Impresje z targów WOMEX i rozmowa Sahibem Pazhazade

Ostatnia aktualizacja: 03.11.2021 16:00
W dzisiejszych "Źródłach" Kuba Borysiak dzielił się z nami muzycznymi impresjami z targów WOMEX, ponadto spotkaliśmy się z Sahibem Pazhazadem, mistrzem taru z Azerbejdżanu. 
Audio
  • Impresje z targów WOMEX i rozmowa z Sahibem Pazhazade (Dwójka/Źródła)
Sahib Pashazade
Sahib PashazadeFoto: mat. promocyjne

Targi WOMEX dobiegły końca w niedzielę, a obecny na nich Kuba Borysiak podzielił się dziś swoimi wrażeniami. Usłyszeliśmy m.in. nowości ze świata world music - artystów, którzy występowali na targach w Porto.

Wirtuoza taru, Sahiba Pashazade, Kuba Borysiak spotkał tuż po występie na tegorocznym WOMEX-ie. Muzyk urodził się w Baku, w 1980 r. Ukończywszy konserwatorium w Azerbejdżanie występuje regularnie jako solista, gra także z Narodową Orkiestra Azerbejdżanu. Jest także jednym z najpopularniejszych nauczycieli gry na tarze – instrumentu wpisanego na Listę Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.

Pierwszy kontakt Sahiba Pashazade z muzyką miał miejsce, gdy artysta jako pięciolatek uczył się gry na fortepianie. Jak mówi, tar fascynował go od zawsze, jednak grę na nim rozpoczął dopiero w wieku 12 lat. Niemniej często słyszał instrument w domu – jego ojciec także gra na tarze, obecnie jest dyrygentem Narodowej Orkiestry Symfonicznej.

- Pamiętam, jak mój ojciec zmęczony wracał do domu. Żeby się zrelaksować, sięgał po tar, zanurzał się mugham. Brzmienie tego instrumentu i melodie mughamu już wtedy wydawały mi się magiczne. Prosiłem ojca wielokrotnie o możliwość spróbowania gry na tarze. Za każdym razem odpowiadał mi, że jestem za młody, że musze jeszcze chwilę poczekać, bo to święty instrument, do którego trzeba odpowiednio podejść – opowiadał muzyk.

Zatem Sahib Pashazade czekał. W wieku 12 lat rozpoczął naukę gry. Jego pierwszym mistrzem był oczywiście ojciec. Na początku nie było łatwo. Jednak już po 3 latach nauki Pashazade zdobył pierwszą nagrodę w konkursie instrumentalistów. Utwierdziło go to w przekonaniu, że porzucenie fortepianu i poświęcenie się grze na tarze było dobrą drogą.

Myślę, że w mughamie zawiera się cała wiedza o ludzkich uczuciach i emocjach. To tradycja sięgająca 4 tysięcy lat! Można w niej znaleźć wszystkie uczucia, którymi dzielą się ludzie. Mugham jest życiem. Jest filozofią i magią. Sahib Pashazade

Tar nierozerwalnie związany jest z mughamem – forma muzyczną łączącą poezję i improwizację w różnych stylach. Zbiór melodii i fragmentów melodycznych przekazywany jest ustnie. Wykonawca decyduje, którą formę wykorzysta podczas improwizacji. Na przełomie wieków XIX i XX m.in. w Baku istniał ważny ośrodek nauki mughamów.

- Muzyka mughamu bardzo różni się od tradycji europejskiej. Jest wiele skomplikowanych teorii, które trzeba przyswoić. Teraz, w wieku 40 lat, mam wrażenie, że już całkiem dobrze rozumiem mugham. Jednak na początku nauka była bardzo wymagająca – mówił Pashazade – Myślę, że w mughamie zawiera się cała wiedza o ludzkich uczuciach i emocjach. To tradycja sięgająca 4 tysięcy lat! Można w niej znaleźć wszystkie uczucia, którymi dzielą się ludzie. Jest wiele o miłości, w różnych jej wymiarach. Mugham jest życiem. Jest filozofią i magią.

W audycji słuchaliśmy także:

  • Aynur - kurdyjską śpiewaczkę nagrodzoną na WOMEX za całokształt działalności
  • Atine - połączenia muzyki perskiej i muzyki dawnej
  • Northen Resonance - muzyków szwedzkich
  • Nakibembe Xylophone Troupe - ugandyjskiej 8-osobowej grupy grającej na 1 ksylofonie

***

Tytuł audycji: Źródła

Prowadził: Kuba Borysiak

Data emisji: 3.11.2021

Godzina emisji: 15.15

mg