Janas usunięty z ławki

107 dni Paweł Janas był trenerem "Czarnych Koszul". Teraz wróci na stanowisko dyrektora sportowego.

Przegląd Sportowy: Józef Wojciechowski, właściciel Polonii, oficjalnie ogłosił to, co było oczywiste już od kilku tygodni. Wtedy zaczął głośno mówić, że jest zawiedziony pracą Janasa w roli trenera. Żalił się jednak przede wszystkim dziennikarzom, z zainteresowanym spotkał się dopiero wczoraj. "Ustaliliśmy, że lepiej, jak wróci na miejsce, które zajmował latem. To była przyjacielska rozmowa, Paweł przyjął to po męsku" - zapewnia Wojciechowski. Janas wczoraj tradycyjnie telefonów nie odbierał, jego asystent Piotr Stokowiec do wieczora utrzymywał, że nie został jeszcze o tych zmianach oficjalnie poinformowany. Ale obaj nie mogą być zaskoczeni.

Tak naprawdę, zaskoczony nie powinien być nikt. Prezes Wojciechowski wykazał się wręcz niebywałą cierpliwością i pozwolił Janasowi na dokończenie rundy jesiennej na staonwisku pierwszego trenera. Ba, kolejnym zaskoczeniem jest fakt powrotu Janasa do pracy na stanowisku dyrektora. Patrząc na okoliczności, w których z pracą w Polonii żegnali się inni szkoleniowcy cywilizowane załatwienie sprawy z Janasem wydaje się wręcz niebywałe.

Następcą byłego trenera reprezentacji Polski zostanie najprawdopodobniej trener zza granicy. Jednym z kandydatów do objęcia stanowiska jest były trener Legii i Wisły - Serb Dragomir Okuka, który wczoraj spotkał się w cztery oczy z prezesem Wojciechowskim. Po spotkaniu JW przyznał, że nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie obsady ławki trenerskiej. Zdradził jedynie, że pod uwagę brani są trzej kandydaci, a jednym z nich jest właśnie Okuka. Dodał także, że wszelkie sprawy personalne chciałby załatwić przed powrotem zawodników z urlopów (5 stycznia)

Marek Dziadukiewicz