Obaj szkoleniowcy dokonali po osiem zmian w składach, dając szansę  gry jedynie po trzem zawodnikom, którzy rozpoczęli ligowe starcie między  Legią a Widzewem w wyjściowych "jedenastkach".
Po rozpoczęciu meczu, do zdecydowanych ataków ruszyli  podopieczni Macieja Skorży. Mimo że Legia raz po raz zagrażała bramce  Bartosza Kanieckiego, jej starania nie przynosiły oczekiwanych  rezultatów. Widzew próbował wykorzystywać okazje do kontrataków albo  szukał swych szans po stałych fragmentach gry. Serca stołecznych fanów  zadrżały właśnie po rzucie rożnym, kiedy piłkę głową poza pole karne posłał Janusz Gol. Futbolówka spadła na nogę Sebastiana Madery,  który potężnie huknął bez przyjęcia na bramkę strzeżoną przez Wojciecha  Skabę. Legijny golkiper nie miał jednak problemów ze skuteczną  interwencją.
W 19. minucie dali o sobie znać bohaterowie niedzielnego starcia.  Michał Żyro podał do Rafała Wolskiego, który efektownie odegrał mu  piłkę. Wychowanek Akademii Piłkarskiej dryblingiem minął jednego z  rywali i mocno uderzył z narożnika na bramkę gości. Bartosz Kaniecki  zdołał jednak na raty chwycić futbolówkę.
Przed końcem pierwszej części meczu gospodarze mogli objąć  prowadzenie po tym, jak Manu bardzo dobrze dośrodkował piłkę na głowę  Rafała Wolskiego, który uderzył jednak minimalnie nad poprzeczką. Kiedy  wydawało się, że zawodnicy zejdą do szatni bezbramkowo remisując,  wspomniany Wolski wywalczył rzut wolny.
Nad piłką przeskoczył Michał Żyro, a perfekcyjny strzał  oddał Jakub Wawrzyniak, wbijając futbolówkę do siatki gości. Legijny  defensor tym golem ukoronował swój setny występ w oficjalnym spotkaniu z  "eLką" na piersi. Do przerwy Legia prowadziła więc 1:0. 
Po dziesięciu minutach od rozpoczynającego drugą część rywalizacji  gwizdka sędziego Legia Warszawa znów udowodniła swoją przewagę. Przed  polem karnym gości futbolówkę otrzymał Janusz Gol. Reprezentant Polski  oddał kąśliwy strzał zza „szesnastki”, a bramkarz gości odbił piłkę na  bok. Swoją szybkość wykorzystał Manu. Portugalczyk dopadł do futbolówki i  skierował ją do siatki.
W 63. minucie Rafał Wolski potwierdził  swój ogromny talent. W obrębie kilku metrów kilka podań z pierwszej  piłki wymienili Manu i Michał Żyro, po chwili oddając futbolówkę  „Wolakowi”. Wychowanek Akademii Piłkarskiej zdecydował się na  indywidualny rajd w głąb pola karnego. Rafał w doskonałym stylu  wymanewrował trzech obrońców i uderzył "po długim słupku” na bramkę  Widzewa. Interweniować próbował jeszcze Bartosz Kaniecki, ale nie zdołał  zapobiec utracie gola.
Dwadzieścia minut przed końcem meczu  Janusz Gol świetnym prostopadłym podaniem uruchomił Manu. Portugalski  skrzydłowy Legii dopadł do piłki i ruszył na bramkę Widzewa, ale  pociągany za koszulkę przez Sebastiana Maderę przewrócił się i nie  podwyższył prowadzenia gospodarzy. Arbiter nie zdecydował się na  odgwizdanie przewinienia obrońcy gości.
Legia Warszawa po raz  drugi w odstępie kilku dni pokonała Widzew Łódź. Tym razem legioniści  wygrali 3:0 po bramkach Jakuba Wawrzyniaka, Manu i Rafała Wolskiego.  Dzięki zwycięstwu podopieczni Macieja Skorży awansowali do ćwierćfinału  Pucharu Polski.
Legia Warszawa - Widzew Łódź 3:0 (1:0)
Bramki: 45' Jakub Wawrzyniak, 55' Manu, 63' Rafał Wolski
Legia Warszawa: Wojciech Skaba - Jakub Rzeźniczak,  Dickson Choto, Marcin Komorowski, Jakub Wawrzyniak (71' Tomasz  Kiełbowicz) - Manu, Janusz Gol (70' Daniel Łukasik), Ivica Vrdoljak (81'  Artur Jędrzejczyk), Rafał Wolski, Michał Kucharczyk - Michał Żyro
Widzew Łódź: Bartosz Kaniecki - Jakub Bartkowski,  Sebastian Madera (56' Krzysztof Ostrowski), Bruno Pinheiro, Hachem -  Sebastian Radzio, Nika Dzalamidze, Piotr Mroziński (46' Mindaugas  Panka), Igor Alves - Piotr Grzelczak, Przemysław Oziębała (62' Adrian  Budka)
żółte kartki: Artur Jędrzejczyk (Legia) - Nika Dżalamidze, Mindaugas Panka (Widzew)
ah