Żegnamy Czesława Majewskiego z Kapeli Kołbielskiej

Ostatnia aktualizacja: 17.05.2023 16:00
Należy cofnąć się dwadzieścia lat, aby poznać początki Kapeli Kołbielskiej. Wtedy to, w 1998 roku, Andrzej Powałka próbował reaktywować miejscowy zespół ludowy Polesoki...
Audio
Kapela Kołbielska
Kapela KołbielskaFoto: Piotr Dorosz

W sąsiedniej gminie Kołbiel w tym samym czasie, rozpoczęli swoją reaktywację muzycy Kapeli Kołbielskiej: Czesław Majewski i Stanisław Kąkolewski. Trójka muzyków postanowiła zagrać razem i połączyć siły. I tak, powstał zespół: Czesław Majewski – skrzypce, Stanisław Kąkolewski – harmonia, Andrzej Powałka – bęben. Zapewne byliby aktywni do dziś. Niestety, 13 maja br. odszedł Czesław Majewski.

Repertuar kapeli obejmował głównie tradycyjną muzykę regionu kołbielskiego i Mazowsza: oberki, owczarki, polki, mazurki, tanga, fokstroty i ślofoksy. Zespół zdobył m.in. III nagrodę na 39. Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym.

W 2014 roku, właśnie w Kazimierzu, z muzykami Kapeli rozmawiał Kuba Borysiak. O czym? Między innymi o wiejskich weselach i przykrych skutkach picia wódki.

- Od 7.00 rano to już na weselu trzeba było być. A w karnawale, jak się rowerem jechało na wesele, to człowiek, gdy dojechał, był już wpół zmarznięty. Młody byłem, jak zacząłem grać, miałem 17 lat. Wódki nie piłem, bo mi nie chcieli lać. Żebym nie zamarzł – relacjonował Czesław Majewski. – Panie, guzy pod ręką rosły! Bo tam nie było „odpocznij”. Były takie naftowe lampy. To się nie chciały palić z tego kurzu i tego ukropu. Bo to była kuchnia 5 na 9. Tam gotowali, tam jedli, tam się bawili! To jak w piekle. Dopiero kładli na szkło taki wiór sosnowi, to ten ogień nie gasł. I przegrywało się całą noc. Oka nikt nie zmrużył! Jedzenie? Jadło się po 4.00 po obiedzie, o 12.00 były tak zwane nogi. Taka zimna galareta, przyniesiona z jakiejś kumory, to jak kawał lodu. Wóda i herbata do tego.

Od godziny 12.00 była ta kolacja, dwie godziny trwała, panny coś śpiewały. Potem trzeba było grać. Szło się „na gospodę” – taka potańcówka w drugim mieszkaniu. To jak się tam poszło, to już nie przepuścili! Przychodzili „pitasy”, nieproszeni goście, to żyć nie dawali. Na gospodzie to „pitasy” rządziły, a goście weselne w kąt, bo się bały! Naprzychodziło ich na te „pitasy” z kilku wiosek. I do rana! – wspominał Majewski.

Z rana nadchodził czas na krótki oddech. Następnie nadchodził czas na „wianek”.

- Wianek się ciągnął ze dwie godziny, trzy. Potem znowu potańcówka, oczepiny. Wie Pan, kiedy się wesele kończyło? W poniedziałek o 10.00 w nocy! To już, jageś szedł do domu, nie musiałeś pić wódki, bo i tak jużś się przewracał. Umordowany – wspominał skrzypek. – Tak odbywały się wesela. Dopiero stopniowo, z roku na rok, ludzie zaczęli chodzić do szkoły, inaczej patrzeć na świat. Inne pokolenie. I to już pół zdrowia kosztowało. Już się na wesele jechało na 10.00. Bo ksiądz nie chciał dawać ślubu na sumie. Tylko od 10.00, żeby goście przyjechali… trzeźwi! Bo wcześniej to jechali do kościoła i się batami prali po łbach! Wszystko ta wóda!

- Od młodych lat gram z Majewskim – mówił Stanisław Kąkolewski, harmonista. – Aaa, pamiętam wyjątkowe wesele! W Świerku, niedaleko Otwocka. Wydarzyło się wtedy tak, że wesele rozpędzili obcy ludzie. Pitasy tak zwane. Weszli, zaczęli rządzić. Zaczęła się wtedy bójka. Rozpędzili wesele. Kapela? Kapela uciekła wtedy do sąsiedniego budynku – wspominał Kąkolewski z uśmiechem. – Chodziło nie o siebie, tylko o instrumenty. Żeby nie potłukli.

Andrzej Powałka, bębnista, młodszy od pozostałych muzyków, wspominał początki grupy, które wynikły z próby reaktywacji kapeli Polesoki.

Kołbielszczyzna to mikroregion południowo-wschodniego Mazowsza, leżący w trójkącie między Otwockiem, Mińskiem Mazowieckim i Garwolinem. Region ten bywa też nazywany Mazowszem nad Świdrem. Żywe są tu różne tradycje, np. tkackie i żywa jest wielość tańców-zabaw tego regionu: kajduk, drabant, trojak i wiele innych.

W audycji usłyszeliśmy także najnowsze nagrania fińskiej grupy Frigg (Perintö) oraz kolektywu Groupa (Kind of Folk Vol. 4 Iberia).

***

Tytuł audycji: Źródła 

Prowadził: Kuba Borysiak

Data emisji: 17.05.2023

Godzina emisji: 15.15