Jan Emil Młynarski i album "Gambit": muzyka na własnych zasadach

Ostatnia aktualizacja: 24.06.2025 15:40
To solowy debiut muzyka, w którym występuje w roli perkusisty oraz producenta muzycznego. Na płycie słyszymy wpływy jazzu, muzyki afrykańskiej, a nawet hip-hopu. 
Jan Emil Młynarski i Michał Daniluk
Jan Emil Młynarski i Michał DanilukFoto: Piotr Podlewski / Czwórka

Pomysł na stworzenie perkusyjnej płyty autorskiej chodził za Janem Młynarskim długo. Przez wiele lat paraliżował go nadmiar wizji i pomysłów, które utrudniały podjęcie decyzji o artystycznym kierunku. Przełom nastąpił w czasie pandemii, gdy zwolnił tempo i miał czas na refleksję i skupienie. - Chciałem nagrać moment w czasie, nie podsumowywać, nie rozliczać się, po prostu zarejestrować muzykę - opowiada muzyk. Tak właśnie powstał projekt JM SOLO i debiutancki solowy album artysty - "Gambit"

Kluczową rolę w powstaniu "Gambitu" odegrał producent i właściciel studia muzycznego Piotr Zabrodzki, z którym Jan Młynarski od dawna współpracował i mają podobną estetykę brzmieniowa. Pracowali razem przy takich projektach jak Portrety i współtworzył z nim projekt "Elektryfikacja terenów wiejskich", dlatego decyzja o współpracy przy debiutanckiej płycie JM SOLO była naturalnym ruchem. 

Eklektyczne brzmienie

Choć artysta znany jest głównie z reinterpretacji piosenki warszawskiej, w "Gambicie" postawił na zupełnie inne środki wyrazu - elektronikę lat 90., rytmikę inspirowaną muzyką Afryki Zachodniej oraz polskimi rytmami ludowymi, szczególnie trójdzielnymi mazurkami z centralnej Polski. To sprawiło, że album jest eklektyczny i mieszają się na nim wpływy techno, jazzu, folku, ambientu, a nawet hip-hopu.

Siła koncertów

Choć "Gambit" jest płytą studyjną, jego prawdziwa siła ujawnia się w wersji koncertowej. Jan Młynarski występuje w trio wraz z Zabrodzkim na syntezatorach i Wują HZG na basie. - Trio to czysty przepływ energii, tu nie da się schować - zdradza muzyk. Ostatnio można było usłyszeć JM SOLO na festiwalu Drums Fusion w Bydgoszczy

Amerykańska szkoła rytmu

Znaczący wpływ na Jana miały jego studia w Stanach Zjednoczonych, gdzie miał okazję obserwować z bliska kształtującą się nową scenę jazzową Nowego Jorku. Usłyszał pierwsze koncerty takich artystów jak Robert Glasper, Chris Dave czy Ronald Bruner Jr, które ukształtowały jego wrażliwość rytmiczną i otwartość na nowe nurty. - To był bardzo ważny czas, choć nie wiem, czy najważniejszy, bo jesteśmy zlepkiem wielu doświadczeń - wspomina perkusista. 

***

Tytuł audycji: "Studio X"

Prowadzą: Michał Daniluk

Goście: Jan Emil Młynarski

Data emisji: 24.06.2024

Godzina emisji: 22.06

gV/k

Czytaj także

Mop i jego "UNIVERSUM". Więcej gitar i trudniejsze tematy

Ostatnia aktualizacja: 16.06.2025 14:07
Druga płyta wokalisty jest dużo bardziej eksperymentalna, ale również bardziej osobista. Sam artysta przyznaje, że powstawanie tego albumu było dla niego terapeutyczne. Niedawno mop dostał Złotą Płytę za swój singiel z 2021 roku - "moon dance". 
rozwiń zwiń