 1200 PAP.jpg
Czy Siergiej Skripal to kolejna ofiara rosyjskich służb?

Władimir Putin wygrał wybory prezydenckie w Rosji dystansując kandydata Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej Pawła Grudinina, który uzyskał 11,2 proc. głosów.

- To wysokie zwycięstwo Putina ma znaczenie zarówno dla polityki wewnętrznej, jak i zagranicznej państwa. W przypadku tej pierwszej dlatego, że Putin będzie musiał się zmierzyć z wieloma wyzwaniami m.in. z "operacją następca", którą powinien zagwarantować sobie nietykalność – przekonywała ekspertka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Zdaniem przedstawicieli Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie obserwujących wybory w Rosji, były one "przeprowadzone w środowisku" w pełni kontrolowanym przez władze pod względem prawnym i politycznym. - Nie było więc ordynarnego fałszowania wyników wyborów, ale biorąc pod uwagę kryteria OBWE, trudno te wybory uznać za uczciwe. Weźmy choćby serwisy informacyjne, w których królował tylko Putin – mówiła Anna Dyner.

Czym zaowocowały ograniczenia wolności zgromadzeń, stowarzyszeń i wyrażania opinii, a także ograniczenia przy rejestracji kandydatów? Jakie zadania stoją teraz przed Putinem? Czy Kreml ma w zanadrzu coś, co w najbliższym czasie zaskoczy Zachód? W jakim kontekście międzynarodowym ważny stał się zamach na Skripala? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadzi: Dariusz Rosiak

Gość: Anna Dyner (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych)

Data emisji: 19.03.2018

Godzina emisji: 17.45

mko/bch

Czytaj także

Wybory w rocznicę aneksji Krymu. Putin lubi prowokacje

Ostatnia aktualizacja: 16.03.2018 10:00
- Data wyborów prezydenckich w Rosji nie jest przypadkowa. To, że w rocznicę zajęcia Krymu Putin zagłosuje na samego siebie w Sewastopolu, jest ostentacyjnym pokazem siły. Mówi Zachodowi: patrzcie, jestem u siebie – powiedział w Dwójce Jarosław Guzy.
rozwiń zwiń