The Police pozywają Stinga. Chodzi o prawa do "Every Breath You Take"

Ostatnia aktualizacja: 28.08.2025 15:48
Byli członkowie zespołu - Andy Summers i Stewart Copeland - domagając się udziału w milionowych zyskach z jednego z największych hitów grupy. To pierwszy raz, kiedy dawni współtwórcy zespołu zdecydowali się na formalne działania prawne wobec swojego byłego frontmana.
Sting
StingFoto: SYSPEO/SIPA/SIPA/East News

27 sierpnia 2025 roku Summers i Copeland złożyli pozew w londyńskim High Court. Według dokumentów sądowych, oskarżają oni Stinga oraz jego firmę Magnetic Publishing Ltd. o nieuczciwe pominięcie ich przy podziale tantiem za kultowy utwór z 1983 roku. Domagają się odszkodowania opiewającego na miliony funtów, twierdząc, że ich wkład w powstanie piosenki nie został w żaden sposób wynagrodzony.

"Every Breath You Take" od lat generuje dla Stinga ogromne dochody. Szacuje się, że rocznie artysta inkasuje z tego tytułu od 550 tysięcy funtów do nawet 740 tysięcy dolarów. Summers podkreśla, że to właśnie jego riff gitarowy nadał utworowi charakter, a mimo to nigdy nie został uznany za współautora.

Reakcja Stinga i jego otoczenia

Rzecznik Stinga zaprzeczył, że pozew dotyczył bezpośrednio "Every Breath You Take", jednak nie podał dalszych szczegółów. Artysta sam od lat utrzymuje, że utwór został w całości napisany przez niego, a rola pozostałych muzyków ograniczała się do wykonania partii instrumentalnych. W rozmowach medialnych Summers i Copeland wielokrotnie zwracali uwagę, że już od lat osiemdziesiątych czują się pominięci w kwestiach finansowych i praw autorskich. Do tej pory jednak sprawa nie trafiła do sądu - była raczej tematem nieformalnych sporów i publicznych komentarzy.

Brak wcześniejszych pozwów

Choć relacje między członkami The Police od lat były napięte, dotąd nie odnotowano żadnych wcześniejszych pozwów. Jest to pierwsza formalna próba dochodzenia praw przez Summersa i Copelanda. Wcześniej ich niezadowolenie ograniczało się do wywiadów i publicznych wypowiedzi.

Kultowy przebój i samplowane hity

"Every Breath You Take" było wielokrotnie używane w coverach, ale również w samplach. Najsłynniejszym przykładem jest utwór "I’ll Be Missing You" Puff Daddy’ego i Faith Evans z 1997 roku, który powstał w hołdzie zmarłemu przyjacielowi Diddiego - Notoriousowi B.I.G. Singiel zdobył nagrodę Grammy, a Sting - jako jedyny formalny autor oryginału - inkasował znaczną część tantiem. Szacuje się, że dochody z tego sampla przyniosły mu dodatkowo ponad 20 milionów dolarów. Co ciekawe, utwór Puff Daddy’ego początkowo powstał bez uzyskania zgody Stinga. Dopiero po premierze i błyskawicznym sukcesie singla doszło do porozumienia - Sting i Diddy zawarli umowę, na mocy której muzyk The Police otrzymuje 100% praw autorskich do sampla. Sam Diddy w wywiadach przyznał, że Sting dostaje z tego tytułu nawet 5 tys. dolarów dziennie (około 2 mln dolarów rocznie), co w ciągu dekad przełożyło się na dodatkowe dziesiątki milionów dochodów.

Walka nie tylko o pieniądze

Spór o prawa autorskie do "Every Breath You Take" może mieć ogromne konsekwencje - nie tylko finansowe, ale również symboliczne. Proces otwiera dyskusję o roli poszczególnych członków zespołów w tworzeniu hitów i sprawiedliwym podziale zysków. Dla Summersa i Copelanda to szansa na odzyskanie należnych im - w ich ocenie - praw, a dla Stinga ryzyko naruszenia legendy jednego z największych przebojów w dziejach muzyki.

***

gV

Czytaj także

Alt-J: jesteśmy grupą trochę folkową

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2018 23:01
Pod koniec ubiegłego roku światło dzienne ujrzał ich czwarty już krążek pt. "Relaxer", na którym znalazł się m.in. utwór "House if the rising sun" z 1964 roku grupy The Animals. - W pewnym sensie uważamy się za zespół folkowy i fajnie jest wziąć na warsztat folkowy numer - tłumaczyli muzycy w rozmowie z Czwórką.
rozwiń zwiń