Sacrum Profanum od kuchni

Zakończyło się krakowskie święto nowej muzyki. Tajniki twórczości awnagardowej zgłębialiśmy w rozmowach z artystami.

W Krakowie i na antenie Dwójki mieliśmy okazję wysłuchać między innymi monograficznych koncertów Klasa Torstenssona oraz Eivinda Buene. Pierwszy kompozytor urodził się w Szwecji, jednak swoją muzyczną karierę związał z Holandią. Stąd do jego naturalistycznej i romantycznej zarazem muzyki przedostała się typowa dla niderlandczyków lekkość, rytmiczna witalność oraz wyraziste, niemal rozrywkowe beaty. Między innymi o "szkołach narodowych" oraz ich fuzjach opowiadał Klaudii Barnowskiej Klas Torstensson.

Muzyka Klasa Torstenssona w interpretacji Asko Ensemble, czyli szwedzko-holenderski koktajl:

 

Bardziej ekspresjonistyczne i typowo skandynawskie oblicze miał natomiast zaprezentowany we wtorek cykl Niewidzialne miasta Eivinda Buene, zainspirowany powieścią Italo Calvino pod ty samym tytułem. Co ciekawe, młody Norweg odżegnuje się od modernistycznych tradycji swojego kraju i wiele uwagi poświęca improwizacji oraz innym gatunkom muzycznym.

 

Eivind Buene

Danię reprezentował w Krakowie między innymi popularny minimalista, Hans Abrahamsen, silnie zainspirowany kontrapunktycznymi arcydziełami Jana Sebastiana Bacha. O związkach muzyki lipskiego kantora ze współczesnym minimalizmem artysta opowiadał Klaudii Baranowskiej.

Na monograficznym koncercie Abrahamsena zabrzmiała między innymi Liebeslied. Utwór powstał dla zespołu Ensemble Recherche, który z okazji jubileuszu 25-lecia zamówił szereg kompozycji - ich wspólnym mianownikiem są właśnie pieśni o miłości. Flecista legendarnego zespołu, Martin Fahlenbock opowiadał Klaudii Baranowskie o specyfice awangardowe warsztatu wykonawczego oraz konieczności nieustannego rozwoju.

Fragment występu Ensemble Recherche na Sacrum Profanum: