Wielki Post na Lubelszczyźnie i projekt "Senjawazabawa"

Ostatnia aktualizacja: 26.02.2021 16:00
O tradycjach Wielkiego Postu na Lubelszczyźnie - zakazach, poszczeniu i jałmużnie - opowiadała prof. Mariola Tymochowicz z Instytutu Nauk o Kulturze UMCS w Lublinie. Mówiliśmy o wydarzeniu w Bemowskim Centrum Kultury w Warszawie. “Senjawazabawa” to koncert którego przewodnim motywem są kołysanki i pieśni dziecięce, jednak w niekoniecznie dziecięcych aranżacjach.
Audio
  • Wielki Post na Lubelszczyźnie i projekt "Senjawazabawa" (Dwójka/Źródła)
Szurman, Harz, Kinaszewska
Szurman, Harz, KinaszewskaFoto: Grzegorz Śledź

Wielki Post na Lubelszczyźnie

To forma przygotowania duchowego i cielesnego dla mieszkańców wsi. Ten czas traktowany był jak żałoba i podobne żałobie zasady obowiązywały mieszkańców wsi. Noszono się skromnie, często na czarno. W domach często zasłaniano lustra tak, jak ma to miejsce przy pustych nocach. Milkły wszelkie zabawy, chowano instrumenty muzyczne.

Nacisk był kładziony także na dietę – rezygnacja z mięsa to nie wszystko. Na Lubelszczyźnie, od piątku do niedzieli nie jedzono także produktów mlecznych. Zaś w ostatnie dni Wielkiego Postu suszono – wprowadzano bardzo restrykcyjny post, rezygnowano z jedzenia w  ogóle lub spożywano jeden skromny posiłek w ciągu dnia.

W czasie Wielkiego Postu rezygnowano także z drobnych uciech, jak palenie czy picie alkoholu. Wierzono też, że to czas „martwych nocy” – całkowicie niepłodny – dlatego niejednokrotnie rezygnowano także z seksu.

 - Obowiązywała jałmużna. Na wsi ludzie nie mieli pieniędzy, ale starali się pomagać najbardziej ubogi sąsiadom – dodała prof. Mariola Tymochowicz – Trzeba pamiętać, że okres Wielkiego Postu przypada na czas przednówka, gdy jedzenia było bardzo mało, wręcz brakowało go. Najbogatsi gospodarze mogli się wykazać pomocą najbiedniejszym, przekazując im produkty spożywcze.

Sen – jawa – zabawa niekoniecznie dla dzieci

Czym jest sen? To dość nieokreślony stan. A proces przechodzenia z jawy do snu i ze snu do jawy wydaje się być wyjątkowo ciekawym procesem. Zainspirowane nim Agata Harz, Katarzyna Szurman, Paula Kinaszewska i Marta Maślanka tworzą na tej bazie koncert-spektakl pt. „Senjawazabawa”. Wysłuchać go będzie można dziś – na żywo! - w Bemowskim Centrum Kultury w Warszawie, o godzinie 19.00.

- Uważam, że kołysanki są uniwersalną formą pieśni. Dla wszystkich kultur, całego świata. Ale uniwersalną i pod tym względem, że każdy tego zaznał. Są to piśni cały czas śpiewane i żywe – mówiła Agata Harz – Kołysanki są niesłychanie interesującą formą zawierającą pełen wachlarz emocji, matki i dziecka.

Jak wspominała artystka, choć kołysanki często zaczynają się niewinnie: od „lulajże mi, lulaj” itp., potem otwiera się świat na granicy snu i jawy. Harz uważa, że kołysanki powinny być pieśniami obrzędowymi, śpiewane są bowiem w momencie przejścia z jednego stanu w drugi. Artystki projektu „Senjawazabawa” podeszły do kołysanek nie jak do dziecięcych piosenek, ale jak do obrazów emocji żywionych przez opiekunki wobec dzieci oraz – jak do sennych wizji.

Audycję ubarwiały pieśni wielkopostne w wykonaniu Agaty Harz i Remka Hanaja oraz Agatę Harz i Katarzynę Szurman muzykujące w ramach Muzycznej Sceny Tradycyji w 2013 roku.

***

Tytuł audycji: Źródła

Prowadził: Piotr Kędziorek

Gościnie: prof. Mariola Tymochowicz, Agata Harz

Data emisji: 26.02.2021

Godzina emisji: 15.15