Kiedyś na wsi pójście do szkoły od pracy wbrew pozorom ratowało, i wiele jest źródeł mówiących, że dla wiejskich dzieci było wręcz luksusem. Klas kończyło się mało - tyle, na ile pozwalały skromne środki rodzin i wymagania ciężkiej pracy na gospodarstwie. W okresie odzyskania przez Polskę niepodległości edukacja warstw chłopskich stała się bardzo ważnym motywem społeczno-politycznym. Na jego podstawie powstawać zaczęły uniwersytety ludowe. Jednymi z najbardziej aktywnymi na tym polu byli Zofia i Ignacy Solarzowie.
- Mój mąż pomagał tym młodym ludziom uświadomić sobie ogromną siłę i wartość wsi, ale nie tylko, że się żywi, ale coś, co pomogłoby otrząsnąć się chłopom z poczucia niższości i zaktywizować ich do budowania polskiej kultury. Mieliśmy swoją własną filozofię, która właściwie była filozofią chłopską: to był ludzki stosunek do ludzi, walka o sprawy najistotniejsze - mówiła w archiwalnym nagraniu Zofia Solarz (1902-1988).
O uniwersytetach ludowych współcześnie mowa będzie na IV Festiwal Uniwersytetów Ludowych (Uniwersytet Ludowy Rzemiosła Artystycznego i Bieszczadzki Uniwersytet Ludowy) 29 i 30 sierpnia. W audycji szlakiem kapel z Rzeszowszczyzny zabrał nas też Andrzej Bieńkowski z Muzyka Odnaleziona.
***
Do wysłuchania audycji Źródła we wtorek (25.08) w godz. 12.00-12.45 zaprasza Aleksandra Tykarska.